Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo sympatyczny, kameralny , cichy hotel w m. Kamari. Blisko (ok. 10 min. ) czarna plaża. MIła ulica wzdłuż brzegu zapełniona sklepami i restauracjami dla każdego. Pokoje w hotelu zróżnicowane, nam trafił się duży ze sporym tarasem nad wejściem. Basen niewielki, w małym stopniu wykorzystywany przez gości. Z minusów trzeba wspomnieć bardzo skromne, kontynentalne śniadania. Do pojedzenia w mieście gorąco polecamy restaurację Aleksander Wielki (blisko hotelu). Wyśmienite jedzenie, klimat (muzyka na żywo) i obsługa. Poza tym wszystko ok. Z Kamari świetna komunikacja autobusowa do Thiry i innych miejscowości. Dużo firm wynajmujących samochody, quady i motocykle.W ogóle wyspa przepiękna, archetypiczna - chyba wszystkie foldery reklamującę Grecję są tam kręcone. Polecamy!
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spędziłam w hotelu Selini sierpniowy tydzień. Sam hotel super! Czyściutki, odnowiony, pokoje codziennie sprzątane. Jedyne, co mi przeszkadzało to brak zasłony/szyby przy prysznicu przez co woda lała się na całą łazienkę podczas kąpieli. Basen przy hotelu całkiem spory, zadbany. Zawsze wolne leżaki, ponieważ w hotelu nie było tłumów. Nie pasowały mi jedynie nieco śniadania... Niby wszystko smaczne, świeże, ale na talerzach leżało dosłownie po 5 plasterków wędlin, sera. Co chwilę Pani dokładała jedzenia, ale i tak trochę dziwne ważenie to sprawiało :) Poza tym było mało miejsc przy stolikach i zdarzały się sytuacje, że goście musieli czekać na wolne miejsce. Dodam też, że w dniu przylotu nie było śniadania, więc trzeba przygotować się na coś we własnym zakresie! Lokalizacja w porządku, blisko do plaży, przystanku busów, supermarketu BIG (wszędzie 3-5 minuty spacerkiem). Z Kamari jeździły autobusy miejskie do Firy, skąd można było przesiąść się np do miasteczka Oia. Połączenie szybkie, częste, bilety po 1,6euro w jedną stronę. Plaża ciemna, piaskowa, ale z dużą ilością kamieni. Leżaki albo płatne (ok 7-10 euro za 2 leżaczki i parsol) albo darmowe przy zamówieniu czegoś do picia/jedzenia, ponieważ wszystkie one należały do restauracji znajdujących się obok. Plaża malutka, ale nie było też na niej dużo turystów. Morze ciepłe, woda przejrzysta. Obiadokolacji nie warto wykupować, bo jest ogrom knajpek, które serwują pyszne greckie jedzenie. Polecam Sunshine przy morzu (prowadzona przez Polkę), gdzie jedzenie jest wyśmienite! Tradycyjne greckie dania, ceny nie odstające od innych, a porcje duże :) Rezydentka sympatyczna, ale nie mieszkała ona w naszym hotelu, ponieważ była pilotką wycieczki objazdowej, natomiast był z nią kontakt telefoniczny.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spędziliśmy z mężem w pensjonacie SELINI tydzień na przełomie sierpień- wrzesień bieżącego roku. Sam pensjonat ładny, czysty zarówno pokoje jak i basenik przy obiekcie czysty. Pokój do którego nas zakwaterowano także czysty, jasny z widokiem na morze. Łóżka co prawda nie było małżeńskiego tylko zsunięte dwa pojedyńcze ponieważ właścicielka wytłumaczyła nam że albo widok na może albo łóżko małżeńskie, nam przypadło to pierwsze ,ok. W dniu przyjazdu nie mieliśmy sniadania więc po dniu spedzonym przy basenie wczesnym wieczorem udalismy się do oddalonych zaledwie kilka minut drogi tawern, jak sie później okazało z przepysznym jedzeniem. Wyżywienie w pensjonacie Selini, śniadnia były bardzo skromne, znikoma ilość czyli 2 rodzaje wędlin dosłownie po kilka plasterków, chyba 1 pomidor i 1 ogórek ser biały na 20 może 30 osób, jak się udało to się dostało jakiś plaster czegoś, kto pierwszy ten lepszy też pasuje. Przez cały tydzień to samo warzyw i owoców, które w sezonie są nie drogie przecież brak, a przepraszam z owoców był arbuz 10 kosteczek na nas wszystkich. Mało stolików dla tej ilości gości zdarzało się że trzeba było poczekać aż sie któryś zwolni. Panie z obsługi kuchni nieprzyjemne z wyrazem twarzy takim jakby były tam za karę, Czasmi wydawało się że nie chcą widzieć świecących pustkami talerzy z wedlinami czy pustego koszczyczka chleba koszmar, jak do tej pory nie doświadczyłam takiej sytuacji podrużując, SKANDAL . Stołowaliśmy się wieczorami w tawernach mogę polecic : Pasta Fresca- przy hotelu ShunShine, lub Alexander w pobliżu pensjonatu Selini, oraz inne serwujące na prawdę świeże i dobre potrawy kuchni greckiej i nie tylko.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony w bardzo dobrym miejscu, blisko zarówno na plaże jak i na przystanek autobusowy czy do supermarketu. Hotel zadbany, czysty. Jednak pozostawiający duże ale... Po pierwsze śniadania. Bardzo ubogie. Zajmujące dużo czasu. Bardzo mało stolików, czasami trzeba było poczekać na wolne miejsce, a jak już miejsce się znalazło to ciągle czgoś brakowało. Brak chleba przeplatany był brakiem warzyw, jajek, a nawet kawy. O 9.30 (śniadania do 10.00) można było zobaczyć jedynie resztki jedzenia, bez warzyw. Jedynie dla Anglików i Niemców jedzenie donoszone było wprost do stolików. Kawę można było wypić jedynie w "restauracji", w której było ciągle za mało miejsca. Brak możliwości wypicia kawy nad basenem (wyjście prosto z restauracji). Po drugie, Kierowniczka ośrodka również nie zrobiła dobrego wrażenia. Już od samego początku patrzyła na Polaków z góry. Dostaliśmy (Polacy) najgorsze pokoje. Właścicielka/kierowniczka była po prostu nieuprzejma. W hotelu trzeba zapomnieć o jakichkolwiek atrakacjach typu granie w piłkę, badmington. Kierowniczka od razu reagowała niemiłymi zwrotami i... rozkładała leżak nad basenem, aby się opalać. Rano zamiast miłego przywitania była odwrócona głowa. Pokoje sprzątane codziennie. Ręczniki wymienione dwa razy podczas całego pobytu. Po trzecie, problemy zgłoszone do Rezydentki. Brak poprawy, brak powrotu do tematu przez Rezydentkę. Pomimo wszystkiego polecam pobyt na Santorini, gdzie Grecy (oprócz hotelu Selini) są mili i uprzejmi. Szczególnie polecam tawernę Alexsander (zawsze muzyka na żywo, świetne i duże porcje jedzenia, przemiła obsługa) oraz Sun Shine - prowadzoną przez Polkę.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel Selini - głównym atutem i jedynym jest jego położenie. Niestety Pani właścicielce wydaje się, że jest już taka bogata iż nie potrzebuje dbać o klientów z Polski. Nasi rodacy (my też) kwaterowni są w najstarszej i najsłabszej częći hoteliku. Czystość bez zarzutów, ale klimatyzator był chyab starszy ode mnie i nie dość że hałasował to jeszcze nie konicznie chłodził. Maleńki wypust zwany balkonem na drogę wychodzący, lampa uliczna świecąca prosto w okno no i hałas uliczny nie poprawiały komfortu snu. Łóżko małżeńskie ? niby podwójne ale bardzo wąskie. Śniadania - no cóż bez szału, ale smacze. Ogónie bark atmosfery jakiejkolwiek. Po raz siódmy byliśmy w Grecji i po raz pierwszy takie rozczarowanie. Na szczęście wakacje nie spisane na straty bo pierwszy tydzień na Santorini spędzilismy w cudownym hotelu Areti (część objazdowa).
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Razem z mężem spędzaliśmy w tym hotelu z biurem podróży Rainbow naszą podróż poślubną. Hotel był skromny, ale było w nim czysto, choć w łazience deska od wc była zniszczona i przez to wyglądala na brudną. Ładne pokoje ze zdjęć jakie widzieliśmy z przyzwoitymi łazienkami i normalnym prysznicem znajduja się w innej części hotelu, w której przebywali goście z innych państw. My z wycieczki Rainbow mieszkaliśmy w innej (naszym subietywnym zdaniem) gorszej części hotelu. Ze względu na to, że była to nasza podróż poślubna dostaliśmy jednak widok z okna na morze. Co było przyjemne. Niestety na tym pozytywy się kończą. Pani, która prowadzi hotel początkowo wydawała się być zwyczajnie miła, uprzejmość w prawdzie ograniczała sie do uśmiechu i przywitania, ale nam to wystaczyło. Skończyło się kiedy chcieliśmy wraz znajomymi, którzy również spędzali swoją podróż poślubna z biurem Rainbow zjeść przy basenie arbuza. Właścicielka hotelu przy wszystkich gościach i obsłudze hotelu zaczęla na nas krzyczeć, pomimo iż nie było żadnej informacji o tym, ze nie można ta terenie basenu spożywać żadnych posiłków. Przeprosiliśmy i chcieliśmy ubrac się i opuścić teren basenu, jednak ta krzycząc jeszcze bardziej na nas i później również na obsługę zaczęła polewać nam pod nogami jakiś środek czyszczący. Wówczas zażenowani zaistniałą sytuacją w strojach kąpielowych w pośpiechu wyszliśmy z obiektu i arbuza dokonczyliśmy na parkingu nieopodal hotelu. Poczuliśmy się jak na koloniach, a nie jak w podróży poślubnej. Dwa dni poźniej ze względu na szybki wylot dostaliśmy zapakowane śniadanie od obsługi, co było bardzo miłe. Niestety kanapki, które dostaliśmy po rozpakowaniu brzydko pachniały i musieliśmy je wyrzucić. Przed rezerwacją sprawdzaliśmy opinie o tym hotelu i były na prawdę dobre, ale teraz widzimy, że opinie te wystawiane są przez osoby z innych krajów, nie z Polski na co wcześniej nie zwróciliśmy uwagi. To był nasz pierwszy wyjazd z biurem Rainbow, ostatecznie nie polecamy tego hotelu i na pewno już tam nie wrócimy.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam, mój mail nie będzie pozytywny więc podejrzewam, że nawet Państwo tematem się nie zainteresują o ile to w ogóle przeczytają. Nie chciałam pisać i do tematu wracać ale Państwa mail z informacją o ocenie hotelu trochę mnie sprowokował. Hotel który wybraliśmy został nam zmieniony i taką wiadomość przekazała nam rezydentka po wylądowaniu na lotnisku (a potw. rezerwacja była parę miesięcy wcześniej). Do dzisiaj nie otrzymaliśmy słowa wyjaśnienia. Jestem pewna, że gdybyśmy dostali informację jeszcze przed wylotem to odstąpilibyśmy od umowy. To tyle w temacie oceny hotelu i naszej opinii. Pozdrawiam Ewa Taberska
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Razem z żoną spędzaliśmy w tym hotelu z biurem podróży Rainbow naszą podróż poślubną. Hotel był skromny, ale było w nim czysto, choć w łazience deska od wc była zniszczona i przez to wyglądala na brudną. Ładne pokoje ze zdjęć jakie widzieliśmy z przyzwoitymi łazienkami i normalnym prysznicem znajduja się w innej części hotelu, w której przebywali goście z innych państw. My z wycieczki Rainbow mieszkaliśmy w innej (naszym subietywnym zdaniem) gorszej części hotelu. Ze względu na to, że była to nasza podróż poślubna dostaliśmy jednak widok z okna na morze. Co było przyjemne. Niestety na tym pozytywy się kończą. Pani, która prowadzi hotel początkowo wydawała się być zwyczajnie miła, uprzejmość w prawdzie ograniczała sie do uśmiechu i przywitania, ale nam to wystaczyło. Skończyło się kiedy chcieliśmy wraz znajomymi, którzy również spędzali swoją podróż poślubna z biurem Rainbow zjeść przy basenie arbuza. Właścicielka hotelu przy wszystkich gościach i obsłudze hotelu zaczęla na nas krzyczeć, pomimo iż nie było żadnej informacji o tym, ze nie można ta terenie basenu spożywać żadnych posiłków. Przeprosiliśmy i chcieliśmy ubrac się i opuścić teren basenu, jednak ta krzycząc jeszcze bardziej na nas i później również na obsługę zaczęła polewać nam pod nogami jakiś środek czyszczący. Wówczas zażenowani zaistniałą sytuacją w strojach kąpielowych w pośpiechu wyszliśmy z obiektu i arbuza dokonczyliśmy na parkingu nieopodal hotelu. Poczuliśmy się jak na koloniach, a nie jak w podróży poślubnej. Niby nic, ale takie sytuacje potrafią zepsuć całą atmosferę i resztę urlopu.Dwa dni poźniej ze względu na szybki wylot dostaliśmy zapakowane śniadanie od obsługi, co było bardzo miłe. Niestety kanapki, które dostaliśmy po rozpakowaniu brzydko pachniały i smakowały i musieliśmy je wyrzucić. Przed rezerwacją sprawdzaliśmy opinie o tym hotelu i były naprawdę dobre, ale teraz widzimy, że opinie te wystawiane są przez osoby z innych krajów, nie z Polski na co wcześniej nie zwróciliśmy uwagi. To był nasz pierwszy wyjazd z biurem Rainbow, jednak do tego hotelu już nie wrócimy.