Kategoria lokalna: Trzy klucze
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Studio Oasis położone było całkiem nieźle - niedaleko do każdego ważniejszego miejsca w Kokkino Nero, obok sklepu. Umiejscowienie to chyba jeden z niewielu plusów tego studia. Warunki były dość ciężkie. Ciepła woda jedynie gdy świeci słońce i tylko w prysznicu. Sam prysznic to największa porażka - brak zasłonki czy czegokolwiek, woda leje się po całej podłodze, nie da się umyć tak by nie zachlapać wszystkiego. Grzyb, brud, pleśń w całej łazience. Same pokoje względnie czyste ale ani razu nie sprzątane ani nie zmieniana pościel (pobyt 11 dni). Klimatyzacja nie działała a ciężko spało się z otwartymi oknami ze względu na to, że wlatywało robactwo (brak moskitier czy siatek) oraz słychać było bardzo głośno muzykę i szczekające psy. Drzwi i ściany chyba z kartonu, bo słychać wszystko co robią sąsiedzi. Balkony fajne, w cieniu, każdy pokój miał swój. Ogólnie da się przeżyć, ale jeżeli ktoś jest wygodny i lubi sterylność to odradzam.Jeżeli chodzi o jedzenie w opcji All Inclusive Light to było całkiem ok, chociaż monotonnie. Na posiłek szło się do Aqua Rossy, dwie minutki drogi i nie sprawiało to problemu. Jadło się na tarasie z widokiem na morze. Do każdego posiłku były owoce - zwykle nektarynki, ale też winogrona, arbuz czy brzoskwinie. Były opcje wegetariańskie i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dość długie kolejki po jedzenie.Bar za to był koszmarny. Obsługa fatalna, poza może nielicznymi wyjątkami, zachowywali się jakby byli tam za karę. Piwo rozwodnione, nawet nie wiadomo czy był w nim alkohol (za to odpłatne w blue barze już jak najbardziej normalne...), napoje najtańsze, zwykle ciepłe, chyba, że obsługujący łaskawie dorzucił kostkę lodu. Ogólne odczucie takie, jakbyś prosił się o coś co ci się nie do końca należy (a przecież to było w cenie all inclusive).Sama okolica Kokkino Nero przyjemna ale niestety nie ma tutaj wiele do roboty. Jechaliśmy tam myśląc o Kokkio jako bazie wypadowej ale nie do końca tak było. Wypożyczenie samochodu drogie - 65 euro za dzień. Jest niby rozkład autobusowy - 4 razy dziennie powinno coś jezdzić, ale w gruncie rzeczy albo nie jedzie wcale albo się spóźnia pół godziny. Brak wypożyczalni skuterów. Plaża kamienista (mało ludzi, całkiem ładna, woda czysta), a ładniejsze (żwirkowo piaszczyste) plaże dość daleko, w pełnym słońcu po głównych ulicach na których nawet nie ma chodnika. Nie ma za bardzo szlaków górskich czy jakiś atrakcji turystycznych. Można zobaczyć most bizantyjski, źródełka czy dla bardziej wytrwałych iść do wodospadu Kalypso przez góry, ale to by chyba było na tyle. Warto więc korzystać z wycieczek organizowanych żeby się nie nudzić, ale niestety sa dość drogie i nie zawsze uzbiera się grupa. Rezydentki były pomocne, informowały o wszystkim i pomagały w razie potrzebny.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przede wszystkim bardzo mili właściciele . Studio bardzo schludne i czyste jedyny mankament to ciepła woda (na dachch są solary więc jak jest słońce nie ma problemu a jak nie ma - wiadomo ) . Po za tym za tą cenę reszta na plus . Jest lodówka , aneks kuchenny , talerze sztućce , garnki - wszystko co trzeba a jak nie ma to właściciele uzupełniają w razie potrzeby . Fakt który trzeba opisać to opieka rezydentów - PROFESJONALNA . Zawsze na miejscu , są dyżury w każdym studiu a pozatym zawsze odbierają telefony. Okolica -wiocha typowe miejsce na odcięcie się od zgiełku miasta . Jeśli ktoś zdecyduje się na urlop w Kokkino proponuję zabrać ze sobą trochę więcej Euro ponieważ najbliższy bankomat jest 10 km (przelicznik euro 4,97) a kartą nie można płacić w żadnym sklepie. I koniecznie zabrać ze sobą gumowe buty do pływania bo gołą nogą do morze się po prostu nie da wejść - plaża kamienista. Jedzenie wiadomo - typowo Greckie , przez cały pobyt nie było ani jednego ciasta a z owoców jabłka więc jest to bardzo okrojona wersja All incusive. Rodziny z małymi dziećmi nie będą miały tu wiele atrakcji , ale wiadomo kompromis ceny do jakości ... reszta chyba ok . Pozdrawiam Krzysztof
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Studio ładnie położone,dużo zieleni.Wielka lipa kwitnąca na początku czerwca.Jeśli nie lubisz silnego zapachu,wybierz inny termin.Minus to bardzo twarde łóżka.Jeśli miewasz bóle kręgosłupa wybierz inne miejsce. Miejscowość urocza,zatopiona w zieleni,doskonałe i tanie tawerny ,dobrze zaopatrzony sklep.Dwie piekarnie z doskonałymi wypiekami.Busy na sąsiednie plaże.Więcej plusów niż minusów.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejsce na wsi dla emerytów, rodzin z dziećmi, którzy wykupią All Inclusive i na nic więcej nie wydadzą pieniędzy, bo nie ma na pokus dla dzieci. Pobyt dla mało wymagających gości. Studia Oasis to raczej Bungalowy niż Hotel. Żadnej gwiazdki ani słoneczka bym tam nie przypisała. Typowe wiejskie wakacje.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W dniach 5-18 lipca bieżącego roku spędzałam urlop w Kokkino Nero w studio Oasis. Miejscowość urokliwa, klimatyczna, z dużymi możliwościami do wypoczynku i miejscem wypadowym na zwiedzanie Grecji. Ale jak to w życiu czasami bywa plany trzeba weryfikować. Tak było w moim przypadku. Już w drugim dniu pobytu mój mąż zasłabł i była konieczność odwiezienia go do szpitala w Larisie. Przy łóżku męża spędziłam połowę zaplanowanego urlopu (7 dni). Przetrwać je nie było łatwo. Wsparcie miałam u przyjaciół, z którymi planowałam urlop jak i u pań rezydentek. To własnie one były w stałym kontakcie telefonicznym ze mną i z lekarzami w szpitalu, przekazywały mi złe ale i dobre wiadomości o stanie zdrowia mojego męża, odwiedzały nas. Za ich zaangażowanie i empatię dziękowałam już im osobiście, ale i ta drogą pragnę to uczynić raz jeszcze. Mój urlop trudno zaliczyć do udanych, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by do Kokkino Nero powrócić i poznać Grecję. Kokino Nero daje takie możliwości a studio Oasis jest miejscem o wystarczających warunkach bytowych. Jeśli będą tam w kolejnych latach takie rezydentki każdy turysta może czuć się super "zaopiekowany" . Jeszcze raz obu paniom rezydentkom serdecznie dziękuję.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie NIE POLECAM, ani Hotelu, ani usług rainbowu. Nigdy wiecej nie wyjadę z tym biurem podrózy.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spędziliśmy w Studio Oasis 12 dni na przełomie września i października. Jest to końcówka sezonu, mieliśmy super cenę, wracaliśmy jednym z ostatnich samolotów. W tym terminie w Kokkino Nero było dość chłodno, bardzo pochmurno i bez słońca, prawie codziennie padał deszcz, były 3 słoneczne dni. Miasteczko spokojne i ciche, w tym okresie prawie puste, co było dużą zaletą. Część usług była już niedostępna. Klub King Sajz i Tawerna Maria nieczynne. W miasteczku są trzy sklepy i doskonała piekarnia Red Bakery (druga piekarnia była nieczynna).
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt 23.09. – 03.10. Od czego by zacząć? Po pierwsze, organizacja. W sumie bez zastrzeżeń, dobry kontakt z biurem przed wyjazdem oraz z rezydentami podczas wyjazdu. Miejscowość. Ogólnie rzecz biorąc, miejsce odcięte od świata. Parę sklepów, kilka tawern serwujących to samo w podobnym wydaniu, jeden bar z miejscem do potańczenia. Szału nie robi, ale wiedzieliśmy na co się piszemy. A przynajmniej nam się tak wydawało. Pod koniec sierpnia w okolicy przestają kursować autobusy, więc jedynym sposobem, aby się gdziekolwiek dostać jest wynajęcie samochodu, przejażdżka wypożyczonym rowerem, złapanie stopa lub piesza wycieczka. Tylko po co? W połowie września wszystkie drobne miejscowości w promieniu 30km są opustoszałe, możemy zastać paru tubylców, natknąć się sporadycznie na jakiś sklepik, który jeszcze się nie zamknął, ale tam jest już po sezonie. Pół biedy, jeśli dopisuje pogoda. Wtedy codziennie można 15-20 minutowym spacerkiem dostać się na ładną żwirkową plażę i tam wypoczywać. Gorzej jednak, gdy pogoda nam nie sprzyja, słońce nie wychodzi, a jeszcze ‘lepiej’ gdy pada. Wtedy pozostaje tylko siedzenie w tawernie, włóczenie się bez celu, czekanie na polską strefę rainbow, która dostarczy nam od godz. 18.00 rozrywki lub po prostu siedzenie w studio. I tutaj robi się najciekawiej. Warunki mieszkalne to totalne minimum. Lodówka z pleśnią, dostateczny porządek oraz obskurna toaleta, w której wiecznie ‘pływa’ podłoga, ponieważ w prysznicu nie ma zasłony, więc po każdej kąpieli na podłodze sukcesywnie tworzy się mini jeziorko. I o ile na te warunki możnaby przymknąć oko, w przypadku dopisującej pogody i gdy pokój ogląda się tylko przez chwilę rano i wieczorem, to niestety gdy brak szczęścia, a aura zmusza do siedzenia w nim, wtedy warunki są ciężkie do zniesienia. Co jeszcze się wiąże z brakiem pogody? Oprócz tego, że się strasznie wynudzimy, to dodatkowo nie uraczymy w studio ciepłej wody, ponieważ ogrzewana jest ona za pomocą energii pobieranej z solarów. Tak więc na 12 dni pobytu, w ciepłej wodzie wykąpaliśmy się dwa razy. No i jeszcze dochodzi fakt, że dodatkowo zapłaciliśmy za rezerwację miejsc w samolocie, których w drodze powrotnej nie otrzymaliśmy. Natomiast kto inny siedział sobie na miejscach, które mieliśmy przyznane na umowie. To tak w skrócie. Osobiście uważam, że mimo wszystko były to udane wakacje, ale Rainbow, oprócz transportu, w żaden sposób się do tego nie przyczyniło. No może pomijając wycieczki fakultatywne za kosmiczne kwoty ;) Czy poleciłbym to miejsce? Jeśli odpowiedź miałaby brzmieć ‘tak’, to tylko i wyłącznie w sezonie (max. Do końca sierpnia). I tylko jeśli warunki nas nie odstraszą. Jeśli odpowiedź miałaby brzmieć ‘nie’ to polecam jeszcze raz przeczytać to co napisałem wyżej. Pewnie znajdzie się ktoś kto powie ‘czego się spodziewałeś za te pieniądze’, albo ‘na pogodę nikt nic nie może’. Więc odpowiadam: - Owszem, na pogodę nikt nic nie może, ale już wiecie co Was czeka, gdy pogody tam nie uraczycie - Nieważne za jakie pieniądze, spodziewam się pewnego standardu, czyli czysta łazienka i kuchnia, ogólny porządek. No i fajnie by było, gdyby przez te 12 dni chociaż raz nam wymieniono pościel... Co do All Inclusive – niech wypowiedzą się inni, bo my na szczęście go nie wykupiliśmy. Dorzucam tylko zdjęcia naszej łazieneczki, reszta niepotrzebna.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeżeli chcecie mieć zimna wode, wilgoć i hałas od rana do nocy to majówka w kokino nero z Rainbow to gwarantuje. Zostaliśmy oszukani ! Wycieczka kompletnie odbiegła od tego co było w ogłoszeniu a jako rekompensatę zmarnowanego urlopu proponują 150 zł jesteśmy oburzeni i nigdy więcej nie skorzystamy z usług Rainbow a sprawa trafi do sądu