4.8/6 (37 opinii)
Kategoria lokalna 3
5.0/6
W hotelu przebywalismy w sierpniu 2018, hotel bardzo kameralny przyjazny rodzinom z dziećmi, atmosfera przemiła, obsługa uprzejma i pomocna, jedzenie przepyszne, urozmaicone, nawet niejadek znajdzie coś dla siebie, świetny szef kuchni. Na miejscu zakupiliśmy wycieczkę na Meteory przez biuro Rainbow, cudowne miejsce, warto zwiedzić, a nasza a przewodnicza z biura podzieliła się ogromną wiedzą, super kompetentna osoba. Brawo
5.0/6
Generalnie super
5.0/6
Wraz z żoną postanowiliśmy spędzić nasz "miodowy urlop" w Grecji, poraz pierwszy w wersji all inclusive. Termin 31.08-07.09.16. W tym okresie pogoda jest zmienna - pełne słońce było przez 5/7 dni. Szukaliśmy spokojnej i kameralnej miejscowości, gdzie będziemy mogli przez tydzień odpocząć od codziennego zgiełku miasta, pośpiechu, internetu itd - po prostu wyciszyć się i cieszyć się sobą. Possidi i Dolphin Beach znakomicie sprostał naszym oczekiwaniom! Na początek parę uwag dla osób, które są zainteresowane pobytem w tym ośrodku: - Czy zależy Ci na miejscu, w którym organizowane są imprezy, jest dużo knajp, cały dzień gra muzyka, ciągle coś się dzieje?. - Czy zależy Ci na pokoju a'la sheraton , w którym zawsze czeka na Ciebie butelka szampana, a obsługa zapewnia tyle rzeczy, że tak naprawdę nie musisz pakować kosmetyczki? - Czy zależy Ci na ogromnym basenie z mnóstwem zjeżdżalni, jacuzzi, masażami? - marzysz o szerokiej i piaszczystej plaży? - szukasz miejsca, w którym dzieci zawsze będą miały co robić? Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałaś/eś "TAK" - ten hotel NIE JEST DLA CIEBIE. DOLPHIN BEACH JEST IDEALNY DLA: - osób ceniących ciszę i spokój, - małżeństw pragnących nacieszyć się sobą. - znajomych, którym niepotrzebne codzienne imprezy i balangi itp. ŚMIAĆ MI SIĘ CHCĘ, czytając opinie poprzednich osób typu "w morzu były kamienie" lub "za tłuste jedzenie" czy "zdziwilibyście się jak tutaj przyrządza się frappe". JADĄC DO JAKIEGOŚ KRAJU POŚWIĘĆCIE PÓŁ GODZINY I ZAPOZNAJCIE SIĘ Z JEGO PODSTAWOWYMI ZWYCZAJAMI. Największym plusem Dolphina jest to, że jest TYPOWO GRECKI!!! Oto przykłady: Kuchnia - jest przepyszna! Dania zarówno na ciepło jak i na zimno - typowo greckie - mięsa, warzywa, sałatki, nawet desery są typowo greckie - a że grecka kuchnia nie oszczędza na oliwie, soli i miodzie...dla tych, którzy nawet na urlopie nie umieją zluzować diety polecam sałatki z prawdziwą fetą i przepysznymi oliwkami (prawdziwymi - a więc z pestkami!). Śniadania są mniej więcej takie same, ale jeżeli jedziecie na 7 dni, to w każdy dzień możecie spróbować czegoś innego - polecamy jogurt grecki z miodem (chalkidiki słynie z wyrobu miodów) i malutkimi rodzynkami, a do tego już mało grecki, ale idealnie passujący croissant czyli rogalik z ciasta francuskiego. Do tego jajecznica, dużo serów, pieczywa, płatków, owoców itp. Wędliny raczej wstrętne, ale Grecy to nie Polska i na szynce w ogóle się nie znają (tak jak Polacy na oliwkach ;)). Niestety, nie było żadnych przekąsek, które wyszczególniono w ofercie...domyślam się dlaczego, ale o tym na końcu wpisu. Kawa "frappe", czyli mrożona - tak jak w Polsce tradycyjną kawą jest tzw. "budowlanka" czyli fusy zalewane wrzątkiem, tak w Grecji najbardziej popularną kawą jest frappe - idealna na upał! Grecy przyrządzają ją tak: saszetka Nescafe Frappe (ta sama, która kiedyś była w Polsce, ale się nie przyjęła) + cukier + mleko + odrobina wody z kranu (w Grecji woda z kranu jest zdatna do picia i lepsza od tych w butelkach!). Taką mieszankę miksują specjalnym mikserem co tworzy słodką piankę. Następnie zalewają do końca wodą i gotowe. Zamiast wody można użyć mleka. To jest prawdziwa grecka frappe. Warto spróbować frappe w innych miejscach - w każdych będzie miała inny smak! :) Kamieniste morze - czytając opis, oglądając zdjęcia naprawdę to nie może zaskakiwać... w Polsce mamy piasek, a w Grecji mają kamienie, a w Egipcie piramidy - taka już jest ta nasza planeta. Palenie papierosów - w Grecji to sport narodowy. Palą wszyscy, wszędzie, zawsze. Przyzwyczajcie się do tego - to, że w Polsce już strach zapalić nawet na przejściu dla pieszych, nie zwalnia nas z tego, że powinniśmy uszanować zwyczaje w innym kraju. Tak, można palić w restauracjach, pokojach, statkach - wszędzie. Uszanuj to albo skreśl Grecję z listy krajów, które chciałbyś odwiedzić. Plaża - w Dolphinie była super! Dosłownie 20 metrów od hotelu, wystarczyło przejść mało ruchliwą uliczkę i voila - jesteś na plaży. Kamienista, idąc w kierunku cypla zmienia się w żwirową, a na końcu niemal piasek (żwir po ok 20 min marszu, piasek 30 minutach). Zejście do morza łagodne, uwaga na kamienie. Małe fale, co sprzyja spokojnemu pływaniu oraz nurkowaniu z rurką - piękne rybki tam pływają :). BEZPŁATNE LEŻAKI (regulowane) I PARASOLE ze stolikami z miejscem na napoje - bajera! Nigdy nie brakowało miejsca, oczywiście co niektórzy Polacy i Niemcy wstawali o 7 rano, żeby położyć na nich Ręczniki Wieczystej Rezerwacji, ale o którejkolwiek byśmy nie przyszli - miejsce zawsze było. Blisko do baru, więc zawsze mogliśy udać się po ulubioną frappe. Co do napojów w opcji all inclusive...Nie bez kozery mówi się, że w Grecji upicie się jest uważane za coś haniebniego.. ALKOHOL: -ouzo (jeżeli ktoś lubi anyż, a do tego wzmocniony procentami...) - wino białe i czerwone - specyficzny smak - Grecy dodają do wina żywicę z drzewa piniowego w celu konserwacji, stąd cierpko-kwaśny posmak. - brandy - no to było fatalne - zamawiając brandy z colą, tak jakbym kupował świnkę morską - ani świnka ani morska. - piwo - lekkie, zimne, orzeźwiające, ok 4,5%. Idealne na plażę lub wieczorek przy brydżu :) BEZALKOHOLOWE: - kawa po grecku - frappe - woda, cola, sprite, fanta, napój pomarańczowy. Tyle jeżeli chodzi o bar - jeżeli ktoś się spodziewał za tę cenę lecącego z kranu dżony łokera to niestety nie przycwaniaczy. Pokoje - schludne - to najlepsze słowo. Czyste, nie śmierdzi, mocna klimatyzacja (wróciliśmy z katarem, ale to przez naszą głupotę - naprawdę była mocna ta klimatyzacja). W łazience plastikowa zasłonka zamiast kabiny - to było słabe. Codzienne sprzątane, myte podłogi, wymieniane ręczniki i pościel (chociaż 1 dnia warto zostawić parę euro dla sprzątaczki ;)). Telewizor - jeżeli ktoś jedzie na wakacje oglądać TV do gratuluję pomysłu na udany wypoczynek - jeden polski kanał - tvp polonia - nie śnieżył - reszta obcojęzyczna. 14 cali kolor. Włączyliśmy ostatniego dnia na 15 minut. Okolica - całe Possidi można przejść w 10 minut bo to jest jedna ulica - parę tawern, polecam tawernę obok hotelu - przepyszne drinki i fajny klimat. Spacerując na północ w stronę cyplu poza pięknymi widokami i kamienistą plażą przechodzącą w piasek można zobaczyć: - latarnie morską - świątynię Posejdona, a raczej to co z niej zostało, bo świątynią okazały się trzy wielkie głazy na krzyż i coś podobnego do kamiennych schodów (ale t ukryte były pod wodą przy brzegu). RAINBOW - ja wiem, że świątynia Posejdona brzmi dumnie, no ale bez przesady... Spacerując na południe drogę zagrodzi nam wzgórze, a nad nim prywatny hotel dostępny tylko dla gości. Warto jednak przespacerować się przez dzikie ścieżki jego prawym zboczem - spacer po dzikiej plaży i niezapomniane widoki - bezcenne i przepiękne! :) Atrakcje dla dzieci - tylko takie, które im rodzice wymyślą - innych brak! To nie jest hotel dla rodzin z dziećmi! Basen - taki jak na zdjęciu - nie powiększa się po przyjeździe! Dziwne godziny korzystania z basenu, o których nie było mowy w ofercie, ale w końcu plaża jest zaledwie 20 metrów obok basenu. Dla znudzonych i aktywnych polecamy wycieczki fakultatywne organizowane przez firmę współpracującą z Rainbow - zawłaszcza METEORY, rejs na ATHOS i wycieczkę na Sithonię- przepiękne widoki i wspaniałe przeżycie, a do tego doświadczona pani przewodnik, która wie czego potrzeba wycieczkowiczom. Śniadania pakowane na czas wycieczek niestety słabe, ale i tak miło, że są w ogóle przygotowywane Niestety wycieczki drogie, za meteory 56 euro/os, za athos 50 e/os, za sithonię 40 e/os. To, co zaoszczędzicie na last minute, poświęćcie na wycieczki, bo naprawdę warto. :) Zasmucił nas brak wieczorka greckiego...tak bardzo wyszczególnionego w ofercie. To znaczy wieczorek był..w czwartek.. w hotelu obok... o czy dowiedzieliśmy się dwa dni później... Powodem tego, jak i innych nieścisłości na linii oferta-rzeczywistość jest fakt, że właściciel Dolhin Beach i Possidi Paradise (hotel zaraz obok o wyższym standardzie) to jedna i ta sama osoba! Podejrzewam, że oferta obu hoteli jest bardzo podobna i pracownicy opisujący oferty z rainbow po prostu zastosowali kopiuj- wklej - w końcu i to w Possidi i to w Possidi. Duży błąd! Różnice na linii oferta-rzeczywistość: - brak przekąsek między lunchem, a kolacją ( nie to, żeby były niezbędne - jedzenia było tyle, że te 3 posiłki w zupełności wystarczają)- ale jeżeli coś się obiecuje, a tego nie ma to...no właśnie. - płatny sejf w recepcji - brak wieczorka greckiego w DOLPHIN BEACH - restrykcyjne godziny korzystania z basenu. TRANSPORT - perfekcyjny, zawsze na czas, a flota pojazdów powyżej oczekiwań - wygodne siedzenia, klimatyzacja, rozkładane fotele - duży plus - nigdy nie musieliśmy się martwić czy zdążymy - wszystko idealnie. REZYDENTKI - przemiłe panie, Paulina i Asia, z pasją opowiadające o Chalkidiki, pomocne i zawsze uśmiechnięte. Warto jednak, żeby na bieżąco kontrolowały aktualizację oferty na stronie. Podsumowując, idealne miejsce na wypoczynek dla osób ceniących ciszę, relaks i spokój. Jeżeli nie spodziewacie się za 2,5-3 tys. zł mieszkać w hotelu ze standardem za powyżej 6000 zł, to na pewno się nie zawiedziecie! :) Przepiękna okolica i przemiła obsługa - nic tylko wypoczywać! Udanego wypoczynku, Mateusz i Kamila.
5.0/6
Spędziliśmy bardzo udany urlop w tym hotelu. Miejscowość malutka i na pewno nie dla osób szukających miejsc tętniących życiem, ale na spokojny wypoczynek jak najbardziej. Hotel ładny, czysty, świetna obsługa. Jedzenia pod dostatkiem. Plaża przy samym hotelu z bezpłatnymi leżakami i parasolami. Trafiliśmy również na wspaniałego rezydenta, pomocny, zorganizowany, dodatkowo z bardzo dużą wiedzą na temat Grecji. Ogólnie mówiąc wróciliśmy bardzo zadowoleni i możemy polecić to miejsce na wypoczynek :)