Egzotyka Light - Dominikana

5.1/6 (1129 opinii)

Udostępnij
Dodaj do schowka
Egzotyka Light - Dominikana
Galeria (27)
Egzotyka Light - Dominikana
Egzotyka Light - Dominikana
Zaślepka wideo
Zdjęcie mapy
Plan Wycieczki

Lecąc na wakacje z Rainbow masz zawsze w cenie:

Bagaż

rejestrowany i podręczny

Opieka

polskojęzycznego pilota

Ubezpieczenie

podstawowe

Uśmiechnięty pan na banerze
trwa wczytywanie

Oferta dostępna w innej konfiguracji

Opinie klientów

Intensywność programu
6.0
Pilot
5.0
Program wycieczki
5.0
Transport
6.0
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

5.5/6

Mariusz 26.06.2023
Termin pobytu: kwiecień 2023

Magiczne i egzotyczne chwile w Dominikanie: wrażenia z podróży z 5-letnim synkiem

Słowem wstępu… Cześć! Mam na imię Mariusz i zabieram Was do Dominikany. Mam nadzieję, że moja recenzja będzie dla Was pomocna i ułatwi podjęcie decyzji dotyczącej tej wycieczki. Swoją opowieść zacznę od tego, że to nie był mój pierwszy wyjazd z Rainbow. Jestem wielkim entuzjastą wycieczek objazdowych i wspólnie z tym biurem podróży odwiedziłem takie zakątki świata jak: Wietnam-Tajlandia-Kambodża, Chiny, Jawa-Bali, Gambia-Senegal-Gwinea Bissau, Gruzja-Armenia, a także Bałkany. Wszystkie z tych wypraw były w wersji pełnej (ew. full lub hard), co oznacza konieczność codziennego przemieszczania się z walizkami, spędzanie każdej nocy w innym hotelu, aby jak najwięcej zwiedzić i zobaczyć przy minimalnej ilości odpoczynku. Tym razem zdecydowałem się na tzw. objazdówkę w wersji light, gdyż na wakacje wybrałem się jedynie z moim 5-letnim synkiem. Czy było warto? Czy daliśmy radę? Czy małe dziecko można zabrać na taką wycieczkę? Na te pytania odpowiem w poniższych akapitach, ale już teraz wspomnę, że nie wszystko było idealne... I to nawet dobrze! Otrzymałem bowiem to, czego oczekiwałem: innego świata, kultury, podejścia do życia, odrobiny chaosu, czyli dla nas Europejczyków pewnej egzotyki. Podróż Wielu znajomych łapało się za głowy, kiedy słyszało, że lot na wyspę Haiti będzie trwał ponad 10 godzin. W mojej ocenie jednak tak długi lot Dreamlinerem jest i tak przyjemniejszy niż 3-4 godzinna podróż standardowym samolotem. Po pierwsze, jest dostępna interaktywna rozrywka i podczas podróży można włączyć na swoim ekranie film, muzykę lub jakąś mini-grę (m.in. pasjans, golf, statki, Angry Birds itp.). Po drugie w pakiecie są dwa posiłki: danie na ciepło + słodka przekąska oraz kanapka. Serwowane były też darmowe napoje: woda/herbata/kawa (oczywiście dostępny był również alkohol i ten można było już nabywać we własnym zakresie). Po trzecie: wygoda, czyli m.in. więcej toalet, miejsc, gdzie można stanąć i choć na chwilę rozprostować nogi, czy też możliwość regulowania stopnia przyciemnienia szyby. Lot przebiegł zgodnie z planem, ale zanim dotarliśmy do hotelu, trzeba było przejść wszystkie formalności na lotnisku. I choć jest to małe lotnisko, a w kolejce do urzędników czekała tylko nasza grupa, to i tak trzeba było odstać 30-40 minut do odprawy paszportowej. W tym miejscu warto pamiętać, że na 72-godziny przed wylotem należy uzyskać bilet elektroniczny, aby móc wjechać na terytorium Dominikany. Dopowiem jedynie, że zapominalscy mogli to zrobić także na lotnisku na przygotowanych w tym celu komputerach. Po odebraniu bagaży i opuszczeniu budynku lotniska bez trudu znajdziecie rezydentów Rainbow, którzy przekażą Wam pakiet powitalny i pokierują do odpowiedniego autokaru. Zanim jednak się do niego udacie, warto rozważyć zakup karty SIM do telefonu, która pozwoli Wam na korzystanie z internetu w rozsądnej cenie. Trzeba bowiem zauważyć, że w większości pokoi hotelu Playa Bachata Resort internet nie jest dostępny (może być zasięg jedynie w pokojach położonych najbliżej recepcji tego hotelu bądź sąsiedniego - Senator). Z opowieści wiem także, że nie warto też wyłączać trybu samolotowego w telefonie, bo nawet kilka sekund pobierania danych może okazać się bardzo, bardzo kosztowne. W uzupełnieniu informacji dopowiem tylko, że do hotelu jechaliśmy ok. 60 minut, a po przyjeździe... znów trzeba było stać w dużej kolejce, aby móc wypełnić dokumenty i otrzymać klucze do pokoju. To był naprawdę długi dzień. Zakwaterowanie Jeżeli mieliście przyjemność być na wakacjach All inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu w Egipcie czy Turcji i mimo bardzo dobrych warunków zauważaliście pewne drobne mankamenty, to... pobyt w Playa Bachata Resort może być dla Was pewnym rozczarowaniem. Hotel oceniany jest na 4 gwiazdki i jest to uczciwe postawienie sprawy. W każdym elemencie można znaleźć bowiem pewne niedoskonałości i niedociągnięcia. Pokój: schludny, codziennie sprzątany wraz z wymianą ręczników, wyposażony w taki sprzęt jak telewizor, klimatyzacja, wiatrak sufitowy, moskitiera czy inne udogodnienia, tj. bezpłatny choć niewielkich rozmiarów sejf. Z drugiej strony brakowało chociażby czajnika czy suszarki. Największe zastrzeżenia wzbudzała jednak łazienka: nie zawsze chcąca się spuszczać woda w WC czy też wanna z zasłonką o dość specyficznym zapachu (mówiąc delikatnie). I mogę powiedzieć, że to nie była kwestia pecha, bo opinieinnych uczestników wyjazdu były podobne, a dodatkowo na dwa dni przed wylotem do Polski poproszono mnie o zmianę pokoju z uwagi na jakąś awarię w budynku, w którym mieszkałem, także mogę powiedzieć, że mam dobre rozeznanie. Plaża Jednak to nie w pokoju spędzamy najwięcej czasu, kiedy na dworze jest słonecznie, a temperatura wynosi przewidywalne 28-30 stopni Celsjusza. Codziennie sprzątana, piękna, piaszczysta, długa i nie tłoczna plaża sprawia, że wypoczynek jest tutaj bardzo przyjemny. Nie będzie problemu z niewystarczającą liczbą leżaków, a odpowiednią rolę odgrywają także palmy, dzięki którym można uciec w cień, nie będąc daleko od oceanu. Woda była ciepła, ale to, co najciekawsze, to fakt, że nie jest głęboko, bowiem kilka-kilkanaście metrów od linii brzegowej dno pokrywają trawy, po których chodzi się jak po dywanie. Mówię "chodzi", gdyż w tym miejscu znów robi się płycej, woda sięga do kolan i tak można było iść kolejne kilkanaście-kilkadziesiąt metrów do miejsca, gdzie załamywały się fale. Dzięki temu woda była spokojna, i nie było obawy, aby dziecko wchodziło samo do oceanu w kole bądź rękawkach do pływania. Hotel Hotel Playa Bachata sprawia bardzo przyjemne wrażenie. Mimo, że jest położony na dużym i rozłożystym terenie, wydaje się, że wszędzie jest dość blisko. Zapewne jest tak z uwagi na fakt, że miejsce, do którego udajemy się kilka razy dziennie na śniadania, obiady i kolacje, jest położone w centralnej części niedaleko recepcji. Dodatkowo w kilku miejscach mamy bary oraz punkty z przekąskami, a idąc w stronę hotelu Senator, znajdziemy alejkę, na której jest sklep z kawą i ciastkami, lodziarnia oraz pizzeria. Do wyboru, do koloru, i to też w pakiecie all inclusive. I tutaj mam dla Was pewną podpowiedź. Otóż absolutnym objawieniem tego wyjazdu okazały się metalowe (termiczne) kubki! Nie, nie chodzi o kubki dla dzieci z rurką, tylko takie dla dorosłych, gdyż mogą one pomieścić nawet kilka porcji ulubionego napoju. Czyli z jednej strony coś dla leniwych, bo nie trzeba co chwile chodzić do baru, z drugiej dla praktycznych, bo z kubkiem można było wejść do basenu czy oceanu, a z trzeciej dla wrażliwych, gdyż znacząco redukuje to liczbę zużywanych plastikowych pojemniczków (a śmieci w całym kraju jest bardzo, bardzo dużo). Absolutny hit, który powinien znaleźć się w każdej walizce! Hotel stara się zapewnić rozrywkę i animacje przez cały dzień, m.in. tańce, aerobik w wodzie, różnego rodzaju konkursy indywidualne i drużynowe, dart, siatkówka plażowa, bilard itp. Jednym z ciekawszych wydarzeń, które utkwiły mi w głowie, był rzut kokosem na odległość, zakończony "coconut party", w którym każdy z obecnych otrzymał rozłupanego kokosa, aby mógł zaspokoić pragnienie sokiem z tego owoca. Każdego wieczora po kolacji odbywało się mini disco oraz night show. Tutaj ze smutkiem muszę przyznać, że atrakcje dla dzieci były bardzo ubogie i nie przyciągały zainteresowania najmłodszych. Na szczęście night show było na poziomie i cieszyło się bardzo dużą popularnością. Przedstawienia nie były różnorodne, gdyż znakomita większość to były różnego rodzaju tańce i układy choreograficzne, przygotowane pod największe znane nam przeboje, w których to artyści jedynie udawali, że śpiewają, skupiając się na części tanecznej. Niespodzianką był fakt, że męska część występujących to byli animatorzy z hotelu, a kolejnym zaskoczeniem, że codziennie show było realizowane przez praktycznie tę samą ekipę – z takim rozwiązaniem nie spotkałem się nigdy wcześniej. Wycieczki fakultatywne Jak to zwykle bywa, spotkanie powitalne odbyło się dzień po przylocie do Dominikany. Rezydent opowiedział między innymi o tym, na czym polega opieka biura, jakie atrakcje znajdują się na terenie hotelu i w okolicy, a także jak najlepiej wykorzystać czas pobytu w tym pięknym miejscu. Po skończonej prezentacji należało opłacić (gotówką w postaci PLN, USD lub kartą) wycieczki, które znajdowały się w pakiecie lub też dodatkowe. Niestety, ale tutaj najmocniej zapadło mi w pamięć, że cały proces trwał bardzo, bardzo długo i nawet dwie godziny po zakończonym spotkaniu były osoby, które nadal cierpliwe czekały w kolejce do rezydenta, aby uregulować należności. Trudno było wytłumaczyć pięciolatkowi, że nie możemy iść na basen czy też na plażę i nie może oddalać się od miejsca spotkania. Najważniejsze jednak, że w naszym przypadku program wycieczek był ułożony optymalnie. Po przylocie do Dominikany było kilka dni na aklimatyzację i odpoczynek w hotelu, a tzw. objazdówki pojawiły się w harmonogramie w 4., 6. i 7. dniu pobytu. Pierwszą wycieczką była "Dominika Autentica". Wyjazd autokaru z hotelu miał miejsce o godz. 08:00, więc można było się wyspać i bez pośpiechu zjeść porządne śniadanie w hotelu. Z tego dnia najmilej wspominam wizytę na plantacji kakao, gdzie dowiedzieliśmy się o tajnikach wytwarzania dominikańskiej czekolady i mogliśmy zakupić smaczne pamiątki. W mojej ocenie jednak najciekawszym momentem był spacer po lokalnym targu i... proszę wybaczyć, ale tego przeżycia nie da się opisać słowami. Zdradzę jednak, że jeżeli ktoś szuka prawdziwego obrazu Dominikany, to tutaj go znajdzie. O wizycie w fabryce cygar Aurora nie mogę zaś napisać zbyt dużo, gdyż mój pięciolatek nie miał wstępu do głównego pomieszczenia, w którym odbywa się produkcja cygar z uwagi na duże stężenie dymu. Jednym z benefitów dla pracowników jest bowiem możliwość palenia wytwarzanych produktów w czasie pracy. Całodzienną podróż umilały nam historie opowiadane przez rezydenta, ciekawostki na temat historii, kultury i obyczajów w Dominikanie. Tutaj też podziękowania dla rezydenta i lokalnego przewodnika, gdyż na hasło o mojej diecie wegetariańskiej zostały na targu zakupione owoce mango, które miałem na talerzu obok ryżu i surówki. Reasumując, mogę napisać, że wycieczka "Dominika Autentica" jest godna polecenia. Szóstego dnia pobytu udaliśmy się do Santo Domingo. Dzień zaczął się bardzo wcześnie, gdyż już o godz. 6:00 autokar odjeżdżał spod hotelu. Restauracja hotelowa była jeszcze zamknięta i z tego też względu dostaliśmy na drogę skromny pakiet śniadaniowy. Wyjazd przed wschodem słońca oznaczał, że do pokonania jest wiele kilometrów (łącznie ok. 450 km), a na domiar złego po godzinie jazdy... zepsuł się autokar. Na szczęście zastępczy pojazd został podstawiony dość szybko i po kilkudziesięciu minutach postoju ruszyliśmy w dalszą drogę. Muszę oddać, że sama historia związana z Krzysztofem Kolumbem i założeniem Santo Domingo, czyli pierwszego europejskiego miasta w "Nowym Świecie", była bardzo interesująca, jednak pod względem fizycznym wycieczka była bardzo wymagająca. Pełne słońce i temperatury sięgające około 30 stopni Celsjusza mocno dały w kość, a nie zawsze można było znaleźć zacienione miejsce podczas spacerów po mieście. Na szczęście jednym z etapów tego programu jest zwiedzanie jeziorek Tres Ojos ukrytych w wapiennych skałkach i jaskiniach, więc można było trochę odetchnąć od tych wysokich temperatur. Kolejną była wycieczka o nazwie "Szlakiem rajskich plaż", i od razu zdradzę, że to był najlepszy moment całego wyjazdu do Dominikany! Prawdziwe karaibskie plaże o jasnym piasku i lazurowej wodzie pozostaną na długo w mojej pamięci, a setki zrobionych zdjęć mówią same za siebie. Ciężko zdecydować, która plaża była najpiękniejsza: Playa Preciosa czy też Playa La Boca? Absolutnie zachwycające! Była uczta dla oczu, ale była też uczta dla podniebienia, gdyż na Playa Grande zjedliśmy pyszny obiad z langustami w roli głównej. Gorąco polecam tę wycieczkę. Z uwagi na nasz szesnastodniowy pobyt w Dominikanie w drugim tygodniu dodatkowo dokupiliśmy wycieczkę "La Isla Bonita - Rajska Wyspa VIP". Po dwugodzinnej podróży autokarem grupa przesiadła się na łódź motorową, którą popłynęliśmy w stronę wyspy Cayo Paraiso. Po drodze zatrzymaliśmy się jednak przy "naturalnym basenie", gdzie woda w oceanie sięga pasa. Można było się wykąpać, a woda była nawet cieplejsza niż przy brzegu. Największe wrażenie robił uskok, a dzięki masce do nurkowania można było zobaczyć, jak ta podwodna wysepka "zapada się" w oceanie. Niesamowity widok. Docelowe miejsce tej wyprawy nie zrobiło na mnie dużego wrażenia, choć trzeba przyznać, że wysepka na środku oceanu to niecodzienne zjawisko. Jest tak mała, że nie rosną tu żadne drzewa. Postawione są jedynie 4 chatki, w których można schować się przed słońcem i wypożyczyć sprzęt do nurkowania. I to właśnie ta wodna aktywność jest tutaj największą atrakcją, podczas której z zapartym tchem można podziwiać podwodny świat fauny i flory. Rejs katamaranem był bardzo przyjemny, a rum lejący się strumieniami, muzyka i tańce wprawiły w dobry humor wszystkich uczestników. Podsumowanie Gorąco polecam wycieczkę "Egzotyka Light - Dominikana". Miałem pewne obawy, czy mój pięciolatek zniesie trudy tej wyprawy, ale program był dobrze przygotowany, niewyczerpujący i urozmaicony. Wspólnie z synkiem spędziliśmy niezapomniane dwa tygodnie i chętnie byśmy tam jeszcze wrócili. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze niejeden "męski wypad" z Rainbow.
Pokaż więcej opinii (1128)

Dominikana - Filmowy świat Rainbow

Atrakcje Puerto Plata w Dominikanie. City Tour z Rainbow | R.pl

Atrakcje Puerto Plata w Dominikanie. City Tour z Rainbow

Prawdziwa Dominikana z Rainbow | R.pl

Prawdziwa Dominikana z Rainbow

Wideoporadnik: Praktyczne informacje przed wyjazdem na Dominikanę | R.pl

Wideoporadnik: Praktyczne informacje przed wyjazdem na Dominikanę

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem