5.0/6 (145 opinii)
3.0/6
Nasze wrażenia co do hotelu są mieszane. Na stronie rainbow hotel w opisie ma słynąć z dobrej kuchni a to był niestety najsłabszy punkt pobytu w tym hotelu. Słabiutko z tym jedzenie, człowiek niby wiedział ze to Kuba i może być różnie ale brakowało owoców, warzyw, i ryb .Codziennie kurczak, wołowina ale niejadalna bo twarda jak podeszwa, wątróbka., Hotel ma już lata świetności za sobą i nie jest w żaden sposób doinwestowany. Przed pandemia było ponoć o wiele lepiej, teraz to lekka porażka. Pokój ok, czysty, sprzątany codziennie, ręczniki wymieniane, nie czuć stęchlizny. Ludzie ok, plaża ładna , szeroka , czysta ale nie jest to plaza karaibska z palmami ,taki trochę Bałtyk tylko kolor wody ładniejszy. Nie zakochaliśmy się w Kubie, niestety.
3.0/6
Stare miasto w Hawanie to zdecydowanie miejsce warte uwagi. Kolorowe budynki, stare amerykańskie samochody. Warto się nimi przejechać. Wrażenia gwarantowane. Miasto ma swój urok. Polecam zobaczyć ,pospacerować po wąskich uliczkach. Należy uważać na ludzi ponieważ są trochę natarczywi, proszą o pieniądze, słodycze , leki ale tam to jest na porządku dziennym. Trynidad natomiast mnie nie zauroczył a wręcz nawet pozostał niesmak. Wycieczka naciągana która trwała cały dzień a nic ciekawego nie zobaczyliśmy. Na obiad czekaliśmy ponad 2 godz. Wszędzie ludzie którzy są nachalni i wręcz bezczelni. Chodzą za turystami prosząc a wręcz nawet wymuszając pieniądze, słodycze i leki. Zaglądają do toreb. Dzieci bijące się o każdą rzecz wyrywające sobie nawzajem słodycze. Ale tego uczą turyści. Moja rada nie dawać niczego choć bardzo ma się ochotę im pomóc. Miasteczko może ma swój urok ale przyćmił go krzyk, wrzask i nachalność mieszkańców. 4 godz. jazdy autobusem a wrażeń zero. Nie polecam.
3.0/6
Czas świetności hotelu to dawna historia. Dzisiaj - ani obiekt, ani menu nie zasługują na 4 gwiazdki. Jedynie obsługa zawsze miła i uczynna. Niedostatki w restauracjach i barach nadrabia jedynie ogród z atrakcjami typu rekiny czy kolibry.
3.0/6
Hotel Według opisu, to hotel dla gości >16 lat, według mnie zdecydowanie bardziej >50 lat. Lata świetności obiekt ten ma już bardzo dawno za sobą. Części wspólne są nowoczesne, odnowione, jasne i czyste. Pokój w głównym budynku duży, przestronny, wygodny. Łóżka ogromne, bardzo wygodne, pościel czysta. Zestaw do herbaty to tylko czajnik i filiżanki, nie ma herbaty, kawy, cukru, łyżeczek. Gniazda są w standardzie europejskim, sieć 220 V. Łazienka jest po prostu obleśna, wanna zszarzała, chropowata, właściwie trzeba się kąpać w klapkach. Drewniane elementy i drzwi są zbutwiałe, przegniłe od wilgoci, pokryte pleśnią. Wyposażenie zdezelowane. Na podłodze stała cały czas woda wyciekająca z rury w ścianie, awarii przez cały tydzień nikt nawet nie próbował usunąć pomimo wielokrotnych interwencji w recepcji. Ciepłej wody nie brakuje. Hałas na dachu restauracji na najniższym poziomie prowadzone są prace remontowe, od godziny 8 do popołudnia słychać nawoływania robotników, hałas narzędzi, nie sposób dłużej pospać, odpada sjesta. Goście w okresie weekendowym to głównie Kubańczycy, poza tym sporo Niemców i Rosjan, trochę Kanadyjczyków, niewielu Polaków. Spokojnie można się porozumieć po angielsku. Bar przy recepcji czynny cała dobę, nie ma tu jednak ani piña colady ani mojito, robi je bardzo sympatyczny barman Jorge w malutkim barze ukrytym wśród roślinności tuż koło plaży. Jedzenie nudne, monotonne, powtarzalne, często wystudzone, choć oczywiście jest sporo możliwości kombinacji; nie ma właściwie ryb ani owoców morza. Warto oddać się pod opiekę kelnera Jose Xavier o bardzo ciemnej karnacji, jest bardzo troskliwym opiekunem! Polecenia godne są restauracje à la carte za uprzednią rezerwacją – El Pepperone (przesympatyczny kelner William) oraz Romantico (koniecznie trzeba spróbować homara!) Plaża duża, szeroka, pokryta drobnym jasnym piaskiem, mnóstwo przestrzeni, czysta. Leżaki i parasole są wszędzie dostępne bez żadnego problemu. Ocean jest piękny, błękitny, woda czysta. Animacje W hotelu braku przejrzystej informacji o wieczornych atrakcjach, trzeba samemu szukać i rozglądać się co, gdzie i kiedy będzie się odbywać. Koncerty nad basenem są bardzo głośne, muzyka rozbrzmiewa do późnej nocy. Internet dostępny dosłownie wszędzie (lobby, restauracje, pokoje, baseny, plaża), działa sprawnie, w recepcji odbiera się login i hasło, przyznany limit korzystania to 70 godzin/tydzień. Obsługa jest ok, niezbyt kontaktowa przez słabą znajomość języków, pracownicy często dużo rozmawiają między sobą. Po wręczeniu napiwku wszystko staje się o wiele przyjemniejsze. W sklepach poza hotelem można płacić tylko kartą, na bazarach z pamiątkami przyjmowane są dowolne płatności (euro, dolary, przy przeliczniku 1 dolar = 1 euro). Za turystyczny, piętrowy bus krążący w pętli po półwyspie można płacić gotówką u konduktora (pomimo odmiennej informacji na przystankach, ale płatność tylko w euro/dolarach). Przejażdżka otwartym busem to świetna atrakcja, na jednym bilecie za 5 euro można jeździć cały dzień bez żadnych ograniczeń. Wycieczka jeden dzień w Hawanie to wyprawa marzeń, istna podróż w czasie, na dodatek z przewodnikiem P. Karoliną, sprawną organizatorką, kopalnią wiedzy o Kubie, o wielkim uroku osobistym i cudownym uśmiechu, potrafiącą zażegnać nawet najbardziej zaognione konflikty wywoływane przez nieodpowiedzialnych uczestników! Gorąco polecam: ten wypad jest warty grzechu! Hotel ma 4,5 gwiazdki w katalogu, ale w standardzie europejskim są to maksymalnie 3 gwiazdki – przede wszystkim z powodu łazienek: korzystanie z nich napełnia obrzydzeniem.