5.6/6 (374 opinie)
6.0/6
Wspaniała, pełna przepięknych widoków wycieczka, którą aż trudno opisać słowami, ale spróbujmy... 1. Dzień Pierwszy dzień to przylot oraz transfer z lotniska Sandefjord Torp do hotelu sieci Scandic położonego w miejscowości Drammen. Wraz z mężem lecieliśmy w godzinach wieczornych z Katowic, po zakwaterowaniu w hotelu otrzymaliśmy kolację w formie boxa. Polecamy wieczorny spacer po mieście. Każdy kolejny dzień wycieczki rozpoczynaliśmy od śniadania w formie bufetu (bardzo duży wybór) oraz zbiórki przy autokarze zazwyczaj w okolicach godziny 8. 2. Dzień W drugim dniu udaliśmy się na zwiedzanie stolicy Norwegii wraz z lokalną przewodniczką, Panią Beatą. Zwiedzanie Oslo rozpoczęliśmy od Ratusza, następnie udaliśmy się zobaczyć Teatr Narodowy, najstarszy Uniwerystet norweski, Parlament,a także hotel, który stanowi nocleg dla Laureatów Nagrody Nobla. Przespacerowaliśmy się najbardziej rozpoznawalną ulicą w Oslo – Karl Johans gate, aż dotarliśmy pod Pałac Królewski. Mieliśmy również okazję podziwiać norweską policję patrolującą miasto na koniach. W Oslo mieliśmy chwilkę czasu wolnego, warto wówczas przejść się ulicami stolicy i dotrzeć do ciekawego, nowoczesnego budynku, który jest Operą. Następnym punktem naszej wycieczki był Park Vigelanda, zespół parkowy pełen rzeźb postaci ludzkich ukazujących różne sceny życiowe. Rzeźby ponadczasowe, wykonane z kamienia, jak i brązu. Na uwagę zasługują również przyciągające wzrok, skrupulatnie zdobione bramy wejściowe do parku. Następnie przejechaliśmy na Bygdøy – półwysep muzeów, zwiedzaliśmy Muzeum Fram, gdzie poznaliśmy historię norweskich wypraw polarnych i oczywiście mogliśmy wejść pod pokład statku z końca XIX wieku. W czasie wolnym warto również zobaczyć statek Gjøa, który także znajduje się w muzeum. Kolejnym punktem w planie tego dnia było Norweskie Muzeum Ludowe, miejsce, które posiada budowle z różnych regionów Norwegii, są to zarówno domy, jak i mieszkania, kamienice, sklepy, warsztaty, a nawet stacja benzynowa. Naszą uwagę najbardziej przykuł kościół klepkowy z Gol pochodzący z XII wieku. Dodatkową atrakcję tego miejsca stanowi młodzież norweska, która ukazuje, jak wyglądało życie mieszkańców dawnej Norwegii. Niezaplanowaną atrakcją było podziwianie ludowego tańca zaprezentowanego nam przez lokalsów. Na koniec dnia wyjechaliśmy na przeszkloną windą na punkt widokowy znajdujący się na Skoczni Holmenkollen. Ze skoczni rozpościerał się przepiękny widok na Oslo oraz Oslofjord. W tym dniu nocowaliśmy w miejscowości Hamar w hotelu Scandic. Obiadokolacja w formie bufetu (duży wybór dań). Dla osób, które nie będą się czuły zmęczone po całym dniu, polecamy spacer wzdłuż największego jeziora w Norwegii – Mjøsa. 3. Dzień Kolejny dzień naszej norweskiej przygody zaczęliśmy od wizyty na Skoczni Lillehammer, wybudowanej na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1994 roku. Mieliśmy okazję przyglądać się treningom skoczków, które się wówczas odbywały. Niewątpliwie jeszcze bardziej uatrakcyjnili nam pobyt na skoczni. Wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcia pod zniczem olimpijskim i udaliśmy się w dalszą podróż. Dowiedzieliśmy się również, że nożyk do serów został wynaleziony właśnie w tej miejscowości. Gdy przyjechaliśmy do kościoła klepkowego Ringebu pochodzącego z XIII w. mogliśmy przespacerować się norweskim cmentarzem, który jest tak odmienny od tych, które znamy. Miejsce bardzo malownicze, pobudzające do refleksji. Kolejnym punktem był postój w miejscowości Dombas. Wykorzystaliśmy czas wolny na skosztowanie przepysznych norweskich lodów – sofistów. Na koniec dnia przejechaliśmy przez Płaskowyż Dovre oraz podziwialiśmy najwyższy wodospad w Europie – Vinnufossen. Byliśmy wówczas zachwyceni widokiem wodospadu, nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze jak piękne dopiero zobaczymy. W tym dniu kolacja była serwowana, nocowaliśmy w hotelu Comfort Hotel w miejscowości Kristiansund. Po kolacji polecamy wybranie się na spacer, przejście imponującym mostem na wyspę Innlandet oraz wyjście na Bautan, skąd rozpościera się urokliwy widok na miasteczko. 4. Dzień Czwarty dzień rozpoczęliśmy od przejazdu podmorskim tunelem – Atlanterhavstunnelen, aby dalej podróżować Drogą Atlantycką, która niewątpliwie stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Norwegii. Mieliśmy czas wolny na wykonanie zdjęć z Storseisundet w tle oraz przespacerowanie się metalową platformą w pobliżu miejsca postoju. Warto wspiąć się na okoliczne skałki, aby zobaczyć to miejsce z góry. Dalej przeprawiliśmy się promem Afranes do Solsnes, po chwili zatrzymaliśmy się pod jedynym takim znakiem drogowym na świecie – UWAGA TROLLE. Nam niestety nie udało się żadnego spotkać Droga, którą wspinaliśmy się nazywana jest drabiną trolli, gdy spojrzeliśmy na nią z góry, zrozumieliśmy skąd taka nazwa. Jedenaście serpentyn pokonaliśmy z zapartym tchem, nie mogąc wyjść z podziwu nad majestatycznym widokiem, który mamy przed sobą. Nie obyło się oczywiście bez wodospadu, wówczas mieliśmy okazję obserwować ogromny Stigfossen. Na górze w czasie wolnym podziwialiśmy widoki spacerując po przygotowanych do tego celu platformach. Następnie przeprawiliśmy się promem z Linge do Eidsdal, jadąc dalej Drogą Orłów, która doprowadziła nas do miejscowości Geiranger. Po drodze zatrzymaliśmy się w punkcie Ørnesvingen, skąd rozpościerał się zapierający dech w piersiach widok na fiord, strome wzgórza, jak i wodospad. Widok nie do opisania...Ostatnią atrakcją zaplanowaną na ten dzień był czas wolny w miejscowości Geiranger (warto kupić tutaj pamiątkowe magnesy) oraz rejs statkiem po fiordzie Geirangerfjord. Drogę umilał nam audioprzewodnik oraz spektakularne wodospady wpadające wprost do fiordu, którym płynęliśmy. Nocowaliśmy w miejscowości Videseter w niesamowicie położonym hotelu o tej samej nazwie, kolacja w formie bufetu z przepięknym widokiem. Po kolacji warto wybrać się na platformę znajdującą się zaraz obok hotelu i odpocząć wsłuchując się w szum wodospadu. Tak zakończył się najpiękniejszy dzień wycieczki. 5. Dzień Pomimo faktu, że pogoda dopisywała nam przez cały pobyt w Norwegii, w piątym dniu nie udało nam się zobaczyć widoku rozpościerającego się ze szczytu Dalsnibba. Jedyne co mogliśmy ujrzeć, to czubek własnego nosa, ponieważ było tak biało. Mgła i padający deszcz nie pozwolił nam podziwiać tego miejsca. Stało się tak zapewne dlatego, żeby kiedyś wrócić do Krainy Trolli. Niezrażeni norweską pogodą ruszyliśmy do Parku Narodowego Jostedalsbreen. Tam, troll carami zostaliśmy podwiezieni do punktu, na którym wysiedliśmy i po chwili spacerem doszliśmy do miejsca, gdzie mogliśmy podziwiać jęzor lodowca Jostedalsbreen. Są dwie możliwości powrotu do punktu zbiórki: troll carem lub pieszo. Zdecydowanie polecamy powrót pieszo, aby w pełni podziwiać piękno otaczającej nas natury. Dodatkową atrakcją przejścia trasy powrotnej jest możliwość spaceru wprost pod wodospadem Kleivafossen. Koniecznie trzeba mieć pelerynę oraz nieprzemakające buty. Doświadczenie, którego nie zapomni się na długo. Nocleg w tym dniu przewidziany był w Laerdal,w hotelu Scandic, kolacja w formie bufetu. Polecamy po kolacji wybrać się na trekking niebieską trasą po fiordzie, który rozpoczyna się nieopodal hotelu. Na trasę na szczyt i powrót trzeba przeznaczyć ponad godzinę, trochę się zmęczyć, ale warto, bo widok wynagradza trud wejścia. 6. Dzień Szósty dzień rozpoczęliśmy od przejazdu najdłuższym drogowym tunelem na świecie, który ma długość 24,5 km. Następnie podziwialiśmy imponujący wodospad Tvindefossen. W ramach wycieczki fakultatywnej dotarliśmy do posiadłości najbardziej znanego norweskiego kompozytora – Edvarda Griega. Zwiedziliśmy jego posiadłość malowniczo położoną nad brzegiem fiordu, a następnie udaliśmy się na krótki koncert fortepianowy. Następnie przejechaliśmy do centrum Bergen, gdzie wraz z lokalną przewodniczką – Panią Magdaleną zwiedzaliśmy miasto. Niestety był to najsłabszy punkt całej wycieczki, przewodniczka bardzo chaotycznie opowiadała, organizacja zwiedzania Bergen nieprzemyślana, przejazd zakorkowanymi ulicami od punktu do punktu oraz wysiadanie i wsiadanie do autobusu trwało dłużej niż samo zwiedzanie miasta. Po pożegnaniu się z przewodniczką wyjechaliśmy kolejką Fløyen, skąd mogliśmy podziwiać panoramę Oslo. Na górze znajduje się park drewnianych rzeźb trolli, kawiarnia, restauracja oraz sklepik z pamiątkami. Na zwiedzanie punktu widokowego oraz Bergen mieliśmy ponad 2 godziny. Jest to czas w zupełności wystarczający, aby zjechać kolejką do miasta i pospacerować po centrum Bergen. Warto również przejść się na targ rybny, symboliczne miejsce dzisiejszego portowego miasteczka. Nocleg w miejscowości Kokstad,w hotelu Scandic, kolacja w formie bufetu. 7. Dzień W przedostatnim dniu naszej wycieczki zobaczyliśmy zupełnie inną Norwegię niż dotychczas, jednak nie mniej imponującą. Dzień rozpoczęliśmy od przejazdu najdłuższym wiszącym mostem w Norwegii – Hardangerbrua. Dalej zmierzaliśmy w kierunku Norweskiego Centrum Przyrody Hardanger, gdzie obejrzeliśmy piękny film panoramiczny. Wychodząc z muzeum warto spojrzeć na drugą stronę ulicy, gdzie na dachu restauracji norweskie kozy mają swój dom. Następnie przejechaliśmy w kierunku wodospadu Vøringsfossen i ujrzeliśmy płaskowyż Europy Hardangervidda. Był to jeden z najpiękniejszych widoków na całej naszej trasie. Dalej zmierzaliśmy przez płaskowyż podziwiając zupełnie inne widoki niż przez ostatnie dni. Jazda płaskowyżem oraz postój w dawnej Osadzie Saamów były świetną okazją do podziwiania okazałych w oddali ośnieżonych szczytów górskich oraz wykonania pamiątkowych zdjęć. Po drodze do hotelu mieliśmy jeszcze przystanek w Geilo, gdzie warto zrobić pamiątkowe zakupy spożywcze (polecamy norweskie czekolady marki Freia, słodkości z lukrecji oraz ser Brunost). Nocleg w miejscowości Drammen, w hotelu Scandic, kolacja serwowana. 8. Dzień W ostatnim dniu wykwaterowanie i oczekiwanie na transfer na lotnisko. Warto zostawić walizki w hotelu i wybrać się w tym dniu na Spiralen czyli punkt widokowy na miasteczko.
6.0/6
Wycieczka do Norwegii byla fantastyczna. Pomimo deszczowej i chlodnej pogody, wyjazd nalezal do bardzo udanych. Przewodniczka bardzo mila, z duza wiedza na temat Norwegii. Najlepsze punkty widokowe zaslaniala niestety mgla, ale rejs pomiedzy fiordami wynagradzal niedogodnosci. Pojechalismy jednak w takim czasie by odpoczac od upalow i bardzo podobaly nam sie spowite mgla oraz chmurami gory i fiiordy. Wrazenie robila tez wystawa lodzi akrtycznej bioracej udzial w wyprawach na bieguny. Jedzenie dobre. Przejazdy nieco dlugie, ale do zniesienia. Ogolem program wyprawy nie byl zbyt wymagajacy. Pozostal niedosyt zwiedzenia polnocy i zapolowania na zorze. Norwegia to piekny i bogaty kraj. Tym chcacym miec szanse na lepsza pogode polecamy czerwiec i lipiec, sierpien w Skandynawii to juz raczej jesienna aura.
6.0/6
poezja smaku i uczta dla oczu a także można ulepić bałwana 4 lipca. miałem wrażenie, że 5 dni jeżdżę autobusem po tatrach w okolicy 5 stawów i morskiego oka. dwa razy było słychać wow od wszystkich to fiordy i wodospad.
6.0/6
Najciekawsza wycieczka objazdowa na jakiej byłam.Nie wiem czy jest to zasługa programu(przepiekne krajobrazy Norwegii, wjazd na lodowiec, spacer z widokiem na Drogę Atlantycka, trzy przeprawy promowe w przeciagu jednego dnia,koncert muzyki poważnej Grucka w scenerii norweskiego fiordu, eleganckie hotele, super smaczne jedzenie,wspaniala opieka Pilota P.Marty,która zapoznała nas ze wspólczesnymi problemami Norwegii,historią ,pięknie opowiadala o Wikingach i trolach,dała poczucie bezpieczeństwa i "zaopiekowania"w kazdym momencie wycieczki).Nawet jak padał deszcz w Bergen--urozmaicono pobytem w domu Hansy,szybko i logicznie reagowano nawet na drobne niedoskonałosci pogodyPoza tym hotel w górach z pieknymi widokami i klimatem wart zobaczenia,stosunek Norwegów do ekologii, mile towarzystwo wspólturystów-wiele rzeczy zdecydowalo o mojej pozytywnej opinii odnosnie tej wycieczki. Polecam-chociaż nie wiem czy słusznie robię-bo najchetniej sama pojechałbym jeszcze raz na tą wycieczkę.