5.4/6 (258 opinii)
6.0/6
Odwiedziliśmy ten kraj w ramach 16-dniowej wycieczki objazdowej. Zobaczyliśmy północ z Hanoi, centrum z Danang oraz południe z Ho Chi Minh (Saigon) i deltą Mekongu, a na koniec kilka dni wypoczynku na wyspie Phu Quoc. Czyli przekrój przez cały kraj. Spodzieliśmy się wrażeń podobnych do tych jakie towarzyszyły nam po odwiedzeniu kilka lat wcześniej Tajlandii. Tym razem było jednak znacznie lepiej. Piękne krajobrazy jak np. ostańce w Ha Long. Zatłoczone, ale z niesamowitą energią i żywotnością duże miasta. Wietnamczycy niezwykle gościnni, życzliwi, uczciwi i pomocni, choć jednocześnie narzucający się zanadto. Wspaniała kuchnia niby wszędzie podobna, ale w każdym regionie nieco inna. I mnóstwo informacji o kraju, jego historii i teraźniejszości okraszonych wielką liczbą ciekawostek, które przekazywał w świetny sposób nasz nieoceniony pilot - p. Karol. To co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy pozwoliło nam poznać, zrozumieć i podziwiać jak daleką drogę przybyli Wietnamczycy od chwili zakończenia wojen i jak bardzo rozwinęli swój kraj. Żałujemy tylko jednego, że jest tak bardzo od nas daleko. Gdyby nie to, pewnie latalibyśmy tam co roku.
6.0/6
Zaangażowana i kompetentna pilotka Kasia zapoznała nas z historią, kulturą, zabytkami, obyczajami mieszkańców Wietnamu. Program zwiedzania był intensywny. W każdym z hoteli przebywaliśmy 1 lub 2 noce. Śniadania we wczesnych godzinach rannych, zaraz po nich następujace wyjazdy, bogaty program zwiedzania najciekawszych miejsc w kraju, wymagały od uczestników dyscypliny i przygotowania się do wyjazdu. W południowej części Wietnamu panowała ciepła, słoneczna pogoda, Wietnam Środkowy, dosyć ciepły, częstował nas ulewnym deszczem. Wietnam Północny był chłodniejszy od Południa, ok. 20-22 St C, ale też był chwilami deszczowy. Z pewnością należy do tego kraju zabrać pelerynę i parasol. Na ulewne deszcze najlepsze okazały się gumowe klapki Crocsa. Sportowe buty nie zdały egzaminu, były "opite" wodą. Poznaliśmy historię wojen indochińskich, 1945-1975, a zwłaszcza wojny z USA, która zakończyła się klęską tego mocarstwa. Byliśmy w dżungli, Cu Chi, gdzie Wietnamczycy zbudowali tunele i przygotowali niesamowite zasadzki na Amerykanów. W autokarze obejrzeliśmy 2 filmy o tych wydarzeniach, "Indochiny" i "Good Morning Wietnam". Hotele były na wysokim poziomie, wyżywienie również. Poznaliśmy, przynajmniej w jakimś procencie, kuchnię wietnamską, która jest smaczna i urozmaicona. Lunche/ obiady, każdego dnia, były tak obfite, 6-8 potraw, iż nie było koniecznosci kupowania trzeciego posiłku. Nie chcę tu omawiać programu, niech będzie dla państwa niespodzianką. Będziecie państwo zachwyceni krajem i jego odkrywaniem. .
6.0/6
Przyjemna wycieczka. Fajna trasa. Dużo można zobaczyć ale nie jest męcząca. Jest czas na samodzielne spenetrowanie miast. Hotele podczas objazdu w dobrej lokalizacji , blisko fajnych punktów np starego miasta.
6.0/6
To był mój kolejny, piąty już wyjazd z Rainbow, a drugi z kolei do Azji. W marcu br. byłam w Tajlandii, a w listopadzie w Wietnamie. Nie wiem co będzie dalej, bo każda wycieczka wydaje się być piękniejsza od poprzedniej. Jedno się nie zmienia : wspaniała organizacja imprezy, rewelacyjnie ułożone programy, profesjonalizm przewodników i wspaniali uczestnicy wycieczki. Na takich wyjazdach rzadko spotyka się ludzi, którzy na objazdówki trafili przypadkiem. Bez względu na wiek, wylonywane profesje , zasobność portfela a nawet dyspozycje fizyczne - wszystkich łączy jedno - miłość do poznawania świata. I to jest fantastyczne! Tym razem również się nie zawiodłam. Wszystko odbywało się na najwyższym poziomie i gorąco polecam Państwu tą imprezę. Owszem dla zniecierpliwionych Rainbow organizuje podczas jednej wycieczki obejrzenie Tajlandii, Kambodży i Wietnamu, a nawet Laosu i Birmy. Ja jednak preferuję i Państwu polecam, poświęcenie każdego wyjazdu na jeden kraj Półwyspu Indochińskiego. Wtedy tylko można powiedzieć, że się poznało dany kraj. A zapewniam, że jest co ogllądać w Wietnamie, który rozciąga się prawie 2500 km z południa na północ Całkowita długość linii brzegowej wynosi ok 3260km. Wietnam leży w tropikach i siega po zwrotnik Raka. Różnorodność krajobrazowa, kulturowa, a nawet strefy klimatyczne są zupełmie odmienne.na południu niż na północy, czy w centralnej części kraju. Dzięki fantastycznie ułożonemu programowi "Goodmorning Wietnam", w ciagu zaledwie 12 dni jesteśmy w stanie poznać różne oblicza Wietnamu. Podczas tej objazdówki, przez pierwsze dni cały czas dokonywałam porównanń do Tajlandii, z korzyścią na jej rzecz. Potem zrozumiałam, że Wietnam jest inny, ale równie piękny i też się w nim zakochałam. To kraj, który doświadczył wielowiekowej niewoli, wojen, w tym amerykańskiej. Panuje tam ustrój komunistyczny, a większość ludzi wie z czym to się wiąże. Mimo to Wietnam rozwija się bardzo szybko, czego najlepszym dowodem było zorganizowanie w czasie naszego pobytu Szczytu APEC z udziałem możnych tego świata min Trampem i Putinem. W czasie ich pobytu, mieliśmy szczęście przebywać właśnie w centralnej części Wietnamu i na własne oczy widzieć jak zabezpieczane są trasy przejazdów uczestnikow szczytu. Na zakonczenie jeszcze kilka słów o wietnamczykach. To wspaniali, choć bardzo zakompleksieni ludzie. Są bardzo skromni, wdzięczni za każdy uśmiech, gest czy miłe slowo. Zyją w sowim świecie i chyba są bardzo szczęśliwi. Stanowią dla nas, zagonionych europejczyków przykład, ze można żyć inaczej. No cóż wiele prawdy jest w stwierdzeniu, że podróże kształcą i że kto podróżuje, ten żyje dwa razy. Z bagażem wietnamskich wrażeń wróciłam do kraju, aby przygotowywać się do następnej podróży.