5.0/6 (213 opinie)
Kategoria lokalna 4
4.0/6
W sierpniu odwiedziliśmy Chalkidiki. Okazały się malownicze, morze pomiędzy półwyspami wspaniałe i do pływania, nurkowania jak i do wycieczek wypożyczanymi motorówkami. Półwysep Athos to był strzał w dziesiątkę. Sam hotel umiejscowiony w super miejscu jeśli chodzi o widoki. Sama oferta hotelu all inclusive... jakby to powiedzieć szału nie ma. Kuchnia monotonna, śniadania przez cały czas te same, obiady odpuściliśmy, kolacje również monotonne różniły się może w wyborze jednym daniem. Typowo pod standard europejski raczej o regionalizm to tu ciężko, Panie które obsługują sale bardzo szybko sprzątają talerze wręcz przed odłożeniem sztućcy . Snack bar przy barze/basenie to kanapki trochę owoców typu śliwka i jabłka oraz ciastka. Lody serwowane tylko w głównej restauracji w trakcie posiłków. Coś co też było zauważalne to room service, Panie przychodziły w godzinach porannych dla nas bardzo porannych przed śniadaniem a nie w trakcie naszej nieobecności np plażowania co zabierało jakiś komfort. Basen przy hotelu to 1.4m głębokości. Dla dzieci super, ale tu się nie popływa. Figloklub i animatorki... dziewczyny przesympatyczne ale brak interakcji z wypoczywającymi i brak kreatywności. Mini disco codziennie ten sam zestaw 8 piosenek i ten same układy. Nawet dzieciaki już nie chciały chodzić. Aqua aerobik analogicznie. W pozostałym czasie dziewczyny niewidoczne. Nie mniej jednak nie problem tu sobie samemu zorganizować czas, głodym się nie chodzi a miejscówka i widoki rewelacja akumulatory naładowane.
4.0/6
hotel okej ale poza spacerem do pobliskiego miasteczka i wypożyczeniem łódki nie ma innych atrakcji. Miła obsługa w barze na plaży - pozdrowienia dla Temisa :)
4.0/6
Hotel dla rodzin z dziećmi do lat 10. Położony na odludziu, do najbliższego miasteczka około 3,5 km. Taksówka w jedna stronę kosztuje 8-10 euro. Plaża cudowna, basen, pokoje hotelowe w porządku, czysto. Obsługa miła, uśmiechnięta, pomocna, wszyscy zaangażowani. Polecam wieczory przy basenie, bardzo klimatyczne, zwłaszcza jeśli gra pan na saksofonie. Jedzenie marne, jakość kiepskiej szkolnej stołówki. Drinki na plaży, przy basenie bez ograniczeń. Niestety kiepskie, alkoholu w nich nie ma, jakiś pseudo sok i lód. Podsumowując, gdyby zmienić kucharza i zadbać o jakość jedzenia i drinków byłoby super. Hotel na pewno nie dla osób liczących na życie nocne, dyskoteki, spędzanie wieczorów w restauracjach przy drinku, czy w klubach.
4.0/6
Hotel generalnie jest ok. Jednak jest kilka aspektów, które psują ogólny obraz. Hotel jest położony w ciekawym miejscu, z ładnym ogrodem, i widokiem na morze, poszczególne budynki z pokojami położone są kaskadowo więc sporo schodów, podejść. My akurat mieliśmy nie najgorzej ale osoby, które otrzymały pokoje na samym końcu resortu miały co wchodzić. Myślę, że to bardzo istotne dla osób starszych, rodziców z małymi dziećmi. Dojście do morza tunelem pod drogą, plaża nie wystarczająca na tą ilość gości co powodowało, że idąc o normalnej porze (11) można było zapomnieć o wolnym leżaku. Po południu ok. Do dyspozycji tylko jeden basen, po południu tłoczno. Z leżakami ten sam problem. W basenie brak możliwości pływania na dmuchanych materacach, tylko niewielkie koła dla najmłodszych. Jedzenie typowe dla all inclusive ale mimo wszystko urozmaicane, jednak po raz kolejny problem z ilością osób, zbyt mała ilość miejsc w restauracji co powoduje że często trzeba czekać aż zwolni się stolik. I na koniec perełka. Głównie dla rodziców, figloklub. To raczej przechowalnia dzieci. Animatorki bez pomysłu, dzieciaki same wymyślają sobie zabawy lub siedzą na huśtawkach i oglądają YouTube. Zero inicjatywy, jedyna opcja to pomalowanie twarzy. Więc jeśli chcecie by dzieci miały sensowne 2 godziny w ciągu dnia to na pewno nie tam.