Opinie o Studia Maria

4.5/6

Udane wakacje 😊

Wakacje bardzo udane.Pierwszy raz na wczasach poza Polską. Duże obawy co do odprawy lotniskowej, itp. Jednak zupełnie niesłusznie. Rainbow udzieliło niezbędnych informacji na lotnisku we Wrocławiu, w Salonikach również czekali przedstawiciele biura,którzy autokarem dowieźli nas do Kokkino Nero i odstawili pod same drzwi naszego pokoju w studio Maria. Pokoje bardzo skromne,łazienki również (toaleta,lustro,prysznic bez kotary lub brodzika),kuchnia wyposażona skromnie,ale potrzebne rzeczy są.Żelazko do dyspozycji gości wystawione w miejscu ogólnie dostępnym. W naszym przypadku taras ( pokój na piętrze) z pięknym widokiem na okolice,WiFi działa tylko przy balkonie albo na tarasie.Właścicielka bardzo miła i uczynna.Sama okolica przepiękna.Nie jest to kurort naszpikowany hotelami pięciogwiazdkowymi... a wioska skromna ale naturalnie piękna.Z jednej strony błękitne i ciepłe morze Egejskie, z drugiej strony piękne góry...krajobraz marzenie.Plaża kamienista, a więc konieczne buty do wody, ponieważ oprócz dużych kamieni występują również jeżowce,.Niezbędne również nakrycie głowy oraz okulary przeciwsłoneczne. Można wynająć leżak kupując piwo lub pyszną zimną kawę za 2 euro w barze przy plaży i cieszyć się słońcem cały dzień.W Kokkino Nero jest naturalne spa ( zimne kąpiele w wannach oraz błotka) całkowicie za darmo, można korzystać ile razy dziennie ma się tylko ochotę.Z każdego miejsca w Kokkino do morza jest bardzo blisko.Tam znajdują się, restauracje i bary z widokiem na morze,dosłownie 2 metry od morza ☺My mieliśmy wyżywienie wykupione w Aqua Rosa jako opcja all inclusive light.Nie jest to duży koszt, napewno droższe jest wyżywienie w restauracjach, jednak jakość wyżywienia, sposób podania i podejście pracujących tam osób pozostawia bardzo wiele do życzenia. Można skorzystać z tej opcji po to, żeby te posiłki sobie zapewnić, wtedy piwo i ouzo i kawa w barze do woli,zawsze jak coś nie będzie smakowało można wybrać się opcjonalnie do restauracji. Tam piwo przeważnie 2 euro,obiad ok 12 euro,pyszne bułeczki w piekarni 1-2 euro i oczywiście nie mogę pominąć świeżych owoców kupowanych z samochodu od greckich sadowników,mniam... coś pysznego.To jest właśnie urok tego miejsca.Polecam wycieczki fakultatywne, każde miejsce warte uwagi.Jeśli ktoś waha się, ponieważ nie zna języka to niepotrzebnie, ponieważ 90% turystów, a może i więcej jest z Polski. Mieszkają tam chyba 2 rodziny polsko-greckie, a więc tamtejsi ludzie znają podstawy polskiego. Podsumowując... Kokkino Nero to nie luksusy, ale oaza spokoju, gdzie wszelkie drobne niedogodności rekompensuje urok i naturalność tego miejsca, można zobaczyć sady kiwi i gaje oliwne, no i oczywiście cykady, ktych dźwięk słychać w uszach jeszcze po powrocie do Polski.