Opinie o San Panteleimon

5.5/6

Bardzo fajny hotel

Byliśmy w San Panteleimon na przełomie sierpnia i września 2017. Rainbow zakwaterował nas w pokoju dwuosobowym z widokiem na basen. Sam pokój bardzo ładny, wyremontowany, z klimatyzacją, tv i wielkim łóżkiem. Łazienka remont musiała przejść nieco wcześniej - plastikowa kotara prysznicowa, kafelki pod prysznicem niedoczyszczone, ale mimo to wrażenie co do pokoju super ! Obsługa hotelu - bardzo mili ludzie. Fakt, Pan Menadżer bywał nieco zbyt stanowczy w zachowaniu wobec gości, ale pracował całe dnie i noce jak mrówka. Posiłki zawsze gotowe na czas, doglądał wszystkich szczegółów. Ma żonę Polkę - więc świetnie rozumie język polski i całkiem nieźle po polsku mówi. Pozostała obsługa - mili uśmiechnięci ludzie (no może z wyjątkiem jednego barmana z popołudniowej zmiany(Daniel), który chował się po kątach jak ktoś podchodził do baru).Jedzenie - bardzo smaczne. Zarówno tradycyjne greckie potrawy (owoce morza, baranina, ciasta) jak i kuchnia europejska (schabowy, pieczone ziemniaki czy jajko sadzone na śniadanie). Co do śniadania - niestety - dzień w dzień to samo. Więc już czwartego dnia niekoniecznie ma się ochotę znów na jajecznicę czy chleb z serem żółtym. Ale to jedyny zarzut jeśli chodzi o wyżywienie. Opcja all inclusive - od 11:00 do 22:00 napoje i alko bez limitu. Jedynie dziwne to, że śniadanie kończy się o 10:00 i jeśli chce się np. napić kawy - trzeba czekać do 11:00 aż odpalą ekpress i włączą dystrybutory napojów. W ostatnim dniu opaski zdejmuje się tuż przed wyjazdem, a nie od razu przy wymeldowaniu się. W praktyce podczas oczekiwania na transfer na lotnisko można nadal korzystać z opcji all inclusive. Okolica - Świetny widok na masyw Olimpu. Spokojne miejsce, wokół same kempingi, kilka sklepów, straganów i tawern. Żadnych klubów. To miejsce dla osób, które chcą spokojnie wypoczywać, nie szaleć. Bardzo zaniedbany teren - tak jakby czas zatrzymał się tam w latach 80tych. Grecy z tego co widzieliśmy na Riwierze Olimpijskiej w ogóle nie dbają o infrastrukturę, krajobraz, zieleń...a szkoda bo mają potencjał. Hotel zlokalizowany jest bliziutko do plaży, naprawdę rzut beretem. Sama plaża jak na Grecję bardzo ładna, żwirowo piaszczysta z pięknym widokiem na zamek na wzgórzu. A propos Zamku - polecamy wybrać się pieszo i za 2 euro zwiedzić jego ruiny i podziwiać cudne widoki. Z kolei pod górą, na której stoi zamek, jest rewelacyjny, nieużywany tunel kolejowy, którym można przejść w stronę pobliskiego, większego nieco miasteczka. Przejście przez restaurację Gallaria.Atrakcje:- wieczór grecki - nie polecamy - koszt 10 euro za owoce i wino dokładnie te same, które otrzymuje się w ramach all inclusive. Wystarczyło usiaść sobie na leżakach na wprost imprezy i wrażenie dokładnie to samo za free;)- dyskoteka - bardzo fajnie, muzyka i regionalna i polskie discopolo ;) zabawa świetna :) - wycieczki - polecamy wybrać opcje organizowane przez biuro podróży zamiast tych lokalnych, dużo tańszych (znajomi byli na tej samej wycieczce i wrócili niezadowoleni, my wprost przeciwnie - zachwyceni i jeszcze o 22:00 przywitani w hotelu późną kolacją). Wycieczka na Meteory - magiczne miejsce! Rejs na wyspę Skiathos - super zabawa na statku z kapitanem Costas !!! Polecamy obie, w szczególności jeśli prowadzić je będzie Pani Justyna z Rainbow. Wspaniale opowiada, z pasją i uśmiechem. Aż chce się słuchać! Dzięki niej zapammiętaliśmy naprawdę dużo ciekawych informacji.Organizacyjnie jeszcze jedna uwaga do Rainbow. O mały włos nie pojechalibyśmy autokarem na lotnisko, bo panu kierowcy(kompletnie nie mówiącemu po angielsku) baaardzo się spieszyło i nie sprawdzając listy obecności chciał odjechać spod hotelu na 10 minut przed zaplanowaną godziną... Awanturując się do tego wszystkiego... Generalnie oprócz kilku małych minusów, o których wspomnieliśmy wyżej - wyjazd i pobyt świetny ! bardzo się nam podobało i będziemy na pewno polecać! Monika i Adam z Łodzi