3.5/6
Mile wspominam pobyt w Kokkino Nero w studio Oasis.Pobyt tygodniowy/m-c wrzesień 2016/ Spokojne miejsce,czyste morze,Studia położone przy głównej ulicy-wszędzie blisko/piekarnia ,sklep,plaża,tawerny/ Pokój z aneksem kuchennym,łazienka,podstawowe sprzęty kuchenne,TV.mały/w przypadku mojego pokoju/tarasik ze stoliczkiem i krzesełkami. Właściciele mili,dbający o czystość otoczenia,biuro podróży też spisało się b.dobrze. Pobyt oceniam dobrze.Jeśli ktoś nie szuka luksusów i spokojnej mieściny będzie zadowolany z wyboru. W moim przypadku wrześniowy wyjazd był nastawiony na wyciszenie i spokój-i tak było.
ANETA, Piekary Śląskie - 11.10.2016
25/28 uznało opinię za pomocną
3.5/6
Właściwie to nie mam jak ocenić Oasis bo na miejscu dowiedziałem się, że przeniesiono nas do studia Maryja. Położenie Oasis jest nieciekawe, cały dzień w cieniu, na betonie przy ulicy wśród hordy psów.
Dariusz , Gdansk - 29.05.2019
1/1 uznało opinię za pomocną
3.5/6
Miejscowość typowo wakacyjna, poza sezonem jest tu 10 mieszkańców. Na pochwałę zasługują rezydeci i przewodnici wycieczek, to oni swoim zaangażaowaniem sprawiają, że ma się miłe wspomnienia z tego wyjazu. Wyżywienie z Aquqa Rosie nie dobre. Ludzie z opcją all inclusie z innuch studii traktowani są jako 3 kategoria gości, opaski mają nawet innego koloru. W samej miejscowości nie ma za wiele do zobaczenia: most bizantyjski, oko Zeusa i baseny z czerwoną wodą oraz ewentualnie spacer 3km drogą asfaltową w 30st. upale na piaszczystą plażę. Warto korzystać z wycieczek fakultatywnych, których ceny na szczęście nie są wygórowane. My byliśmy w Meteorach i na rejsie na Skiathos, obie wycieczki serdecznie polecam. Polska strefa wielki PLUS , filmy codziennie , gry , zabawy i dyskoteka. Prowadzący bardzo mili. Codziennie co innego. Zawsze można było miło spędzić wieczór i zawrzeć wakacyjne przyjaźnie z rodakami.
Anna k. - 16.09.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017
5/6 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Podróż trwa cały dzień, długa i nużąca. Autokar grecki i nawiew to tzw. klimatyzacja w upale 40 stopni. Mała wioska nadmorska żyjąca właśnym życiem, jedna długa ulica, pełno Polaków, czuliśmy się jak w pipidówie polskiej nad morzem. Na pewno tam nie wrócimy.
małżeństwo 45+, Warszawa - 31.08.2018 | Termin pobytu: sierpień 2018
1/1 uznało opinię za pomocną