4.8/6 (25 opinii)
1.0/6
Podam kilka faktów dotyczących wycieczki, aby osoby, które się na nią wybierają uniknęły rozczarowania, które niestety stało się naszym udziałem: - wycieczka jest wycieczką samolotową. Jej sens powinien polegać na tym, że hotele są umiejscowione na tyle blisko zwiedzanych miejsc by móc wygodnie do nich dojechać - gdyż grupa (w naszym przypadku 31 osobowa) nie ma do dyspozycji autokaru. Niestety tak się nie stało. Hotele nie były w centrach miast, nie były w miastach, nie były na przedmieściach - były w miejscowościach oddalonych około 20 km od Florencji i 20 km od Mediolanu. Dojazd do Florencji był realizowany podmiejskim autobusem - który jak się okazało w dni świąteczne nie kursuje. Z tego powodu zostaliśmy uwięzieni w hotelu do godziny 11:00 gdy przyjechał zamówiony na pomoc autokar (tego dnia miał nas przewieźć do Mediolanu) i przez tą sytuację nie zdążyliśmy zrealizować jednego punktu programu. Dodatkowo przy powrocie do hotelu musieliśmy się przesiadać z tramwaju na autobus do którego wsiadaliśmy w strasznym ścisku - nie był przystosowany do przewozu tak dużych grup. Czyli biuro wybiera najtańszy hotel, nie bacząc na jego lokalizację - koszty dojazdu do miasta pokrywają uczestnicy wycieczki. Przez te niedogodności program wycieczki jest bardzo męczący - codziennie około 15 km pokonywaliśmy pieszo. Jeśli chodzi o hotel w Mediolanie był to hotel oddalony około 2 kilometrów od stacji kolejki podmiejskiej, koszt dojazdu do Mediolanu (około 5 Euro w jedną stronę) także pokrywają uczestnicy wycieczki. Na szczęście grupa była w stanie zmieścić się do pociągu... Kolacje wykupione w Polsce są mniej niż skromne. W czasie naszego pobytu biuro Rainbow wysłało faks do hotelu, że ma podać nam jak najtańszą kolację z możliwych - 2 razy była to pizza z napojem gazowanym. Biuro nie uprzedziło w Polsce, że na kolację będzie tylko pizza. W hotelu byli zdziwieni podejściem biura podróży, jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkali. Pozwolili nam za dopłatą 5 euro zjeść normalną kolację. Przewodnik miejscowy we Florencji miał tyle zobowiązań wobec innych wycieczek, że program był tak ułożony, że większość zwiedzanych miejsc musieliśmy oglądać w jednym dniu. Efekt był taki, że na Galerię Uffizich przeznaczono 2 godziny... Jedna Pani została poinformowana tuż przed wejściem na "Ostatnią Wieczerzę", że biuro nie zarezerwowało dla niej biletu... Mimo, że zapisała się na wycieczkę ponad 1,5 miesiąca wcześniej! Tylko dzięki osobistej interwencji tej osoby w kasie i po wielu awanturach i nerwach tej osobie udało się fresk zobaczyć. Pilot nie była zainteresowana rozwiązaniem problemu, nie poinformowała też tej osoby o zaistniałej sytuacji wcześniej - dopiero 2 minuty przed wejściem. Najdziwniejsze, że mąż tej Pani bilet otrzymał. Pilotem wycieczki, była Pani Ewa, która nie radziła sobie zupełnie z postawionym przed nią zadaniem. W pewnym momencie obraziła się na grupę i przestała odpowiadać na zadawane przez nas pytania. Podczas 7 godzinnego przejazdu w korkach do Mediolanu z Florencji na prośby o zatrzymanie się na toaletę kazała korzystać z toalety w autokarze, a postój nastąpił dopiero po 5,5 godziny na wyraźną prośbę kierowców. W hotelu pod Florencją podczas jednej nocy osoby mające okna na restaurację nie były w stanie spać z powodu przyjęcia weselnego i hałasu - na nasze skargi pilot odpowiedziała: a ja się wyspałam (miała okna na inną stronę) Podczas przechodzenia przez barierki w metrze pilot kilkakrotnie namawiała turystów, żeby wchodzili razem nie kasując biletu (trwało to za długo a grupie się spieszyło) . Gdy jedna z osób została złapana z nieskasowanym biletem, pani Ewa wyparła się wszystkiego i zaproponowała grupie, żeby złożyła się na mandat w wysokości 36 Euro. Grupa odmówiła, moim zdaniem za mandat powinna zapłacić pilot, albo biuro, które tą panią zatrudniło. Przy jednym powrocie z Florencji do hotelu pilot kazała wsiąść grupie do złego autobusu i trzeba było około 2 kilometrów iść na piechotę (wieczorem po całym dniu zwiedzania) My w pewnym momencie odłączyliśmy się od grupy we Florencji i zwiedzaliśmy na własną rękę - dzięki temu, że mieliśmy Firenze Card mogliśmy sami wchodzić i do Galerii Ufizzich (minimum 3,5 godzin zwiedzania) i do innych interesujących nas miejsc. Tylko po co korzystać z usług Biura Podróży skoro i tak trzeba samemu wszystko organizować?