4.2/6 (66 opinii)
Kategoria lokalna 3
4.0/6
Trafiliśmy na starszy bungalow, w gorszym stanie od tych nowych, po renowacji, ale na wiele nie liczyliśmy więc było ok. Serwis hotelowy w ciągu tygodnia tylko raz wymienił ręczniki i pościel, za to duży minus. Jedzenie dobre, okolica bardzo przyjemna, naturalna. Ogólnie ok
4.0/6
Wyjazd ogólnie oceniam jako udany ponieważ nie mam wygórowanych wymagań. Muszę jednak powiedzieć, że całkowicie zawiodła mnie postawa biura RAINBOW, które wykazało się w przypadku tej propozycji sporą niekompetencją. ZMIENIONY OPIS Tydzień przed wyjazdem na maila otrzymałam zmieniony opis oferty (wszystko już w tym czasie było opłacone), a gdy wyraziłam niezadowolenie, przedstawiciel biura po prostu stwierdził, że nic nie mogą zrobić i jest to sprawa hotelu. Co ciekawe, na miejscu okazało się, że przesłane zmiany (głównie to było m.in. konieczność płacenia za leżak na plaży, wycofano z opisu info o sprzątaniu pokoju i ręcznikach czy drinkach do lodówki) kompletnie nie miały miejsca. Najwyraźniej więc, pomimo obecności kilku rezydentów w tym rejonie regularnie odwiedzających ten hotel, RAINBOW kompletnie nie wie co sprzedaje. Najwyraźniej za trudne jest poproszenie rezydenta o zweryfikowanie podanych informacji. OKROPNY TRANSFER Kolejna sprawa to transfer. Lotnisko w Salonikach nie jest jakoś bardzo daleko bo tylko niewiele ponad godzinę drogi, jednak sam transfer do i z hotelu jest bardzo nieudany. Kierowca w połowie drogi stwierdził, że czas na kawę i zarządził nieplanowaną przerwę. Podróż wydłużyła się więc do nieco ponad dwóch godzin. Najgorsze jednak, że autokar nie podwozi prosto pod hotel, trzeba przejść jeszcze około pół kilometra z lokalnego przystanku piechotą ciągnąc oczywiście swoją walizkę po beznadziejnej drodze (po której jeżdżą normalnie samochody, chodnika nie ma). Potem rezydentka na spotkaniu znowu tłumaczyła, że nie jest to ich wina, tylko władze miasteczka nie przycięły / czy nie chcą przyciąć drzew i przewoźnik nie chce tędy przejechać. Mój transfer powrotny wypadł w środku nocy więc walizkę trzeba było ciągnąć w ciemności bo latarni ulicznych też tam nie ma. Przystanek również jest kompletnie nie oświetlony więc uznaję całą tą sytuację za niespełniającą jakichkolwiek standardów bezpieczeństwa. HOTEL i OKOLICA Na wstępie w recepcji przy zameldowaniu dostaje się opaskę więc w oczekiwaniu na pokój można już było ze wszystkiego korzystać. Na plus jedzenie, chociaż brakowało trochę różnorodności, drinki w dwóch barach i obsługa. Pokój zgodny z standardem na trzy gwiazdki. W szafie jeden wieszak, i dwie półki, ale jedną z nich zajmuje sejf. Prysznic jest maleńki i bez żadnej osłonki. W łazience jest suszarka, czyste ręczniki były przynoszone co drugi dzień podczas sprzątania. Chyba raz czy dwa wymieniono też pościel. Klimatyzacja działa po zamknięciu okna - jest czujnik. W pokoju jest mały tv, ale jedyny kanał, który odbierał w moim pokoju był z niemieckiej telewizji. Hotel jest położony na kompletnym bezludziu co dla mnie było ogromnym plusem, ale jeśli ktoś chce jakiejś wieczornej rozrywki to nic tam nie znajdzie. Jeden raz w tygodniu przy barze obok basenu jest wieczorek z muzyką na żywo. Trudno jest mi ocenić rezydentkę, widziałam ją tylko dwa razy. Wycieczki miałam już wykupione wcześniej na stronie. BASEN / PLAŻA Na basenie jest ratownik, który pilnuje od 10:00 do 18:00, mnóstwo leżaków oraz krzesła i stoliki pod zadaszeniem. Na plaży są darmowe leżaki, jedynie jest rozróżnione która część jest dla osób zielonymi opaska, a która dla czerwonych. Nieco dalej jest też bar i kolejne miejsca już z bardziej "luksusowymi" leżakami - ale tam miejsca są już płatne. Plaża jest piaszczysta ALE NA LINII BRZEGOWEJ CAŁA KAMIENISTA. Warto zabrać buty do wody. WYCIECZKI Byłam na dwóch wycieczkach. Pierwsza w sumie po okolicy - Parka Narodowy Olimpu, Leptokaria, skansen i zamek - całkiem ciekawa, ale przewodniczka z tej propozycji kompletnie bez polotu. Nie powiedziała niczego, czego nie przeczytałam wcześniej na ulotce i stronie Rainbow. Druga wycieczka na Meteory - polecam osobom, które są zainteresowane historią i kulturą. Pilotka z tej wycieczki była świetnie przygotowana i zorganizowana, warto było pojechać.
3.5/6
We wrześniu byliśmy w tym hotelu a raczej domkach. Niska cena za pobyt idzie w parze z jakością. Hotel ma czasy świetności dawno za sobą. Podczas pobytu nie było żadnych atrakcji dodatkowych tj jak animacje, aerobik wodny czy dyskoteki itd. Co dla wielu może być również zaletą. W tym miejscu panowała cisza i spokój. Dużym plusem było bardzo dobre jedzenie chodź mało różnorodne. Z plaży hotelowej można było podziwiać górę Olimp. Pomiędzy posiłkami nie było żadnych przekąsek. Drinki były bardzo dobre. Dojazd z lotniska trwał ponad 2 godziny po czym z walizkami do hotelu trzeba było przejść jeszcze jakieś 400m, ponieważ autobus nie mógł podjechać pod sam hotel. Lunch boxy, które dostawaliśmy na wycieczki fakultatywne były skromne, sucha kanapka, soczek z rurką, malutkie jabłko i mała woda. Jak za taką cenę i dla osób mało wymagających ceniących spokój myślę że będzie to fajne miejsce. Jednak osobiście wolę w przyszłości dopłacić do fajniejszego hotelu i spędzić ten czas w bardziej komfortowych warunkach :)
3.5/6
Hotel położony w pięknym miejscu, blisko plaży z darmowymi leżakami w znacznej ilości, wśród drzew, ciszy i spokoju. Bliskość basenu, barów i restauracji też super. Natomiast obsługa hotelowa to masakra (poza Paniami sprzątającymi) - ciągle trzeba się o coś dopraszać - zapominają albo dołożyć ręczników, albo uzupełnić lodówkę. W nocy zimno, a do dyspozycji do przykrycia się są jedynie cienkie prześcieradła, gdy poprosiliśmy o koce, okazało się że są, ale nie tyle co osób, więc jedno z nas dostało jakiś większy ręcznik. Jak dzwoniliśmy po coś do recepcji, informowano nas, że mamy sobie po to przyjść sami. Przez tydzień nikt nawet raz nie odkurzył, nie zamiótł podłogi. Ostatniej doby pobytu musieliśmy brać prysznic w lodowatej wodzie, bo tylko taka była. W łazience nie ma zasłony ani szyby do brodzika - biorąc prysznic powodujemy, że podłoga dosłownie pływa. Nie sposób się inaczej umyć. Brudny, zużyty papier toaletowy trzeba wrzucać do kosza obok sedesu, ze względu na starą kanalizację nie można go wrzucić do toalety - ohyda! Kolejna kwestia - biuro podróży poprosiło o umieszczenie naszej 4-osobowej rodziny w jednym bungalowie (gdzie są dwa osobne pokoje). Na miejscu dowiedzieliśmy się, że to niemożliwe i nic się nie da zrobić. Brak rowerów, chociaż są w ofercie, także chętni na rowerowe wycieczki po okolicy zostali odesłani z kwitkiem. Jedzenie okropne - przez 7 dni cały czas to samo, często zimne, prawie żadnych miejscowych potraw greckich, same kontynentalne "przysmaki". W ramach all inclusive w trakcie obiadu nie ma np. dostępu do ciepłych napojów. Uważam, że biuro podróży powinno coś z tym zrobić, bo firmuje to swoją organizacją, a to niestety nie działa na korzyść Rainbow. Zwłaszcza jak ludzie przestaną tam jeździć ze względu na obsługę i warunki. Sytuację uratowały wycieczki fakultatywne zorganizowane przez biuro, zobaczyliśmy wiele pięknych, niezapomnianych miejsc z mądrymi przewodnikami.