Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właściwie jedyną pozytywną rzeczą jest widok z pokoju na masyw Olimpu. No, może z czystością pokoju też nie było źle. Ale cała reszta na minus. Klimatyzacja działała tak, że albo się umierało z upału, albo marzło, nic pośrodku. Żeby reszta mogła normalnie przespać noc, osoba śpiąca na dostawce (czyli pod klimatyzatorem) musiała się przykrywać ręcznikami i bluzą (bo oczywiście zamiast kołder były cieniutkie prześcieradła, jak to w Grecji). Najgorzej oceniam okolicę - hotel jest właściwie wciśnięty między wielkie campingi, więc nie ma mowy o atmosferze greckiego miasteczka, urokliwych uliczkach, bugenwillach itd, jakie znam z Rodos czy Krety. Tutaj były zamiast tego kosze na odpadki, smrodek smażeniny, brudne budynki, stragany z chińską tandetą, ogólnie - wrażenie paskudne. Na plaży kamyczki, niezbyt przyjemne dla stóp, ale jakoś daliśmy radę bez butów do wody. Tłok jak nad Bałtykiem. Nie ma plaży hotelowej, jest publiczna z tłumem ludzi ze wspomnianych campingów. Kilkadziesiąt metrów w prawo jest bar z leżakami i parasolami; jeśli się zamówi koktajl, można poleżeć. Jedzenie - dramat. Będąc w Grecji ani razu nie dostać oliwy do posiłku? Z sosów tylko keczup i majonez, niewielki wybór warzyw, trudno zrobić sobie z tego smaczną sałatkę. Prawie zerowy wybór owoców, np. tylko arbuz albo tylko winogrona. Wina smakowały jak ocet jabłkowy, coś paskudnego, a piwo - jak polskie piwo pół na pół z wodą. Basen mały, poza porankami zatłoczony, zamykany w porze obiadowej. Jak zwykle - walka o leżaki., których jest niewiele. Jedyne jasne punkty - spacer do ruin zamku i zejście stamtąd prosto nad morze, tam za starym tunelem kolejowym jest odludna plaża, wprawdzie kamienista, ale piękna i spokojna. To pierwsza negatywna opinia, jaką wystawiam, dotąd zawsze byłam zadowolona z wyjazdów z RT.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wakacjach byłem z narzeczoną w drugiej połowie września. Czytając opinie na temat hotelu byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni na przyjemny pobyt. Na miejscu okazało się jednak nie tak kolorowo jak miało być... Pani w biurze informowała nas, że będziemy zakwaterowani w niskich budynkach przy hotelu, a okazało się że zostaliśmy zakwaterowani w budynku po drugiej stronie ulicy, poza terenem hotelu. Tak więc pod nazwą "Apartamenty Filitsa" kryją się pokoje zlokalizowane w budynku "Villa Thomas" który na pewno nie trzyma standardów samego hotelu i hotele o dwóch gwiazdkach oferują lepsze warunki, a to przecież miał być hotel o standardzie 4 gwiazdek... W pokoju mała łazienka z gołym brodzikiem, bez żadnej kabiny czy nawet kotary. Powodowało to chlapaniem po całej łazience przy każdym prysznicu, więc nie można było trzymać w niej żadnych rzeczy. Do posprzątania łazienki oczywiście był na wyposażeniu mop. W dodatku prysznic trzeba było brać w zimnej lub letniej wodzie bo trafienie na ciepłą graniczyło z cudem, a jeżeli już zaczęła lecieć to po kilku sekundach leciała z powrotem zimna. Sam pokój strasznie słabo wyciszony. Drzwi nieszczelne, ściany o znikomej izolacji akustycznej, podobnie jak wejście na balkon. Słychać więc wszystko co się dzieje na dworze, na korytarzu czy w innych pokojach. Jeżeli nie weźmie się zatyczek do uszu to na przespaną noc nie ma co liczyć. Meble w pokoju i łóżko stare, skrzypi przy każdym ruchu, powodując kolejne problemy ze snem. Osobiście nie wyspałem się ani razu. Pobyt na szczęście umiliła pogoda. Ciepłe, słoneczne dni sprzyjały wycieczkom po okolicy i plażowaniu. Dosyć blisko piaszczysta plaża, niestety strasznie brudna. Wszędzie słychać Polaków, często drących się na całe gardło i klnących co drugie słowo – jak nad Bałtykiem. Na szczęście jak się odeszło parę kilometrów od hotelu było już spokojnie. Woda w morzu czysta, słona i ciepła. W masce można pooglądać pływające ryby. Odnośnie jedzenia to nie było złe. Zawsze można było coś wybrać dla siebie. Wprawdzie śniadania były trochę monotonne i każdego dnia oferowano to samo, jednak na obiad i kolację było w czym wybierać. Podsumowując całą wycieczkę, drugi raz nie zdecydowałbym się na nią, głównie ze względu na pokój w którym nas zakwaterowano.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony w miejscu gdzie włąściwie nie ma nic Nie ma gdzie chodzić: nic do zwiedzania, brak sklepów. Nie ma możliwości prostego wydostania się z hotelu: słaba komunikacja publiczna, brak wypożyczalni, pozostaje taksówka. Cisza spokój. Hotel ABSOLUTNIE nie spełnia wymogów 3i1/2* Dla kogo, napewno nie dla mnie.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie były to wakacje naszych marzeń. Wcześniej byliśmy w Egipcie oraz w Turcji. Mając na uwadze Grecję sądziliśmy, że wakacje będą z górnej półki. Jeśli chodzi o miejscowość w której położony był hotel. Naszym zdaniem mała nadmorska osada nastawiona na zyski z turystyki nie dająca nic w zamian. Brak restauracji i innych typu obiektów w których można by było spróbować miejscowych specjałów albo napić się dobrej zwykłej kawy. Bliskość morza i plaży jest niewątpliwym atutem, jednak jej czystość nie zachęca do korzystania. Sam hotel mały kameralny nie budził większych uwag. Pokoje oraz łazienki utrzymane w należytej czystości. OBSUGA BARDZO MIŁA poza wyjątkiem jednego pana, o którym kilka słów później. Podczas naszych wakacji korzystaliśmy z formy all inclusive, która była nie do przyjęcia. Choć uważam, że nikt nie mógł powiedzieć, że ze stołówki wyszedł głodny, jedzenie było monotonne i często powtarzalne. Ponadto niektóre serwowane dania były chyba podawane ze względu na oszczędności bo jak wytłumaczyć jajecznicę z kawałkami frytek, które nawiasem mówiąc były serwowane dzień wcześniej podczas kolacji. Mały wybór alkoholi lokalnych. Wracając do pewnego pana. Mam na myśli pana "katastrofa" kierownika hotelu, który cały czas kręcił siępo całym hotelu i pouczał gości, czepiając się wszystkiego.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam właśnie dzisiaj wróciłam z tego hotelu po pobycie 10-cio dniowym.Pierwsza podstawowa sprawa bungalowy które są po drugiej stronie ulicy to nie są po generalnym remoncie jak zapewniał organizator.Po drugie to nie jest all inclusive tylko jakieś trochę większe HB .Jedzenie pod psem bardzo mały wybór i po śniadaniu można dopiero od godziny 11 pić kawę i napoje w międzyczasie NIC tylko woda z kranu.Bardzo mało leżaków i pan basenowy mocno zdenerwowany.Obsługa restauracji naburmuszona.Dopiero po śniadaniu można zajmować leżaki położone wcześniej ręczniki personel sprząta.Patrzą na nas jak na zło konieczne które jakbyśmy chcieli wynieść całe jedzenie oczywiście nic nie wolno wynosić ze stołówki.Jadąc na wycieczkę dostałam w ramach sniadania i obiadu 4 kajzerki z hamburgerem wielkości małego plasterka pomidora +kleks musztardy 0,5l woda +pomarańcza i to wszystko.Brak owoców na 10 dni 3x był arbuz 1x brzoskwinie z PUSZKI 1x świeże a reszta to do znudzenia melon.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel jest w małej miejscowości w hotelu kompletnie nic się ńie dzieje ,pierwsze trzy dni Ok później trzeba wydać fortunę żeby sobie coś zorganizować ,nawet do najbliższego miasta jest z 6 km wiec albo taxi albo ciuchcia ale ciuchcia jeździ dopiero wieczorem wiec jak ktoś jest z małym dzieckiem to odpada ,jedzenie nawet dobre lecz alkohol nie do wypicia ,nic nie nadaje się nawet piwo jest tak rozwodnione ze trzeba kupować w sklepie ,pierwszy raz w życiu wydaliśmy tyle kasy na miejscu ,wiec warto sobie wybrać nawet droższa wycieczkę ale mieć wszystko na miejscu .Jezeli chodzi o pokoje to Ok czyste i ładne ,ale przecież na wakacjach nie chodzi o to żeby siedzieć w pięknym pokoju .Nie polecam
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Drugi raz nie wybrałabym tego hotelu
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel twierdzi, że ma 4*, tylko że pok.w którym byliśmy zakwaterowani nie powinien być w sprzedaży, brak sejfu, brak suszarki do włosów. Łazienka istny dramat, brak kabiny prysznicowej, tylko stara kotara po której woda lała się na podłogę i można było się zabić, wychodząc z łazienki. Stare meble, brudne ściany. Jedzenie strasznie słabe, to co było na śniadaniu, lądowało potem w obiadowym menu a to z obiadu można było znaleźć w kolacji. Z owoców to arbuz i czasem kilka kawałków melona. Brak fajnych sałatek. Z warzyw była sałata obok pomidory i kawalki ogorka i tyle. Zero wieczornych atrakcji.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam tego hotelu ponieważ nie jest to hotel 4 gwiazdkowy tak jak podaje biuro Rainbow, zupełnie nie wiem dlaczego biuro podróży sprzedaje ten hotel jako 4 gwiazdki, myśle że skromne 3 lub dobre 2 byłyby uczciwe, zgodne z prawdą i nie wprowadzałyby klientów w błąd. Gdyby nie wycieczki fakultatywne byłyby to nasze najgorsze wakacje w życiu a wyjeżdżamy 3-4 razy w roku. Zaznaczam, że nie jesteśmy wymagającymi klientami, podróżując często korzystamy z hoteli, pensjonatów, campingów za każdym razem wiedząc czego możemy oczekiwać od miejsca w którym przebywamy. Decydując się na 4 gwiazdkowy hotel tym razem czuje się oszukana i większość osób które poznaliśmy w hotelu miała podobne spostrzeżenia. Po raz pierwszy skorzystaliśmy z biura podróży Rainbow i na pewno po raz ostatni.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niezależnie od decyzji o publikacji mojej opinii w całości i bez retuszu z Państwa strony, dołożę wszelkich starań aby moją opinię przeczytało jak najwięcej osób - na szczęscie istnieją jeszcze niezależne strony na których można wyrażac swoje opinie. Nasz pobyt to 12-19.05.2018 r., być może w innym okresie (np. ścisły sezon) jest inaczej. Pokój 302, 3 piętro, fajny widok z balkonu na góry Olimpu. ZALETY POKOJU 302: + po remoncie (co prawda płyta gips-karton, ale O.K. taki już standard), ładny pokój (tak jak większość pokoi w budynku głównym tj. 101-115, 201-215, 301-315) + klimatyzacja sterowana pilotem (działa tylko przy zamkniętych oknach, trochę głośna, ale skuteczna) + to duży pokój dla trzech osób + duże łóżko małżeńskie 180x200 cm + łóżko pojedyncze + TV Samsung z USB (zakłócenia w odbiorze programów TV - uszkodzona końcówka przewodu antenowego, kilkadziesiąt programów w tym TV Polonia) + duża łazienka z dużą kabiną prysznicową, jest też okienko i widok na góry Olimpu (kosmetyki - duży dozownik z żelem, duży dozownik z mydłem, balsam do włosów, nawet szczoteczki do zębów z pastą) + super wyposażenie dodatkowe tj. mała lodówka, suszarka do włosów Philips, żelazko Philips, mała deska do prasowania, czajnik i dwa kubki + trzy szklanki + kawa, herbata i cukier + wystarczający balkon z dwoma krzesłami i stolikiem oraz suszarka/stojak + duża szafa i klika wieszaków, koc, dodatkowa poduszka + WiFi FREE bez żadnych haseł, ale nie wiem dlaczego działało tylko na jednym urządzeniu WADY POKOJU 302: - w pokoju przydałaby się woda mineralna w butelkach np. 2 sztuki 0,5 L, a może nawet mini bar skoro jest lodówka (dziwne u nas nawet w motelach przeważnie jest woda mineralna - czasami w nocy chcę się pić i co? Grecy i rezydentka twierdzą, że woda w kranie pochodzi ze źródeł i można śmiało pić, ale … nie próbowałem) - tylko jedna karta do drzwi wejściowych pokoju (hotel jest niby 4-gwiazdowy, więc moim zdaniem standardem powinny być dwie karty - dla każdego z gości jeżeli pokój jest 2 osobowy; tak dla przykładu: jeżeli jedna osoba chce zostać w pokoju i oglądać TV a druga chce iść na spacer - jeżeli karty nie ma w pokoju to brak jest zasilania - o ile drzwi balkonowe są dość dobre i dźwiękoszczelne to drzwi wejściowe do pokoju są jak z tektury - wszystko słychać z korytarza (w drugą stronę pewnie też) zwłaszcza, że po korytarzu roznosi się echo m. in. za sprawą terakoty/gresu; poza tym nieokrzesani goście (również ci z polski) trzaskają drzwiami jak w stodole (AŻ WSTYD!) Co do samego hotelu: ZALETY HOTELU: + widać, że są inwestycje i remonty - to dobrze, ruch w dobrym kierunku + wystarczająca wielkość windy (dość cicha) + menager w restauracji naszym zdaniem O. K. - gość ma przechlapane z polską młodzieżą (praktykantami), nie zazdrościmy WADY HOTELU: - nowo wprowadzony PODATEK 3 EURO od pokoju za dobę - płaciliśmy ostatniego dnia pobytu - POLSKA NIEOKRZESANA i WYCHOWYWANA BEZSTRESOWO MŁODZIEŻ na praktykach (praktykanci z Oławy i Podlasia) w ilości około 100 osób to KATASTROFA i porażka dla hotelu jednocześnie (jego wizerunku) i DLATEGO NIKOMU NIE POLECAM POBYTU W TYM HOTELU w czasie obecności w/w grupy osób zachowujących się jak BYDŁO! – trzaskanie drzwiami, nocne bieganie nastolatek jak z cieczką po korytarzach i po schodach - jednym słowem CHAMSTWO bez kontroli opiekunów jakich mało! Nie wspomnę o pozostawianych śmieciach (butelkach, puszkach i innych opakowaniach) na plaży. SKORO NIE POTRAFIĄ SIĘ ZACHOWAĆ - każdy dzień ich praktyk rozpoczynałbym i kończył sprzątaniem plaży! WSTYD POLACY! - brak wypożyczalni rowerów, skuterów, sprzętu plażowego (leżaków, parasoli - przypominam termin pobytu: maj) - brak darmowych ręczników plażowych (a hotel niby ****) - brak komunikacji (autobusów) do pobliskich miejscowości, co prawda są jakieś zniszczone przystanki autobusowe ale oznaczenie i informacja (rozkłady jazdy) raczej bezużyteczne (opisy po grecku), rezydentka zaproponowała zamówienie taksówki - ŚMIECH! - przydałby się bus hotelowy który np. jednego dnia jechałby rano przez Platamonas do Neoi Poroi i drugi raz po południu, a następnego dnia do miejscowości Plaka przez Leptokarię, i tak na zmianę - okolica słaba - dookoła przyczepy kempingowe jak slumsy - nieczynna Pizzeria w hotelu - basen na fotkach wydawał się większy w rzeczywistości nie powala, głębokości: 1 m - 1,5 m - max. 1,75 m, basen wg nowego regulaminu czynny 10:00-15:00 i 17:00-21:00 (w tych godzinach jest ratownik), ale polska młodzież korzystała BEZ SKRUPUŁÓW i OGRANICZEŃ nawet w porze sjesty, ich REGULAMIN NIE OBOWIĄZYWAŁ - w hotelu zorganizowano jakiś wieczór grecki z muzyką i tańcami w cenie 7 Euro od osoby (ze względu na towarzystwo polskiej GÓWNARZERII nie byliśmy zainteresowani tą formą rozrywki), innych rozrywek / animacji NIE BYŁO - bardzo słaba oferta jak na ALL INCLUSIVE (co prawda bufet ale monotonia i mały wybór): 1. śniadanie - ser feta, plastry pomidorów, świeże pieczywo (chleb, bułki), cisto (murzynek w różnej postaci), jakieś stare ciastka, płatki, mleko, jakieś dżemy, masa / masło czekoladowe, jajecznica, niby boczek - niby bekon, jajka sadzone, czasami jaka gotowane, paróweczki, plastry żółtego sera, wyrób wędlinopodobny, pseudo soki z automatu, kawa herbata. 2. lunch - surówka z kapusty w różnych postaciach, ćwiartki pomidorów, jakaś pasta lub sałatka, oliwa, grillowane mięso twarde jak podeszwa lub grillowana kiełbasa, raz twarde szaszłyki, dwa razy musaka, frytki lub ziemniaki niby pieczone, ryż, makaron - raz spaghetti, raz muszelki, woda z automatu, wino czerwone, wino białe, niby soki z automatu – pomarańczowy, jabłkowy, wiśniowy, piwo, niby sprite, lody gałkowe - raczej słabej jakości, coś jak te soki z automatu 3. kolacja - czasami zdarzyło się danie z lunchu, była jakaś zupa, na deser wydzielony kawałek ciasta lub kilka czereśni i truskawka podzielona na kilka plasterków, surówka z sałaty lub kapusty jak na lunch, ćwiartki pomidora, do picia to co na lunch, frytki i makaron jak na lunch. Generalnie nie chodziliśmy głodni, ale jak na ofertę ALL to BARDZO SŁABO, BARDZO SKROMNIE.