4.9/6 (170 opinii)
4.0/6
Wyjazd dobry, natomiast wycieczki bardzo "light" - warto dodać chociaż po jedno lub dwa muzea i wydluzyc czas wycieczki, szczególnie w Havanie - znajduje sie blisko Varadero, a bylo za malo czasu wolnego w Starej Havanie. Przejazd kabrioletami bardzo fajny. Przewodnicy dobrze przygotowani, ciekawie opowiadają plus sa bardzo pomocni. Wycieczka katamaranem - opcja dodatkowa bardzo ciekawa.
4.0/6
Zanim wybrałem ten hotel to trochę poczytałem. Opinie są różne ale …… wszystkie prawdziwe. Hotel naprawdę wymagający remontu od strony mieszkalnej tzn. pokoje. Ich wyposażenie to stare meble z czasów późnego PRL-u, lodówka - lepiej nie zaglądać, niestety mrówki-faraonki – zalecam DEET szybko znikają, łazienka to stara odrapana wanna z zasłonką, z niedziałającym prysznicem. Na plus pokoju działający sejf. Ze względu na mrówki otrzymałem zamianę i po trzech dniach trafiłem do pięknego narożnego pokoju z widokiem na ocean, basen i dużym balkonem. Pełnia szczęścia! Niestety do czasu zmiany pogody. Nastąpiło jej załamanie kolejnego dnia / temp wieczorem ok.18⁰ i b. silny wiatr. Okazało się, że luka pomiędzy szybami drzwi przesuwanych balkonowych jest na grubość dłoni. Mamy „naturalną „klimę”. Pokój nie był wyposażony w koce do przykrycia. Mieliśmy tylko prześcieradło – jak to w środku lata. Po kilkudniowym zgłaszaniu otrzymaliśmy je …w dniu wyjazdu. NA PLUS ; - dobre drinki, b. miła obsługa we wszystkich barach, rewelacyjna kawa w lobby barze; - jedzenie znośne acz monotonne, błyskawiczna obsługa w restauracji / sprzątanie, przygotowanie stolików, itp. /, częsty brak czarnej herbaty; -możliwość 3 krotnego skorzystania z a la carte / Polecam śródziemnomorską i włoską, trzecia – kubańska to, to samo co w ogólnej restauracji – tylko ładniej podane; - fajna plaża i ocean o różnych kolorach błękitu; - wieczorne animacje / ranne odbywały się wg. ich pomysłu a nie wg rozmieszczonego planu PORADY : - 1E = 1$ = 240-250Peso np. u barmana; - autobus turystyczny po Varadero TYLKO W EURO -5; nie zawsze podjeżdża pod hotel – przystanek przy rondzie ok. 20 minut od hotelu. - do Varadero spacer ok. 45 minut; - wycieczki / ja byłem po objeździe więc nie korzystałem / ale warta polecenia jest wschodnia część z Cienfugoes i Trynidadem, oraz dwudniowa Hawana z górzystym zachodem /.
4.0/6
pobyt w hotelu zgodny z oczekiwaniami czyli w kubanskim standarcie. Hotel wymaga remontu ale otzcenie i plaża spełnia oczekiwania. Miła i sympatyczna obsluga. Posiłki smaczne i roznorodne. Plaza czysta i zadbana.
4.0/6
Wyjazd zaliczam do udanych, ale przesyłam kilka rad które może się przydadzą innym podróżującym: Niestety w tym roku sa jakiś dziwne anomalie pogodowe i niestety w tym czasie na kubie (styczeń-luty) pogoda jest kiepska. Jesli sie nastawiacie na plazowanie i opalania- to odradzam, bo ja sie zawiodłam. Bylam na tygodniowym pobycie i pierwsze 3 dni były pochmurne pozostale 4 z przejaśnieniami. Opalanie było, ale w kratke, poza tym bardzo wiało. Na plazy 2 razy była czerwona flaga-zakaz kąpieli bo były ogromne fale, ja tylko raz się kąpałam , temperatura wody wynosila ok 24 stopni. Plaza przy hotelu Gran Caribe jest b. ladna, szczególnie gdy swieci slonce to te turkusy się uaktywniają;) plywalo tez sporo meduz- wiec uważnie z nimi. Hotel: 3 dnia od przyjazdu popsula się winda i do czasu odjazdu nie została naprawiona, mieszkałam na 5 pietrze, wiec jeszcze ok, ale osoby z 7 czy 8 mialy klopot szczególnie przy wyjeździe i ze zniesieniem walizek gdyż nikt z obsługi nie raczyl pomoc. Plusem jak dla mnie jest brak internetu -to był tydzień przeznaczony na całkowity reset, nawet jak ktoś wykupil internet to i tak często nie dzialalal. Internet kosztowal 1cuc/1h. Ludzie ze sobą rozmawiali a nie siedzieli z glowa w telefonach:) Animacje były ale bez szaleństw- gra w bingo i mini lekcje krokow salsy, czachy, bachaty itp. wieczorem jakas muzyczka i show Jedzenie w miare- ale wszystko były praktycznie zimne jak się doniosło do stolika. Przy sniadaniu brakowalo kubkow a jak były to brudne- sugeruje wziąć swoje. Był tylko jeden ekspress do kawy i czasem się psul, kolejki spore do automatu. Poza tym trzeba było odstać swoje nim się weszlo do restauracji, bo wpuszczali co kilka osob. No i te muchy na stołówce.... Część objazdowa- Hawana, bardzo stare miasto, szkoda ze nie wysiedliśmy przy kapitolu tylko widzieliśmy go z autokaru. Super natomiast była przejazdzka starymi samochodami! Trynidad i cienfuegos- bez rewelacji. Wycieczka na farme krokodyli do wioski indiańskiej i rejs łodką i playa larga był fajna, na pozostałych fakultetach nie byłam, wiec nie ocenie. Niefajne były to ze Pani rezydentka zbierala od nas na wstępie 65 euro a nie 60, a te 5euro mialo byc na wejście do doliny cukrowej, co w katalogu było jako „dla chętnych”. Generlanie jako tako- krajobrazow na Kubie nie ma za pięknych, jedynie co fajne zobaczyc to te genialne samochody, dobry rum i cygaro. Kubańczycy są wesele, taneczni, pełno muzyki. W tamtym roku była z rainbowem w Meksyku i niestety Meksyk z Kubą wygrywa!