Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecamy wszystkim którym nie zależy na luxusach. Pokoje spore,czyste, wi fi głównie w recepcji i niektórych pokojach.Obsługa bardzo przyjazna. Sniadania monotonne natomiast obiadokolacje, mimo niewielkiego wyboru, bardzo smaczne i urozmaicone.Polecamy zupy. Rezydenci (Jacek i Paulina) - oddzielny temat.Rewelacja! Zorientowani i pomocni w niemal każdym temacie, otwarci i przyjaźni do wszystkich ludzi. Podróżujemy dość sporo i takich ludzi jak oni do tej pory nie spotkaliśmy. Ps.pozdrawiamy rezydentów. Daniel i Ola Listopad 2018
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo skromnego standardu hotelu nie mozna bylo odmowic obsludze dbalosci o higiene i czystosc w pokojach. To uroczy i zadbany hotel,w ktorym czuc bylo klimat afryki, rozgrzane slonce mury i swiezo rozwieszonego prania. Podczas posilkow spozywanych na tarasie towarzyszyl nam nieustanny szum oceanu i odglosy dzikich ptakow. Polozony troche na uboczu wydawal sie byc doskonaly miejscem na wypoczynek. Blisko plazy, do tego bezpiecznie i goscinnie. Personel przemily.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Moim zdaniem Gambia, to(bezpieczna dla Europejczyka) "Afryka w miniaturze": z ciepłym klimatem w środku zimy,ale bez ekstremalnych zjawisk pogodowych.Nie ma wprawdzie takich dzikich zwierząt, jak Kenia, ale posiada-najpiękniejszy w Afryce Zachodniej Park Narodowy Niokolo Koba, z ponad 400 gatunkami ptaków!Gambijczycy to w 90% muzułmanie,ale bardzo laiccy.Wydaje mi się,że "mocniejszą płcią"są tam kobiety- twarde,nieustępliwe,dźwigające na głowach ciężary afrykańskiego życia.(I to dosłownie, bo czy ulica, czy hotel,pakunki nosi się tam niezmiennie na głowie:) Faceci w tej sytuacji mogą więc być bardziej uśmiechnięci-rozbujani afrykańską muzyką i lokalnym reggae;)"Kontaktowi" do bólu, bo prawie każdy z nich to...lokalny przewodnik-artysta muzyk! I dopóki człowiek nie wypracuje sobie metody na ich "przewodnicką ofensywność" lub nie uzbroi w cierpliwość, to lepiej nich się sam nie wypuszcza poza teren hotelu, bo"zostanie zagadany na śmierć;)A wszystko z miłości do Gambii!!!
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Był to objazd i w tym hotelu spędziliśmy tylko 2 noce, ale wrażenia ok. Nie jest to kurort jakie są np. w Egipcie, ale pokój czysty, z lodówką, Tv oraz indywidualną klimatyzacją. W łazience brakowało lustra i nawaliła spłuczka ale to do przeżycia. Nadmienić muszę, że obsługa starała się usunąć awarię choć ze średnim skutkiem. Nie po to jedzie sie do Afryki aby doszukiwać sie niedociągnięć. P:ozytywne zaskoczenie - przyjechaliśmy w nocy, a mimo to czekał na nas ciepły posiłek i otwarty bar z zimnym piwem,za które mogliśmy zapłacic dopiero w momencie wymeldowania.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przepiękna wycieczka w egzotycznym kraju. Zachwycające, urokliwe miejsca. Kontakt z uśmiechniętymi ludźmi. Naszym przewodnikiem była Marta...wspaniały człowiek zawsze gotowa do pomocy. Ogromna kopalnia wiedzy o Senegalu i Gambii. Przygotowała nas wyśmienicie na spotkanie z rzeczywistością, kulturą tych miejsc i mentalnością tubylców, co skutkowało że nie byliśmy niczym zaskoczeni. Objazd rewelacja..POLECAM. I pobyt w Kololi. Wybraliśmy z pełną premedytacją, mały spokojny hotel w miarę odnowiony aby odpocząć po trudach podróży i oczywiści codzienności w hotelu Bambo. Z niewytłumaczalnych powodów, zmieniono nam hotel na Seaman. Ulokowano nas w pokojach starych, zniszczonych, zatęchłych. Pierwszą noc przespaliśmy w brudnej, nie zmienionej pościeli po poprzednikach. Drzwi główne nie zamykające się bo zepsuty zamek, nie zamykające się okna, brodzik w łazience zalewający się po chwili kąpieli …zgroza. Na dodatek głośny i hałaśliwy hotel. Wieczorami lokalne zespoły Afrykańczyków skutecznie nie pozwalały się zrelaksować. Rezydentka Pani Joasia…. makabra. Złośliwa i niekompetentna osoba. Poświęciła grupie w hotelu kilka minut …i obraziła pytających twierdząc, że zapewne poraziło ich słońce bo zadawali tyle pytań. Ten wyjazd był jak zimno-gorąco. Gorący piękny objazd i lodowaty prysznic na pobycie.