4.9/6 (170 opinii)
4.0/6
Jesteśmy po wycieczce na Kubę i mamy mieszane odczucia. Przelot w obie strony bez zarzutu (miła obsługa LOT-u). Na lotnisku czekała pani z mało widocznym logo Rainbow, która lakonicznie poinformowała o nr autokaru który dowiezie nas do wybranego hotelu oraz o godzinie spotkania tzw. organizacyjnego w następnym dniu. Tyle i aż tyle czyli radź sobie sam. Na miejscu formalności (zrozumiałe bo wiemy gdzie jesteśmy) i oczekiwanie na pokój. Hotel sieci Iberostar 5*, więc sądziliśmy że będzie przynajmniej dobrze a w naszej ocenie to co najwyżej +2*. jako ciekawostkę powiem że udało mi się zabić jednego duuuużego karalucha. Szkoda że nie zrobiłem mu zdjęcia ale co inne było ważniejsze. Na spotkanie następnego dnia z rezydentem (p. Magdalena, która witała nas na lotnisku ), trzeba było jej szukać bo nie miała ze sobą żadnej dużej plakietki z logo Rainbow (tylko mała naszywka na koszulce) a samo spotkanie zamiast na terenie dużego holu odbyło się poza obiektem w tzw. amfiteatrze co było powodem że nie wszyscy dotarli. Pani przekazała podstawowe informacje i przeszła do zapisów na wycieczki tłumacząc tym, że nie chce zabierać nam czasu (czyt. nie zabierać sobie czasu) . Na zadawane pytania odpowiadała lakonicznie bez jakichkolwiek dodatkowych informacji, które byłyby przydatne podczas naszego pobytu w zupełnie nieznanym kraju (m.in. zwyczaje czy miejsca korzystnego zakupu pamiątek). NIE POWIEDZIAŁA NAJWAŻNIEJSZEGO, ŻE W NOCY Z SOBOTY NA NIEDZIELĘ 10.03. JEST ZMIANA CZASU NA KUBIE. Wycieczki. Do Hawany w dniu 8.03. p. Aleksandra starała się opowiedzieć jak najwięcej ale było dużo miejsc do zwiedzania a mało czasu do swobodnego ich przekazu. Obiecywała że podczas drugiej wycieczki do Trynidadu koleżanka przekaże ich nam mnóstwo z uwagi na długie czasy przejazdu. I tutaj niemiła niespodzianka. Druga pani Aleksandra już nie była tak wylewna bo jak stwierdziła nie chce nam przeszkadzać podczas podróży, ograniczając się do krótkich informacji. A można było wiele przekazać aby przybliżyć nam kraj w którym jesteśmy. Nie jesteśmy pierwszy raz na tego typu wycieczkach i jesteśmy przyzwyczajeni do innego podejścia opiekunów ( z tym jednym wyjątkiem wycieczki do Hawany). Dla przykładu powiem że byliśmy na dwutygodniowej wycieczce do Chin a przewodnik cały czas zarzucał nas ciekawostkami, uczył podstawowych słów. W trakcie zwiedzania każdy jej uczestnik był dla niego ważny i nikogo nie zostawił bez jakiejkolwiek pomocy. Nawet na lotnisku pomagał w formalnościach przy- i wyjazdowych. A dla przykładu, zaraz po nocnym locie, stwierdził że najlepszym sposobem na aklimatyzację jest natychmiastowa eksploracja miejsca do którego przybyliśmy. To tyle dygresji. Zastanawiam się jakimi kryteriami Państwo się kierujecie przy wyborze rezydentów (przewodniczek). Sadziłem że renoma firmy Rainbow zobowiązuje. I taka jeszcze jedna uwaga: dlaczego przewodnicy i uczestnicy wycieczek nie są wyposażeni w system łączności radiowej? Przecież jak bardzo ułatwia to komunikację. Podsumowując, wyjazd pomimo tych zasygnalizowanych uwag udany bo miejsce: plaża, woda, pogoda i te niepowtarzalne miejsca są ponad wszystko. I stąd być może zawyżone oceny
4.0/6
Mimo wszystko warto zobaczyć Kubę 😀
4.0/6
Hotel potrzebuję remontu od podstaw. Brak ręczników do kąpieli, brak wody w pokoju. Na 6 piętrze dach przecieka i kapie w łazienkach (była zmiana pokoju lecz nic lepszego nie dostalam) . Te wszystkie niedogodność zrekompensuje klimat i krajobraz, ale biegające wszędzie karaluchy w szczególności w stołówce po jedzeniu to chyba niedbalstwo i nieczystości jaka tam panuję. Jadąc do tego hotelu należy zabrać proszek na karaluchy i ręczniki pod prysznic. Standard na Kubie jest wszędzie taki sam czyli tragiczny i nie ma znaczenia ile gwaiazdek. Trzeba się nastawić na zwiedzanie i plażowanie, bo po to tam jedziemy. Mam nadzieję, że przyda się Państwu moja opinia życzę Wszystkim udanych wakacji w Republice Kubańskiej. A tak na marginesie zabierzcie ze sobą trochę środków higienicznych, słodyczy dla dzieci, przyborów szklonych tzn. kredki, długopisy, malowanki, zeszyty. Zwierzęta bezdomne, które błąkają sie po ulicach, a mam na myśli psy i koty im też karma się przyda, ponieważ resztki jedzenia po gościach hotelowych zjada obsluga hotelowa i to samo jest w restauracjach.
4.0/6
Hotel - Iberostar Bella Costa. Bardzo stary, zniszczony hotel, który wymaga gruntownego remontu. W pokojach stare meble, źle otwierające się szuflady. W łazience ciągle psująca się spłuczka, odrapana wanna i brudna, stara zasłona prysznicowa. Idąc korytarzem trzeba było uważać na kałuże z kapiącej z sufitu wody. Wyżywienie monotonne, zimne, niedogotowane oraz prusaki spacerujące między półmiskami z jedzeniem. Jedynie personel w hotelu miły i uśmiechnięty, zawsze gotowy do pomocy. Animacje były każdego wieczora, muzyczka grała przy posiłkach, a potem wymuszanie bakszyszu poprzez podstawianie kapelusza na datki. Żenada! Wydaje się nam, że biuro podróży powinno być zobowiązane do sprawdzenia warunków w hotelach, do których wysyła swoich klientów.