Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka do Gruzji była na pewno udana. Urzekła nas przyroda Gruzji. W Batumi podziwialiśmy bogatą podzwrotnikową roślinność i ciemne chmury wiszące nisko nad miastem. Następnie przemieszczając się w głąb kraju, przecięliśmy żyzną Nizinę Kolchidzką rozciągającą się wzdłuż rzeki Rioni, następnie Góry Lithijskie porośnięte lasami liściastymi i znaleźliśmy się w dolinie Mtkwari z krajobrazem bardziej stepowym. Najpiękniejsze są jednak wspaniałe, majestatyczne góry Wielkiego Kaukazu, wobec których człowiek czuje się naprawdę malutki. Przejazd do Stepantsmindy Gruzińską Drogą Wojenną z krótkim postojem przy „gruzińskim Pammukale”, pełna emocji jazda terenowymi samochodami do klasztoru Cminta Sameba, smakowita uczta pod gołym niebem u gościnnych gospodarzy i powrót ze zwiedzaniem twierdzy Ananuri nad Jeziorem Żinwalskim – to jeden z najpiękniejszych dni na objeździe. Kolejny przebój to przejazd przez Mały Kaukaz w górę rzeki Mtkwari do skalnego miasta Wardzia. Serdeczne podziękowania dla pani Beaty za bonus w formie postoju w Khertvisi! My skorzystaliśmy i w szalonym tempie zwiedziliśmy twierdzę górującą nad miejscowością J. Bardzo interesujący był również drugi dzień, podczas którego dane nam było zobaczyć ślady dinozaurów w okolicach Jaskini Sataplia, zwiedzić samą jaskinię, a następnie poczuć szczególną atmosferę, która panuje w klasztorze Gelati nieopodal Kutaisi. W obrębie murów klasztornych znajdują się dwie przepiękne cerkwie, kilka domków, w których wiodą swe skromne życie mnisi, dzwonnica i budynek dawnej akademii. Klasztor ten za czasów Dawida Budowniczego był bowiem centrum intelektualnym Gruzji. Trzeba również wspomnieć o tbiliskiej starówce, która urzekła nas pięknem swej charakterystycznej zabudowy, w którą wkomponowane są świątynie różnych wyznań. Zwiedzanie urozmaicone jest 5-minutową jazdą kolejką wagonikową na Narikalę, możliwością spojrzenia na stolicę z góry, a następnie zejściem wąską ścieżką do dzielnicy muzułmańskiej. Wodospad z wodami siarkowymi w tej części miasta - to kolejna niespodzianka! Relacja nie byłaby kompletna, gdyby nie wspomnieć o słabszych punktach programu. Dla nas było to Gori, gdzie w planie było zwiedzanie Muzeum Stalina. My zrezygnowaliśmy z tego punktu i w wolnym czasie zdobyliśmy ciekawą twierdzę, która góruje nad miastem, a widoki z niej są wspaniałe! Dojście zajęło nam tylko 15 minut w jedną stronę. Można pwiedzieć, że poznaliśmy z grubsza ten piękny kraj o skomplikowanej historii, również tej najnowszej, której piętno widać jeszcze dzisiaj. Po drodze mijaliśmy wsie i miasteczka naprawdę zaniedbane z domostwami niekiedy opuszczonymi i sklepami jak „za PRLu”. Ruch uliczny odbywa się wedle nikomu nieznanych zasad! Wałęsające się krowy i świnie – to kolejny obrazek, który zapada w pamięć! Przydrożne stragany z owocami, wyrobami garncarskimi czy wikliniarskimi. Pobudzające wyobraźnię ruiny twierdz czy pojedynczych wież obronnych na trasie. Cerkiewki i monastery na szczytach gór, a w nich bogactwo fresków i ikon, które podziwialiśmy w blasku i cieple świec wotywnych i przy muzyce cerkiewnych pieśni. Tak – z pewnością była to uczta dla oczu, dla ucha i dla ducha!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękny kraj, wspaniali ludzie, mnóstwo atrakcji, fantastyczni piloci i super pogoda…, nie mówiąc o jedzonku 😁
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie jesteśmy na wspaniałej wycieczce, więc wszyscy, którzy się jeszcze wahają, czy warto pojechać namawiamy. Wycieczka jak na razie jest super, wszystko jest tak zorganizowane, że jest to prawdziwa uczta, nie tylko w swojej nazwie. Gorąco polecamy.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Braliśmy udział w wycieczce od 27.07.2018. - wyjazd bardzo udany. Pogoda dopisała (bez opadów). Widoki niesamowite, szczególnie Kaukaz, Tbilisi piękne - klimatyczne miasto. Gruzini bardzo życzliwi, jedzenie dobre, ceny niskie. Generalnie cała nasza czwórka wróciła do kraju w pełni usatysfakcjonowana.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gruzińska uczta objazd w dniach 6-13 sierpnia, przewodnik czy pilot pan Daniel. Wyrażam tylko i wyłącznie swoją opinię. Pan Daniel wykazał się niesamowitą wiedzą z zakresu imprezy. Ja jako nauczyciel akademicki zazdrościłem p. Danielowi operowania materiałem, datami, skomplikowanymi nazwiskami... i cały czas emanował nam swoją wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną, dotyczącą horyzontów imprezy. Często przedstawiał nieco odmienne opinie od ogólnie przyjętych w naszym rozumieniu (ale nie akademickim), co wywoływało procesy myślowe u uczestników imprezy. A nie każdy przecież chce nadwyrężać swoje komórki mózgowe. A że jakiś pokój komuś się trafił, że może za dużo psiego guano było po trasie... toż na tym i polegała ta gruzińska uczta. Pojechałem szukać (nie SUKAĆ) duchowych wrażeń i za nową wiedzą, zdobytą naocznie i przy pomocy doświadczonego pilota czy przewodnika. A pomagał panu Danelowi pan Paweł...
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam Gruzję na wycieczkę objazdową ,,.........................................................................................................
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gruzińska uczta to udana wycieczka, która na pewno pozostanie w mojej pamięci na długo. Najważniejsze, co chciałbym uznać za wielki plus tej wycieczki, to niesamowita wiedza i znajomość Gruzji u Pani Patrycji-pilotki, która przez tydzień w bardzo ciekawy i przede wszystkim luźny sposób potrafiła nam przybliżyć kulturę, zwyczaje i historię tego pięknego kraju. Poza tym wycieczka była tak ułożona, że zwiedzanie kolejnych punktów programu nie było aż tak męczące, a wolny czas był wystarczający na zrobienie krótkich zakupów czy odpoczynek, z wyjątkiem ostatniego dnia w Batumi, gdzie zwiedzanie miasta odbyło się w expressowym tempie i w ekstremalnym upale. Wyżywienie mogłoby być trochę lepsze, zwłaszcza śniadania, ale ogólnie nie ma co narzekać. Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, to generalnie ok. wszędzie czysto i przytulnie, może z małym wyjątkiem hoteliku rodzinnego w Kutaisi. Transport też bez większych zastrzeżeń, może zbyt mało miejsca na nogi jak dla mnie, ale jakoś daliśmy radę. Poza tym miłe, sympatyczne towarzystwo i dobry humor który nam dopisywał - sprawił, ze tydzień wakacji w Gruzji upłynął błyskawicznie i na pewno pozostanie w pamięci na długo.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo pozytywne . Byliśmy z 14 osobową grupą w dniach od 5 do -12 lipca .Pogoda przyjemna , wysokie temperatury ale nie przeszkadzały w zwiedzaniu . Tempo podróży bardzo spokojne . Sporo czasu wolnego .Z walorów geograficznych : piękne pejzaże górskie Kaukazu i wspaniała Jaskinia Prometeusza . Batumi nowoczesny kurort nadmorski z niedokończoną inwestycją Trampa . Ładna panorama górska w Gudauri i fantastyczny widok na Kazbek z monastyru Cminda Sameba . Niesamowite wrażenie budziły kolumny ciężarówek na Gruzińskiej Drodze Wojennej .Podziwialiśmy jezioro Zynwalskie i zamek Ananuri . Mało turystów co zwiększało komfort zwiedzania . Interesujące widoki na skalne miasto Wardzia . Mieszane uczucia budziło muzeum Stalina w Gori .Jest to wciąż żywy przykład skansenu politycznego rodem z ZSRR poświęconego temu dyktatorowi , którego ojczyzną była Gruzja . Na lokalnym rynku szokowały pamiątki dla turystów ze Stalinem . Duże wrażenie wywarła na nas kolacja z występem folklorystycznym w restauracji w stolicy , zakończona dyskoteką . Podczas spaceru po mieście sceny jak z Orientu czyli łaźnie siarkowe .Bardzo silne wrażenia estetyczne wywarły freski w obiektach sakralnych : katedry w Mcchetcie, w Tbilisi i w Kutaisi .Emocjonujący wjazd kolejką na mury twierdzy Narikala z panoramą na miasto Tbilisi .Sympatyczny spacer po uzdrowisku w Bordżomi .Wizyta w odrestaurowanej twierdzy Rabati w Achalciche , która była zbudowana w stylu przypominającym mauretańsko -andaluzyjskim .Złapaliśmy w hotelu sygnał telewizji irańskiej .Przez okno oglądaliśmy letnią burzę na tle górskiej twierdzy . Widzieliśmy też atrakcje spoza programu takie jak : gruzińskie Pamukkale , wałęsające się poboczem szosy krowy, występ chóru ludowego i dodatkowe punkty widokowe na pasma górskie .Duchowni prawosławni sympatyczni , jeden z nich w stolicy wymienił największe gwiazdy piłkarskie Polski z roku 1974 . Gruzja uwieczniona została na setkach zdjęć z naszej komórki . Z bliska oglądaliśmy też teren okupowany przez Rosjan w tym kraju czyli Osetię Południową . Sklepy pełne różnych towarów ale ceny dość wysokie . Wyżywienie typowo lokalne i bardzo smaczne .Dwukrotnie była dodatkowa atrakcja w postaci degustacji koniaku .Posiłki w restauracji hotelowej w Tbilisi, na tarasie z widokiem na miasto . Pilotka przekazała dużo interesujących wiadomości o kraju . Nocleg w hotelu w Batumi z widokiem na Morze Czarne z 30 piętrowego hotelu. Obrazy z tej wycieczki na długo zostały nam w pamięci .
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka "Gruzińska uczta" to był strzał w dziesiątkę. Na bardzo pozytywne wrażenie złożyło się kilka czynników. Po pierwsze ciekawy i pięknie położony kraj, smaczna kuchnia i jego interesująca historia. Po drugie profesjonalna opieka pilotki p. Aleksandry Kujawy (ogromna wiedza na temat kraju, jego historii, geografii i kultury, życzliwość, a przy tym stanowczość i zmysł organizacyjny) wraz z gruzińskim przewodnikiem Iraklim (świetnie mówiący po polsku o swojej ojczyźnie, życzliwy i pogodny człowiek) i gruzińskim opiekunem Shotą oraz niezastąpionym kierowcą Miszą (jazda po gruzińskich drogach to mistrzostwo świata, dlatego należy mu się tytuł mistrza). Po trzecie ciekawie ułożony program, który nie powodował zmęczenia mimo sporych odległości i wysokich temperatur. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru tej wycieczki.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Było super... ;-) polecam !