Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajna opcja zwiedzania starożytnego Egiptu. Komfortowy statek i świetnie zorganizowane wycieczki dają wiele wrażeń można dużo zobaczyć i dowiedzieć się nie tylko o starożytnym ale i o współczesnym Egipcie.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłem z rodziną na początku listopada 2023 . Pierwszy raz w Egipcie dlatego jestem bardzo zadowolony z tej wycieczki. Temperatura powyżej 30 stopni czasami doskwierała w zwiedzaniu ale dało się wytrzymać ( podobno grudzień byłby najlepszy ). Z tego co wiem to na tą wycieczkę lecieli z Gdańska ,Poznania, Katowic, Wrocławia a ja z Warszawy i to niestety był ostatni lot do Egiptu . Wylądowaliśmy 22.20 naszego czasu ( 23.20 lokalny czas) ,odprawa i dojazd do hotelu Aleksander Wielki po północy ,szybka i uboga kolacja ( ze względu na porę ) i zakwaterowanie. Trochę oczekiwaliśmy na dostawkę także wyszło że mogliśmy się położyć 1.30 naszego czasu. Dlatego straciliśmy pierwszy dzień a lot z Katowic był na miejscu około 8.00 ale poinformowano wczasowiczów że będą zakwaterowani o 14.00 ( z tego co słyszałem po zapłacie zakwaterowano ich około 10.00)Nie mamy dużych wymagań co do hotelu także spełniał nasze wymagania ( na pewno czasy świetności miał za sobą szczególnie łazienka ) ale i tak spędziliśmy tam tylko jeszcze jedna noc i ruszyliśmy dalej. Jedzenie, infrastruktura całej bazy hotelu spełnia oczekiwania. Blisko do plaży .Ręczniki wydawane na kartę ( niby tylko raz na dzień bo jak częściej to odpłatnie ) .Kąpielisko wydzielone piaszczyste można kąpać się bez butów wodnych. Fajny patent w tym hotelu to czerwona chorągiewka o którą musisz poprosić jak bierzesz ręcznik - jest ona po to żeby nie podchodzili do Ciebie osoby które oferują dla plażowiczów różne wycieczki i inne ,.Masz wtedy spokój. Następnego dnia wcześnie bo ok 5.30 trzeba było opuścić hotel i przejazd autokarem ponad 6 godzin do Luksoru. Suchy prowiant na drogę ( 2 kanapki, 2 małe bułeczki słodkie, mały sok , ogórek i pomidor ) W tym czasie jeden postój 15 min. na kawę i siusiu ( kawa 3 dolary a WC 1 dolar za 2 osoby). Zakwaterowanie na statku Quest. Miło zaskoczony kajutami - nawet 2 łóżka plus dostawka i nie był najgorzej. Na górnym pokładzie basen dla ochłody , bar, leżaki oraz część zadaszona ze stolikami i fotelami. Jedzenie bardzo dobre nawet lepsze niż w hotelach. Obsługa na wysokim poziomie , do mesy na posiłki szczególnie kobiety ubierały się trochę cieplej bo klimatyzacja mocno chłodziła. Jeżeli ktoś dokupi wycieczki fakultatywne to z all inclusive na statku aż tak nie skorzysta . Bez all to do śniadania kawa, herbata i napoje a do obiadu i kolacji trzeba było dokupić ( woda mineralna S - 35 EGP , L - 50 EGP, puszka pepsi, fanty, sprite 50 EGP , expresso 70 EGP, hibiscus - 60EGP, Piwo 140 EGP Sakara a Heineken 150 EGP, bezalkoholowe koktajle 100 EGP, lokalna whisky czy tequila gin wódka od 150 do 200 EGP) My mieliśmy wykupione świątynia MedinatHabu oraz wioska robotników , Luksor nocą i Abu Simbel ( koszt 200 dolarów) dlatego intensywność było na wysokim poziomie. Do Abu Simbel trzeba było jechać autokarem około 3 godzin. Naprawdę warto polecam te wycieczki. Wieczorami mieliśmy zorganizowane krótkie występy np: taniec brzucha , degustacja drinków po jednym😒 itp. Czas bardzo szybko leciał. I tak wyruszyliśmy do hotelu na ostatnią dobę ( Przez to że mieliśmy być zakwaterowani bliżej lotniska to spędziliśmy w autokarze 9 godzin -trzeba zdawać sobie sprawę z takich odległości )Ostatnia doba w Flamenco Beach & Resort. Świetny hotel , dobre jedzenie, blisko plaża. Jednak żeby tu się kąpać potrzebne są buty . Wystarczyło kilka może kilkanaście metrów a podpływały śliczne rybki. Ręczniki na plaże brało się z pokoi natomiast materace wydawał miejscowy ( na plaży i basenie ). Wylot o 20.20 a wystawienie walizek przed pokój 11.30 , wykwaterowanie 12.00, wyjazd 16.00 a po drodze zajeżdżaliśmy do 4 hoteli żeby zabrać innych wczasowiczów. ( Wiem że część osób za 10 dolarów mogło zostać w pokoju do 16.00). Nasz przewodnik Mohamet miał bardzo dużą wiedzę, zarządzał naszą grupa ok 30 osób trochę z małym rygorem😉 ale to był mój pierwszy raz z przewodnikiem więc nie mam odniesienia , może mógłby mieć większe poczucie humoru i trochę dystansu do siebie ( to odczucia niektórych osób z tej grupy ) Generalnie ja byłem zadowolony z jego przewodnictwa. Czego jeszcze można się spodziewać to przy zejściu ze statku czy wejściu na statek oraz przy wyjściu z autokaru w kierunku jakiejś świątyni musiałeś się liczyć z tym że będą Ciebie oblegać miejscowi i próbować sprzedać Tobie arafatki, magnesy , bransoletki, wodę itp. Najlepiej nie odpowiadać patrzeć przed siebie i iść za przewodnikiem. Nawet jak płynęliśmy statkiem to podpływali łódkami i doczepiali się i tez próbowali sprzedawać - bardzo kreatywni. A jak płynęliśmy łodzią na wyspę do ogrodu botanicznego to podpływali na deskach surfingowych zaczepiali się i śpiewali piosenki - bardzo zaradni. W większości świątyniach będą próbowali wskazać miejsce gdzie masz zrobić zdjęcie lub że oni zrobią Tobie zdjęcie oczywiście chcą później napiwek najlepiej w formie dolara. Dlatego dobrze zabrać ze sobą kilkanaście 1 dolarówek na napiwki za bagaże , toalety itp. Jak ktoś nie miał to przewodnik załatwiał jednodolarówki. Jak luksor nocą to jedziesz dorożką i też chcą od Ciebie bakszysz - 1 dolar dla Konia "Rambo" większość się tak nazywała oraz 1 dla woźnicy. Ale to i tak zależy to wszystko od Ciebie. Dolary brać te nowsze po 2000 r. ( nie przyjmował przewodnik tych starych za wycieczki ). W autokarze można było kupić 1 litrowa Coca colę za 1 dolara oraz 2 butelki 1,5l wody za 1 dolara. W hotelach wifi za darmo a na statku 1 GB za darmo ale bardzo słaby . Na innych statkach może być płatny. Jeżeli chodzi o dolegliwości żołądkowe to dotknęły nas w stopniu lekkim .Generalnie jedliśmy wszystko , woda butelkowana do picia i mycia zębów , alkohole bez lodu. Także podsumowując jak najbardziej polecam każdemu kto nie tylko lubi leżeć na plaży ale jest ciekawy Świata. A i jeszcze jedno jak ktoś ma możliwość to niech przedłuży pobyt o 3 dni ( wiem że takie były w Rainbow ) na pewno doceni ten wypoczynek. Pozdrawiam Daniel.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam wyjazd, jeżeli ktoś tak jak my lubi łączyć odpoczynek ze zwiedzaniem. Hotele w Marsa Alam (Flamenco i Cristal) czyste i z dobrym jedzeniem w formie bufetu. Obydwa hotele miały molo, z którego można było oglądać w morzu przepiękną rafę koralową (obowiązkowo proszę wziąć maski do snurkowania! 😀). Statek przebił wszystko - 5 gwiazdkowy, bardzo ładne i przestronne kajuty. Wieczorami na statku organizowane były różne atrakcje. Polecam również jedzenie w formie full board - bardzo dobre i różnorodne (codziennie co innego). Jeżeli chodzi o wycieczki fakultatywne w szczególności rekomenduję Abu Simbel.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rej Nilem najlepszy!!!!!🥰Zwiedzanie różnych miejsc fajne,trochę uciążliwe spotykanie miejscowych,którzy wciąż coś wciskają do kupienia... Ogólnie bardzo polecam...
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ta wycieczka była dla mnie jak powrót do młodzieńczych marzeń. Poznanie i zobaczenie na własne oczy wyobrażeń o wielkości kraju faraonów. Cudowny czas spędzony na pięknym statku. Piękne świątynie, poznanie kultury i obyczajów Egipcjan przybliżonych przez przewodnika. Polecam taką formę wypoczynku.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
ogólnie wycieczka bardzo fajna gdyby nie szemrane interesy przewodnika i brak obiadu w przed ostatni dzien pobytu .
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plan wycieczki dość napięty, ale daje możliwość zwiedzenia kolebki starożytności. Hotel początkowy i końcowy daje do życzenia jednak pobyt na 5* statku na duży plus. Niezapomniane widoki ciagle zmieniającego się krajobrazu z okien kajuty. Warto podkreślić, ze do bazowej ceny należy doliczyć 250 dolarów za osobę płatne obowiązkowo na pierwszym spotkaniu z przewodnikiem, do tego wszystkie dodatkowe atrakcje także dodatkowo płatne (od 30-100 USD/os) oraz napoje na statku. Wiec należy zaopatrzyć się w pokaźna sumę gotówki do zabrania ze sobą. Dla miłośników zwiedzania, którym wstawanie o 2.30 nie robi różnicy polecam, dla osób chcących wypocząć dodatkowy tydzień w hotelu zrobi robotę. Ostatni dzień niestety zmarnowany, zła organizacja planu powrotu z Asuanu do Marsa alam zmusiła nas do 9h podróży autobusem po egipskiej drodze pełnej zwalniających hopek. Organizatorzy powinni popracować nad tym aspektem.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwsze dwie noce w hotelu Amarina - super hotel przy rafie koralowej. Część objazdowa - zwiedzanie super, ale poranne wstawanie bardzo męczące. Pobudka o 5.30 była luksusem, bo zdarzały się takie o 2.15 czy 3.30. Sam statek - słaby (Nile Crown I). Obsługa bardzo sympatyczna, jedzenie bardzo dobre, ale kabiny lata świetności mają już dawno za sobą. Widoki podczas rejsu fantastyczne. Jeśli chodzi o program wycieczki - tu ogromny plus - dużo ciekawych miejsc + fajny przewodnik z dużą wiedzą . W ostatni dzień objazdówki trasa 9 godzin w autokarze - dla większości masakra. Ostatnia noc przed wylotem w hotelu Flamenco - trudno coś więcej na ten temat powiedzieć, bo po 9 h w autokarze przyjechaliśmy tak zmęczeni, że właściwie nie było już sił na zwiedzanie hotelu - ale tyle co mieliśmy okazję zobaczyć to było ok. Podsumowując - bardzo ciekawy wyjazd w temacie zwiedzania, ale na pewno nie można nazwać tego odpoczynkiem.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie jesteśmy zadowoleni- oczekiwaliśmy wycieczki objazdowej, na której zwiedzimy znaczną część zabytków starożytnego Egiptu, ale będzie też element wypoczynku i te warunki zostały spełnione. Lot nocny i transfer do hotelu nieco męczące- niestety po przybyciu do hotelu Aleksander The Great, mimo późnej pory czekaliśmy na zakwaterowanie bardzo długo, pracownicy sprawiali wrażenie jakby dopiero zaczęli przygotowywać pokoje ;). Rezydent z biura poinformował nas, że po podróży będzie czekała na nas kolacja, co niestety nie miało miejsca. Zostaliśmy poinformowani, że kolacja jest wydawana do 4:00, a jest 5:00 oraz zapytani: "a o której w waszym kraju je się kolację?" Chyba można pozostawić to bez komentarza... Następny dzień przyjemny, nieco starł złe wrażenie, można było odpocząć po podróży, pokoje i wyżywienie w porządku. Na drugi dzień zaczęła się nasza objazdówka- zabytki ciekawe, robiące wrażenie. Polecam bardzo wycieczkę fakultatywną do Abu Simbel. Luksor nocą zwiedziliśmy na własną rękę, schodząc ze statku. Wykupiliśmy również Medinat Habu. Sam rejs statkiem po Nilu to chyba najfajniejszy punkt wycieczki- statek luksusowy, miła obsługa, pyszne jedzenie, relaks przy basenie na górnym pokładzie oraz oglądanie życia Egipcjan wzdłuż Nilu to była bajka. Wspaniała forma objazdu, podczas której zupełnie nie czuje się męczących przejazdów. Nasz pilot- archeolog Egipcjanin, dobrze mówiący po polsku był sympatycznym człowiekiem, zabawnym, z poczuciem humoru, jednak oczekiwaliśmy nieco więcej zaangażowania w przekazywaniu informacji, Przejazdy autokarowe odbywały się w ciszy, odnosiliśmy nawet wrażenie, że zadawanie pytań nie jest mile widziane- zbywał je żartem i nie udzielał odpowiedzi. Podczas wycieczki prawie codziennie wstajemy bardzo wcześnie- pobudki od 3:00 w nocy do 5:00 to norma- pozwala to uniknąć tłumów i największego żaru Egipskiego słońca. Dla nas nie było to problemem- można było odespać w autokarze, a dzięki temu dzień był dłuższy i można było korzystać z atrakcji oferowanych przez statek. Ostatni hotel- Flamenco- sympatyczny. Niestety, podczas pobytu w hotelach, ze względu na silne wiatry, cały czas wisiała czerwona flaga, uniemożliwiając podziwianie rafy. Wygląda na to, że trzeba będzie powrócić do Egiptu i to nadrobić! Podsumowując- na wycieczce były pewne niedociągnięcia, ale wróciliśmy zadowoleni, wypoczęci, najedzeni, z pewnym wyobrażeniem, jak wyglądało życie w kraju faraonów. Polecamy zwiedzanie południa Egiptu właśnie ze statku- jest to wycieczka różnorodna, pozwalająca obejrzeć piękne zabytki, ale także obserwować jak obecnie wygląda tam życie, zaznać relaksu nad Morzem Czerwonym oraz poczuć się momentami jak na Titanicu :D
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwszy raz w życiu zdecydowałem się na wyjazd z biurem podróży i nie żałuję. Trafiłem na super grupę oraz pilota/przewodnika - Egipcjanina, co sprawiło, że jeszcze bardziej można było się wczuć w atmosferę odwiedzanych miejsc ;) Jeśli chodzi o standardy to ciężko mi się wypowiedzieć bo tak jak nadmieniłem nie mam porównania, biorąc pod uwagę biura, ale mi osobiście niczego nie brakowało.