Opinie o Fiordy - Droga Atlantycka

5.6/6 (374 opinie)

5.6/6
374 opinie
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.5
Transport
5.7
Wyżywienie
5.4
Zakwaterowanie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    Norwegia…fiordy to mi z ręki jadły…

    Wycieczka to prawdziwy „strzał w 10 dla” osób planujących wyjazd do Norwegii a poszukujących kompleksowego programu wycieczki, który zawiera wszystkie „must see” w tym pięknym kraju. Nie ukrywam, że Norwegia już od kilku lat była jednym z wielu Naszych celów podróży i w końcu trafiliśmy na najlepszy i najbogatszy na rynku program wycieczki objazdowej po Norwegi. Wycieczka bardzo udana, pełna wrażeń i przepięknych widoków. Otrzymałam wszystko to, czego się spodziewałam po takiej podróży a Norwegia zachwyciła i zachęciła do powrotu. W swojej relacji chcę Państwo przedstawić m.in. informacje, których sama szukałam przed wyjazdem na ten program i na trudno, bo na forach internetowych jak już pojawiła się jakaś informacja to była bardzo skromna a przed wyjazdem na program „Fiordy- Droga Atlantycka” na stronce Rainbow w dziale „Opinie” było raptem 11 relacji, w których nie udało się znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące programu. Polecam wycieczkę każdemu, kto marzy o Norwegii ten program a na pewno będzie tak samo mocno zachwycony wizytą w pięknej krainie fiordów, fieldów, lodowców, domków z trawą na dachu, legendarnych Trolli, krainy Wikingów, jezior polodowcowych, bajecznych wodospadów, górskich dróg panoramicznych, dzikiej przyrody, Aurory borealis, kościołów typu stav, słynnych odkrywców geograficznych takich wielkich nazwisk jak R.Amundsen, F.Nansen, T. Heyerdahl czy wielkich artystów takich jak H,Ibsen, E.Munch, G.Vigeland a wszystko okraszone romantyczna muzyką Edvarda Griega „Chopina Północy”. Zapraszam do krainy gdzie i mi fiordy jadły z ręki a nawet zostały pocałowane w oba policzki :) Dzień 1. Sandefjord, czyli pierwszy kontakt z Norwegią Lot Warszawa- Oslo Torp liniami Wizz Air. Lot Airbusem A320 węgierskiego przewoznika trwał 1h 30min. Zdecydowaliśmy się na ten program właśnie ze względu na bardzo krótki i komfortowy czas dojazdu do celu podróży. Dopisała pogoda i bezchmurne niebo i można było podczas lądowania podziwiać z okien samolotu piękną panoramę Sandefjordu oraz malownicze wybrzeże fiordowe Norwegii. Czas transferu lotnisko hotel wyniósł ok. 18 min. W hotelu sieci Scandic w urokliwym Sandefjordzie byliśmy ok. 13:50 W tym miasteczku/ w tym hotelu spędzany również ostatnią noc wycieczki oraz dzień transferu na lotnisko i powrotu do Polski. Co można robić w czasie wolnym w Sanadefjordzie? Jest dużo możliwości spędzenia wolnego czasu: Kto woli pozostać do kolacji w hotelu może wybrać się na saunę, spa, siłownie i hotelowy basen a może warto wybrać się na rejs promem do Szwecji ?(rejs w obie strony z portu w Snadefjordzie trwa ok. 5 godzin) Kto woli spacery to może się wybrać do pobliskiego parku, po drodze mijając potężne żebra wieloryba oraz imponująca fontannę w hołdzie wielorybnikom. Sanderfjord słynęło właśnie z połowów wieloryba i stąd w miasteczku tyle motywów związanych z wielorybnikami. W mieście znajduję się Muzeum Wielorybnictwa, kościół i cmentarz oraz urokliwa i mała starówka z restauracjami i sklepami. Klimatyczne restauracje znajdują się w portowej dzielnicy Bryyga i zachęcają do spędzenia tam romantycznego wieczorku. Spacer wzdłuż mariny, podziwianie skalistego fiordu i jego zabudowy (m.in. urokliwe kolorowe domki z drewna) podziwianie łódek, katamaranów oraz potężnych promów w porcie w Sandefjordzie oraz wdrapać się na końcu trasy na skalisty fiord i podziwiać marinę z góry lub podglądać dosłownie jak mają w środku urządzone mieszkania Norwegowie, ponieważ oni nie używają w oknach zasłonek, ponieważ norweski dom nie ma nic do ukrycia i kto chce niech sobie patrzy. Atmosferę miasteczka tworzą domy pomalowane w jasnych kolorach oraz w oknach świeczki lub lampiony. Przejrzystość i jasność doskonale oddają norweski styl życia. Koniecznie a nawet obowiązkowo wybrać się na malownicze wzgórze z widokiem na Sandefjord, na malowniczy ford i wybrzeże. Czas takiej pieszej wycieczki z hotelu to ok.12 minutek. Mijamy fontannę na rondzie i idziemy w lewo a tam dochodzimy do schodków i nimi wchodzimy do góry aż do punktu widokowego z flagą Norwegii (maszt z flagą widać z hotelu) potem wdrapujemy się na sam szczyt i podziwiamy przepiękną panoramę oraz wpływające i wypływające z portu promy. Trasa nie jest męcząca a widoki rewelacyjne. Polecam tą trasę również w nocy, gdyż schody są bardzo dobrze oświetlone a z tarasu widokowego można podziwiać przepiękna panoramę miasta nocą. Atrakcją nocną miasteczka jest piękna iluminacja fontanny na rondzie przy samym hotelu oraz fontann na głównym deptaku miasteczka. Dzień 2. Metropolia w środku lasu nad fiordem Pomiędzy Oslofjord a lasem znajduje się stolica i zarazem największe miasto Norwegii, zachwycające dynamicznym życiem towarzyskim i kuszące jedyną w swoim rodzaju możliwością połączenia kontaktu z naturą z życiem miejskim, czyli Oslo. Wizytę w najstarszej skandynawskiej stolicy i najbardziej kameralnej ze stolic a zarazem najdroższa stolicą w Europie zaczynamy od 1,5h czasu wolnego. W czasie wolnym warto przespacerować się reprezentacyjną i najpiękniejszą w całej Norwegii słynną Karl Johans Gate, przejść spacerkiem pod Pałac Królewski, Teatr Narodowy, Parlament oraz pod Ratusz i imponujące nadbrzeże z mariną i portem pełnym „pływających miast na wodzie” lub pospacerować sobie po twierdzy Akershus. Gdy mija czas wolny pora na spotkanie z lokalnym Przewodnikiem Panem Jackiem-bardzo bogata osobowość, imponująca wiedza i talent krasomówczy. Z Panem Jackiem spędzamy 3h wspólnego zwiedzania, na które składa się wizyta w Ratuszu (to tu właśnie Pani Danuta Wałęsa odebrała Pokojową Nagrodę Nobla dla swojego męża Lecha Wałęsy) następnie przejazd przez miasto i podziwianie miasta zza okien autokaru z krótkim przystankiem przed Operą w Oslo a następnie wyruszamy autokarem do Parku Vigelanda. W parku Vigelanda, w sumie znajduje się 212 rzeźb z kamienia i brązu przedstawiających łącznie prawie 600 postaci. W skład kompleksu wchodzi także zaprojektowane przez rzeźbiarza oświetlenie, kute bramy i furtki, oraz tworząca labirynt mozaika wokół fontanny. Rzeźby kontrowersyjne, naturalistyczne, pełne emocji i przedstawiające różne etapy życia człowieka. Vigeland Park w Oslo jest jedną z najbardziej popularnych atrakcji miasta. Kolejnym punktem programu jest wizyta na Półwyspie Bygdoy a tam: Muzeum FRAM – poświęcone „najsilniejszemu statkowi świata – Fram”. Ten norweski szkuner służył w najważniejszych ekspedycjach polarnych. Z wyprawami na odkrywanie Arktyki i Antarktydy zapoznaje Nas interesująca wystawa, bogato ilustrowana zdjęciami, mapami oraz pamiątkami po polarnych odkrywcach. Dużą atrakcją jest również sam statek „Fram”, usytuowany na środku budynku. Można do niego wejść i zobaczyć, jak wyglądało życie ludzi podróżujących nim całymi miesiącami. W sali panuje półmrok z niebieską poświatą. Dookoła budynku rozprowadzono balkony z eksponatami, połączone schodami. Na statku można zobaczyć wszystkie elementy wyposażenia, można zejść pod pokład i zapoznać się z tym jak wyglądała maszynownia, kajuty marynarzy, wyposażenie kajut. Proszę nie zapomnieć ,że w budynku znajduję się jeszcze jeden statek a o Nim może się zdarzyć, że Pan Przewodnik nie wspomni a mianowicie, że w drugim skrzydle muzeum wystawiony jest statek Gjøa. Muzeum Ludowe w Oslo to największe tego typu muzeum w Europie. Znajduje się w nim 155 budynków( zgromadzono eksponaty z norweskich wsi i miast, głównie z okresu od XVII do XIX wieku, jednak są obiekty starsze, jak kościół klepkowy Gol stavkirke, który powstał około 1212 roku. Budynki pogrupowane są według regionów, jest też rekonstrukcja terenu miejskiego - przeniesiono tutaj kamienice ze sklepami, warsztatami i mieszkaniami, a także dawną stację benzynową. Na koniec dnia wizyta na skoczni Holmenkollen, na której Adam Małysz popełnił aż 5 rekordów i został nazwany oficjalnie „Królem” tej skoczni. Skocznia nowoczesna, w środku znajduje się Muzeum Narciarstwa oraz wjazd przeszkloną windą na taras widokowy z widokiem na Oslo i piękny Oslofjord- niestety nie dopisała tego dnia pogoda, pod koniec dnia zaczął padać deszcz i niestety widoczność była zerowa. Na nocleg udajemy się do Hamar. Hamar to miasteczko olimpijskie podczas Olimpiady w Lillehammer w 1994 roku. Hotel położony przy drodze szybkiego ruchu w otoczeniu stacji benzynowej oraz centrum handlowego z restauracjami i marketami. Dzień 3. Spacerkiem po skoczni narciarskiej aż patriotyczny płaskowyż Dovre Na początek dnia poranek nad jeziorem Mijosa a póżniej spacerkiem po skoczni w Lillehammer, pamiątkowe zdjęcie na zniczu olimpijskim i podziwianie treningu norweskich skoczków. Następnie przejazd do Ringebu a tam kościół słupowy stav- najstarsze norweskie budownictwo z XII wieku stylizowane na łodziach Wikingów. Typowa cecha to kogut na dachu oraz smocze łuski, dach zwieńczony smoczymi paszczami, strome dachy, runiczne inskrypcje i pentagramy oraz ukryte wizerunki Odyna. Kolejną atrakcją jest przejazd na patriotyczny Płaskowyż Dovre. Jak Norwedzy są blisko związani z krajobrazem swojego kraju niech świadczy patriotyczne hasło związane z przyjęciem konstytucji w Eidsvoll w 1814- "Enige og tro til Dovre faller" - "Zgodni i wierni (wyrażonym w konstytucji ideałom) dopóki będzie istniało Dovre". Dovre to wielki, skalisty płaskowyż w środkowej Norwegi a zarazem kraina woła piżmowego (niestety nie udało Nam się go spotkać jedynie jego rzeźbę w miasteczku Dombas ).W Dombas bardzo fajny sklepik z pamiątkami, przystępne ceny (najtańsza pamiątki na całej Naszej trasie), największy wybór figurek trolli i tutaj warto kupić magnesiki, bo najbogatszy wybór. Następnie przejazd malowniczą trasą doliną Drivdalen do „bramy do krainy fiordów”, czyli Kristiansund i w Kristainsund nocujemy w eleganckim z ciekawym zabytkowym design hotelu sieci Thon a pokoje mamy wprost na morze i widok na statki techniczne do platform wiertniczych oraz promy pasażerskie a szczęściarze mają nawet tak, że otworzą okno i mogą dotknąć wody. Samo Kristainasund bardzo malownicze położone w malowniczej zatoce i rzut beretem od otwartego Oceanu Atlantyckiego. W czasie wolnym po zakwaterowaniu warto udać się na spacer po okolicy. Miasto jest urocze, spokojne, posiada ładne i zachęcające do spaceru parki, imponujący most, z którego widać platformy wiertnicze a nie wspominając już o romantycznym zachodzie słońca a po 25min spacerze jesteśmy nad Oceanem Atlantyckim. Dzień 4. Tunelem pod oceanem żeby na czterech kołach przejechać Atlantyk a potem uważają na Trolle wspiąć się po szybciutko po ich Drabinie na sam szczyt, aby za chwilkę poczuć się orłem i poszybować na spotkanie Siedmioma Siostrami a zarazem pocieszyć Zalotnika a może nawet zabrać mu Butelkę a później szybciutko znowu wzbić się w górę i na samym końcu pełnego wrażeń dnia zostać ukołysanym do snu szumem wodospadu, czyli przepis na najpiękniejszy dzień wycieczki W tym dniu pogoda dopisywała od rana. Mieliśmy piękną widoczność na słynnej i niesamowicie malowniczej Drodze Atlantyckiej. Przejazd Drogą Atlantycka składa się z 3 punktów przystankowych z bardzo dobrze przygotowaną infrastrukturą pod turystę: są toalety, kładki widokowe do spacerowania i robienia zdjęć praktycznie z każdej strony drodze i imponującym mostom i wiele innych atrakcji. W tym dni czekały Nas dwie przeprawy lokalnymi promami czasowo wynoszące kolejno 15 i 18 minutek. Na promach można spędzić czas w fotelach lotniczych, można spacerować po pokładzie, wejść na balkony widokowe a warto, bo piękne widoki podczas przeprawy, można korzystać z restauracji lub pokładowego sklepiku. Droga Trolli- „must see” każdego odwiedzającego Norwegię niestety przywitała Nas ulewą, ale widoczność była, co nie można powiedzieć niestety o Drodze Orłów, gdzie deszcz, mgła i zerowa widoczność na Geirangerfjord a to najpiękniejszy, folderowy widok. Jeśli chodzi o Drogę Trolli to koniecznie warto zrobić sobie zdjęcie z jedynym znakiem na świecie „Uwaga na trolle” a na samej górze drogi warto spacerować po platformach widokowych i podziwiać przepiękne widoki, które pozostaną na całe życie. Kolejnym pełnym wrażeń punktem programu i najmocniejszym moim zdaniem punktem programu jest rejs po najpiękniejszym fiordzie Geiranger (UNESCO) . Rejs trwa 2 godzinki a towarzyszą Nam cudowne widoki, pionowy fiord wpadający do morza oraz 76 wodospadów- najbardziej znany wodospad Siedmiu Sióstr - De Syv Sostre i Zalotnik – Frairen. Spadają z gór po przeciwnych stronach fiordu, a wiąże się z nimi pewna legenda. Wody Zalotnika - inna nazwa Pijak tworzą na skałach kształt butelki. To w niej Zalotnik szuka pocieszenia, gdyż mimo starań nie zyskał względów żadnej z siedmiu sióstr. W konkursie National Geografic Geirangerjord został uznany za jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi. W czasie wolnym przed rejsem warto wybrać się oznakowaną trasą turystyczną nad wodospady (czas w obie strony ok.30min, trasa łatwa widoki przepiękne na fiord).Koniec dnia to nocleg w najpiękniej położonym na trasie i najbardziej klimatycznym hotelu w Videseter (wysoko w górach). Po zakwaterowaniu warto wybrać się na górską wycieczkę i podziwianie widoków i obowiązkowo do wodospadu, który znajduję się 3min od hotelu. Piękne miejsce, cudowne widoki i bardzo się cieszę, że ten hotel znajduje się w ofercie. Nieprawdziwe są napisane we wcześniejszych opiniach z tej wycieczki, negatywne komentarze odnośnie tego hotelu i jestem zaskoczona tymi niezgodnymi z prawdą wypowiedziami. Dzień 5 Czasem słońce, czasem deszcz a na koniec lodowiec Niestety pogoda Nas nie rozpieszczała i z powodu deszczu i mgły z zerową widocznością straciliśmy widok z Dalsnibby. Temperatura na szczycie wyniosła 3 stopnie Celsjusza. Dalsnibba - to jeden z wielu szczytów górujących nad Geiranger, wyróżniający się swoja potęgą i pięknem. Ze szczytu ogląda się przepiękny widok na Geirangerfiord oraz wspaniała panoramę gór Romsdal. Na szczycie jest duży taras widokowy, parking i sklepik z pamiątkami. Wjazd na szczyt jest niezwykle emocjonujący i ...niebezpieczny, a to ze względu na miejscami wąska szosę, przy tym pełną ostrych zakrętów, w znacznej części bez zabezpieczeń przed "wpadką" w przepaść . Na szczęście brzydką pogodę zostawiliśmy za sobą i lodowiec Briskdal przywitał Nas tęczą oraz słońcem. Wycieczka do jęzora lodowca Briskdal to również bardzo mocny punkt programu. Do jęzora lodowca podróżuje się troll-carami a później czeka Nas jakieś 10min spacerku pod sam jęzor a po drodze mijamy tablice informacyjne o położeniu lodowca na przestrzeni lat oraz podziwiamy różne formy polodowcowe a podczas spacerku towarzyszy Nam szum wodospadów. Niesamowite wręcz magiczne miejsce. Jeśli chodzi o powrót to są dwie opcje: powrót troll carem lub spacerek 40 minutowy. Ja polecam drugą opcję, gdyż jest, co podziwiać po drodze potoki górskie, wodospady na trasie coś niesamowitego i można mieć po drodze „prysznic”, co jest też nie lada atrakcją. Grupa liczyła 33 osoby a tylko 6 osób wybrało powrót samochodzikiem. Gdy już zejdziemy na parking to warto się skierować parę metrów w dół na dolny parking a tam bardzo dobry szlak do drugiego jęzora lodowca oraz do wodospadu a po drodze bogactwo form polodowcowych i na to jest czas, ponieważ mamy 2, 5 godzinki czasu wolnego a ta trasa wymaga w obie strony 45 minut. Na górnym i dolnym parkingu są toalety, restauracje oraz sklepy z pamiątkami. Następnie ruszamy na nocleg do Forde. Hotel w centrum miasteczka tuż obok restauracji i marketów oraz promenady nad rzeką i malowniczego na spacerki parku a ja Państwu polecam ścieżkę górską. Wychodzimy z hotelu i idziemy przez most i widzimy oznakowana, oznaczoną trasę, najpierw ukazują Nam się schody i to jest strome podejście z później już idziemy normalną w lesie ścieżką z pięknymi górskimi widokami i widokiem na ford oraz towarzyszy Nam szum potoku. Trasa otwarta całą dobę i nic a nic nie jest męcząca. Przejście tej trasy w obie strony spacerkiem to ok. 50 min. Trasa bardzo dobrze oświetlona. Ta trasa jest „ścieżką zdrowia” oraz są organizowane zawody w biegach na polane właśnie tymi schodkami oraz leśnym traktem. Fajny wieczorny relaks po kolacji i duża dawka energii przed kolejnym dniem. Dzień 6. Witajcie w” stolicy deszczu”, czyli przepis na udany bezdeszczowy dzień w Bergen W Bergen pada 260 dni w roku i Nam się udało trafić na bezdeszczowy dzień. Bergen jest stolicą krainy fiordów i najpiękniejszym miastem w Norwegii. Mieszkańcy mawiają „ nie ma złej pogody, jedynie zły ubiór”.Wizytę w Bergen zaczynamy od Wzgórza Trolli (Troldhaugen) i wizyty o „Chopina Północy” E. Griega twórcy m.in. Peer Gynta. Po zwiedzeniu jego posiadłości oraz samotni i grobu nad fiordem udajemy się na 30min.koncert a to jest niezwykłe doznanie dla fanów jego twórczości i melomanów. Następnie jedziemy do centrum Bergen i spotykamy się z Przewodnikiem i ruszamy 2 godzinny objazd miasta z wieloma przystankami po drodze a następnie spacer na twierdze Bergenhus i później na emocjonujący spacer po słynnej Bryygen. Składa się ona z kilku kwartałów drewnianych, ściśniętych wąsko domów ustawionych frontem do portowego nabrzeża. Mieściły się tu domy kupieckie Hanzy, która przez długie wieki miała w Norwegii monopol na handel rybami oraz zbożem. Wędrując po wyłożonych drewnem, wąskich pasażach poczuć można specyficzny nastrój, który potęguje panujący tu półmrok. W dawnych kupieckich domach i magazynach dziś mieszczą się sklepy z pamiątkami, galerie sztuki, restauracje i bary. Co zadziwia, to niezwykła ciasnota. Każdy metr przestrzeni był tu maksymalnie wykorzystany. Jak widać faktorie kupców Hanzy w niczym nie przypominały luksusowych gabinetów współczesnych managerów z Wall Street. Swoją urodę miasto zawdzięcza w dużej mierze malowniczemu położeniu w otoczeniu wzgórz. Aby zobaczyć miasto z innej perspektywy wybieramy się na wycieczkę kolejką wagonikową na pobliskie wzgórze Fløyen, skąd rozpościera się przepiękny widok na całą okolicę a w oddali widać platformy wiertnicze. Tutaj rozpoczyna się Nasz czas wolny. W Bergen spędzamy czas od 9:00 do 20:00 i nocujemy w hotelu przy lotnisku w Bergen. W czasie wolnym warto wybrać się na słynny targ rybny Torget. Jak na portowe miasto przystało w samym sercu Bergen, przy nabrzeżu zatoki Vågen znajduje się targ rybny Torget, gdzie można kupić świeże śledzie, łososie, krewetki, kraby i inne owoce morza, a także zjeść smakowite przekąski jak na przykład kanapki z mięsem renifera. Po zatoce kursuje prom łączący targ rybny z Tollboden położonym tuż przy kolejnej atrakcji miasta, jaką jest Akvariet. W 70 ogromnych akwariach zobaczyć można dziesiątki gatunków morskich ryb oraz pingwiny i foki. Komu jeszcze wystarczy czasu to może śmiało wybrać się na Bergenhus oraz wrócić na spacer po Bryggen lub na zakup pamiątek w ulokowanych tam sklepach. Jeśli chodzi o hotel to jest położony przy autostradzie i rzut beretem od lotniska w Bergen i nie ma możliwości wieczornego specerku. Do Bergen przeprawiliśmy się z Kristansund promem na trasie Lavik-Oppedal przez największy fiord Norwegii- Sognefjord i czas przeprawy wyniósł ok. 35 min. Dzień 7. Hardanger, czyli o tym jak się zakochać w„pocztówkowym” regionie Norwegii. Hardangervidda to największy płaskowyż Europy oraz siedlisko największego w Europie stada reniferów. Jest to także obszar położony najdalej na południe, gdzie spotkamy arktyczne rośliny i zwierzęta, jak lisa polarnego czy sowę śnieżną, gdyż panuje tutaj klimat subpolarny. Wielcy odkrywcy polarni Roald Amundsen i Fridtjof Nansen wykorzystywali płaskowyż w trakcie przygotowań do swoich ekspedycji. Tutaj także trenował Marek Kamiński przed wyprawami arktycznymi. Płaskowyż leży powyżej strefy drzew i w niektórych rejonach ukazuje się prawie księżycowa sceneria surowej przyrody. Hardangervidda to typowy górski płaskowyż z łagodnymi wzgórzami i rozległymi równinami, które urozmaicają jeziora połączone rzekami. Cała Nasza dzisiejsza trasa wiedzie wzdłuż fiordu Hardanger to drugi największy fiord Norwegii. Nasz pierwszy postój na trasie to wodospad Steindalsfossen- ma ok 50 metrów wysokości, ale jest wyjątkowy, ponieważ tuż za kurtyną wody znajduje się ścieżka dla turystów. Następnie czeka Nas wizyta w muzeum Parku Narodowego Hardanger w Eidfjord i niesamowity 20 min. film 4D o Parku Narodowym to niezwykłe przeżycie, ponieważ odczuwamy lot helikopterem nad Parkiem Narodowym, słyszymy odgłosy ptaków i zwierząt, podziwiany florę a zarazem słyszymy szum potoków i wodospadów. W Muzeum mieszczą się 3 poziomy sal w stawą wypchanych zwierząt żyjących w Parku oraz akwaria z rybami z górskich jezior i potoków. Na dzisiejszej trasie mamy również postój przy majestatycznym wodospadzie Vøringfossen To największy wodospad w Norwegii. Spływa z wysokości 182 m, tuz obok znajduje się niższy wodospad Tyssvikjo. Nad wąwozem znajduje się Fossli Hotel, w którym bywał Edward Grieg. Na płaskowyżu kolejny przystanek to siedlisko Samów, gdzie można zakupić skórę z renifera lub buty z renifera oraz inne wyroby. Te miejsce jest przepięknym plenerem fotograficznym i rajem dla każdego fotografa. Atrakcją po drodze do Sandenfjordu jest Hadangerbrua- największy wiszący most w Norwegii oraz ronda znajdujące się w tunelach. Pocztówkowy region Norwegii zwiedzaliśmy w okolicznościach pięknej pogody a plusem przejazdu były częste foto-stopy. Bardzo przyjemny dzień i pełen wrażeń mimo 500 km w autokarze. Nocleg w Sandefjordzie w tym samym hotelu, w którym spędziliśmy pierwszą noc po przylocie do Norwegii. Dzień 8. Czas powrotu, bo wszystko co dobre szybko się kończy Wszystko, co dobre bardzo szybko się kończy i nastał dzień powrotu do kraju .Organizacja dnia to późne śniadanko ( w Hotelu Park najlepsze śniadania- bardzo obfity bufet śniadaniowy). Osoby wylatujące do Warszawy ok. 12.20 wyjeżdżają na lotnisko a osoby wylatujące do Poznania mają czas do 16.20 do własnej dyspozycji w Sandefjordzie. Następnie 1h30min lot z Oslo Torp do Warszawy węgierskimi liniami WIZZ Air. Norwegia powitała Nas słońce i pożegnała Nas słońcem :) a kto na powitanie zastanie w Norwegii słońce to jeszcze kiedyś tam wróci. Jedno jest pewne my na pewno tam jeszcze wrócimy na jakiś inny program lotniczy i tym razem na północ Norwegii- Lofoty, Koło Podbiegunowe, Nardkapp ( jest program lotniczy Szwecja, Norwegia i Finlandia, ale niestety nie ma jeszcze programu wyłącznie dotyczącego Norwegii Północnej lub Północna Norwegia i Finlandia np. liniami Wizz Air lot bezpośredni do Trondheim i powrót Wizz Air : z Trondheim lub z fińskiego Turku i my cały czas na taki właśnie program czekamy) oraz planujemy niebawem objazd dookoła Szwecji.

    Dorota - 09.09.2016

    837/867 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Dla każdego kto uwielbia naturę!

    Bardzo polecam tą wycieczkę, przewodniczka Agnieszka ma niesamowitą wiedzę i umiejętnie potrafi ją przekazać, dużo ciekawostek. Tydzień zbyt szybko przeleciał. Warto wykupić kolacje na objeździe, hotele z bardzo wygodnymi łóżkami, jedzenie przepyszne.

    Iwona, Wieliczka - 04.09.2023  | Termin pobytu: sierpień 2023

    7/8 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Południowa Norwegia

    Wyjazd zaliczam do bardzo udanych. Podróż do Norwegii w ostatni tydzień września okazał się dobrym wyborem - pogoda się udała, brak tłumów turystów. Program wycieczki bardzo dobry, skrojony na miarę, urozmaicony. Południowa Norwegia urokliwa. Pilotka, Pani Bożena, na medal, bardzo pomocna, troskliwa, ale nie narzucająca się. Umilałą czas w autokarze bogatymi opowieściami o Skandynawii, swoim kojącym, miłym głosem. Hotele o dobrym standardzie, pokoje czyściutkie i wygodne. Posiłki w hotelach smaczne i obfite. Polecam ten program.

    JAN, DĘBICA - 01.10.2024  | Termin pobytu: wrzesień 2024

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Norwegia w pigułce

    Jestem bardzo zadowolony z wycieczki objazdowej z Rainbow. Podróżowałem wraz z córką, zobaczyliśmy dużo ciekawych rzeczy. Czuliśmy się zaopiekowani przez pilotkę P. Agnieszkę, na pomoc której zawsze mogliśmy liczyć. Pan Tomasz bardzo bezpiecznie prowadził autobus i był równie pomocny. Większość hoteli była na poziomie, podobnie większość posiłków (zalecane wykupienie obiadokolacji). Polecam program fakultatywny, zwłaszcza koncert Griega. Tylko jeden hotel nie spełnił naszych oczekiwań, przypominał hotel robotniczy, choć miał miłą, polską szefowa kuchni. Jeżeli ktoś pragnie zobaczyć Norwegię w pigułce, to jest to przysłowiowy strzał w 10. Oczywiście trzeba się liczyć z ograniczeniami wycieczki objazdowej (dużo czasu spędza się w autobusie, napięty program, wyliczony czas itd.). Generalnie polecam!

    PiotrK - 10.08.2022

    6/6 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem