Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wycieczka, super pilot, super program 👍😍. Moja druga wycieczka z biurem Reinbow i jestem zachwycona. Bardzo dobra organizacja i program
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo intensywny wyjazd do Londynu ale dzięki temu można dużo zobaczyć w krótkim czasie. Dodatkowo dużo atrakcji dla fanów Harrego Pottera gdyż pobyt w studiu gdzie był nagrywany film to wielkie przeżycie. Przed wyjazdem warto poćwiczyć nogi do długiego chodzenia bo dziennie przeszliśmy około 18 000 kroków. Hotel gdzie byliśmy zakwaterowani byl blisko pierwszego przystanku londynskiego metra , o dość wysokim standardzie z wygodnymi łóżkami . Śniadania w formie szwedzkiego bufetu byly typowo angielskie więc można było się najeść i przez dłuższy czas człowiek nie był głodny. Wyjazd udany i polecam wszystkim , którzy kochają Harrego Pottera.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam na tej wycieczce pod koniec marca 2025 roku, a pogoda w Londynie okazała się wyjątkowo łaskawa – było słonecznie i dość ciepło (16-20°C), bez deszczu. 1. Organizacja i pierwsze wrażenia Wycieczka była bardzo dobrze zorganizowana, a to była moja pierwsza podróż z tym biurem. Po przylocie do Londynu transfer do hotelu przebiegł sprawnie. Zakwaterowanie miało miejsce w Wembley International Hotel, gdzie pokoje były czyste i codziennie sprzątane. Miałam pokój jednoosobowy na 9. piętrze, a dodatkowym atutem była osobna winda na to piętro, co znacznie ułatwiało życie. Hotel znajdował się nieco dalej od centrum, ale transport metrem do głównych atrakcji był wygodny. Śniadania serwowane były w stylu kontynentalnym: chleb tostowy, croissant, dżem, ser, wędlina, masło, serek/jogurt, kawa, herbata oraz sok, a za dodatkową opłatą dostępne było angielskie śniadanie. Dzień 1 Po zakwaterowaniu zaczęliśmy od przejazdu metrem pod Big Bena, gdzie trzeba trochę postać w kolejce do zdjęć przy czerwonych budkach na tle Big Bena (około 30 minut). Następnie przeszliśmy pod Pałac Buckingham, gdzie mieliśmy czas chwilę przerwy w pobliskim parku. Później w czasie wolnym poszłam do National Gallery, gdzie miałam okazję podziwiać m.in. słynne „Słoneczniki” Van Gogha. Niedaleko jest również M&M World lub (naprzeciwko) Lego World. Na koniec dnia poszliśmy na obiadokolację do Chinatown, gdzie jedzenie było naprawdę pyszne. Dzień 2 Kolejnego dnia ruszyliśmy metrem pod London Bridge i odwiedziliśmy Tower of London, gdzie podziwialiśmy Klejnoty Koronne – miejsce pełne historii i ciekawostek, szczególnie dzięki świetnemu przewodnikowi – Panu Darkowi, który opowiadał o wielu smaczkach związanych z tym miejscem. Potem wzięliśmy udział w rejsie po Tamizie, podczas którego kapitanowie statku opowiadali o mijanych obiektach. Oceanarium okazało się bardzo ciekawą atrakcją, choć ceny w sklepiku były dość wysokie. Po drobnych zakupach wybraliśmy się na Oxford Street, jednak, szczerze mówiąc, nie zrobiła ona na mnie wielkiego wrażenia, więc nie będę się rozpisywać. Na obiad miałam klasyczną rybę z frytkami w barze, mimo że nie jestem fanką ryb, muszę przyznać, że było to smaczne. Wieczorem wróciliśmy do hotelu. Dzień 3 – NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ, HARRY POTTER. Naszą przygodę rozpoczęliśmy od wizyty na King's Cross, jednak było to raczej formalne odhaczenie z listy, ponieważ nie ma tam zbyt wiele do zobaczenia, poza małym sklepikiem z pamiątkami związanymi z Harrym Potterem oraz przejściem w ścianie z wózkiem na peron 9 i 3/4 (zdjęcie płatne). Obawiałam się, że figury woskowe będą wyglądać tanio i tandetnie, ale na szczęście tak nie było. Oprócz figur mieliśmy również możliwość przejażdżki wagonikami (trochę jak w Disneylandzie) oraz obejrzenia krótkiego filmu 5D Marvela, który bardzo mi się podobał – był naprawdę przyjemny. No i wreszcie najważniejszy element wycieczki WARNER BROS STUDIO. Jako wielka fanka Harry'ego Pottera bawiłam się tam doskonale. Przewodnik informował, że zwiedzanie zajmuje 2-3 godziny, ale ja z dwiema koleżankami spędziłam tam aż 4 godziny, chłonąc każdy szczegół. Na początku odebrałyśmy paszporty Harry'ego Pottera, które można podbijać pieczątkami – to była świetna pamiątka (można je znaleźć przy punkcie informacyjnym, nikt z pracowników ich nie wręcza, trzeba o tym pamiętać). Zwiedzanie rozpoczęliśmy od krótkiego filmu wprowadzającego, a następnie udaliśmy się do Wielkiej Sali, która nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Natomiast gabinet Dumbledore’a i pokoje wspólne to już zupełnie inna historia. Kolejnym punktem była wizyta w Zakazanym Lesie – robił on ogromne wrażenie, ale warto uprzedzić rodziców, którzy wybierają się tam z młodszymi dziećmi, o ciemnościach i „mgle” w tym miejscu, ponieważ widziałam, że niektórzy mieli trudności z namówieniem dzieci do wejścia. Następnie Peron 9 ¾ – pociąg robi ogromne wrażenie, polecam wejść do niego, mimo że była spora kolejka cały czas ruszała do przodu i nie czekałam dłużej niż 5 min. Obok można było zrobić swojego wyjca przy pomocy i pracowników. Potem zrobiliśmy słynne zdjęcie przy ścianie z wózkiem i w przeciwieństwie do King's Cross, tutaj nie było kolejki ani dodatkowych opłat. Spróbowaliśmy również piwa kremowego, które budziło kontrowersje, ale mi smakowało – polecam pić piankę z piwem, ponieważ sama pianka jest bardzo słodka, a „piwo” nieco tę słodycz neutralizuje. Wizyta w banku Gringotta była niesamowita – bogato zdobione wnętrza, gobliny i detale, które zachwycały. Następnie wyszłyśmy na zewnątrz, gdzie znajdowały się błędny rycerz, nora oraz Privet Drive i dom Dursley'ów. To miejsce skrywało smaczki, których nie widziałam w filmie, jak na przykład menu na tydzień dla rodziny. Warto tam zajrzeć, a jeszcze bardziej do zielarni, która znajduje się obok, gdzie można wyciągnąć swoje mandragory, które wcale nie krzyczą tak głośno. Zwiedziłyśmy także Pokątną, pełną ukrytych smaczków, na przykład książki Lockharta w księgarni. Na koniec makieta Hogwartu zrobiła na mnie ogromne wrażenie – ta ogromna skala i mnóstwo detali, jednym słowem WOW. Sklepik to już osoby, chociaż trochę zorientowane zdają sobie sprawę z cen i asortymentu, więc nie będę się na ten temat jakoś rozpisywać, ja poszalałam. Dzień 4 Na zakończenie wycieczki czekał nas spokojny przejazd na London Eye, który trwał 30 minut, a widoki z góry były niesamowite. Następnie udaliśmy się do Muzeum Historii Naturalnej, gdzie warto zwrócić uwagę na restaurację w stylu dinozaurów. Ostatnią atrakcją było Muzeum Technologii, które osobiście mnie nie porwało, więc szybko stamtąd wyszłam. 6. Podsumowanie Podsumowując, wycieczka była bardzo dobrze zorganizowana i pozwoliła mi poznać wszystkie najważniejsze atrakcje Londynu. Jednak to Warner Bros Studio było dla mnie główną atrakcją, której nie zawiodłam się ani trochę! Jeśli jesteś fanem Harry'ego Pottera, to na pewno będzie to dla Ciebie niezapomniana przygoda. London Eye, Pałac Buckingham, Tower of London – to wszystko również warto zobaczyć, ale dla mnie to studio miało magiczną moc! Jeśli planujesz podróż do Londynu i masz podobne zainteresowania, ta wycieczka będzie dla Ciebie strzałem w dziesiątkę. Zdecydowanie polecam ją każdemu fanowi Harry'ego Pottera, ale także tym, którzy chcą poznać klasyczne atrakcje Londynu. Mam nadzieję, że moja opinia pomoże komuś w podjęciu decyzji o tej wycieczce :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Magia wyjazdu zaczęła działać tuż po wylądowaniu, kiedy we wrześniu dowiedzieliśmy się, że trafiliśmy na najcieplejszy weekend roku w Wlk. Brytanii. Sprawnie zebrani z lotniska ruszyliśmy do hotelu obok stadionu Wimbledon. Hotel choć z zewnątrz nie budził zachwytu, to wewnątrz był bardzo wygodny, a pokoje klimatyzowane, co przy niespodziewanie wysokich temperaturach było bardzo istotne. Niedaleko od hotelu był Lidl i całodobowy McDonald (jakby ktoś zgłodniał w środku nocy lub podekscytowany zwiedzaniem zapomniał zjeść w ciągu dnia :)) , a do metra było ok. 5 min na piechotę . W ciągu ok. 30 min można było dotrzeć metrem do najciekawszych miejsc historycznych i kulturalnych w mieście. Program wycieczki, który był dość bogaty można było sobie dodatkowo dowolnie rozszerzyć popołudniami i wieczorem, gdyż bez problemu samodzielnie można było wrócić do hotelu, który był dobrze skomunikowany i położony w spokojnej okolicy. Przewodnik - pan Darek - czarował dzieci i młodzież opowieściami o krukach w Tower, a starszych o żonach Henryka VIII, o klejnotach koronnych oraz wieloma innymi. Bardzo kompetentna osoba. Rejs statkiem po Tamizie, okraszony zabawnymi komentarzami jednego z członków załogi, wywoływał raz po raz salwy śmiechu, a młodzież uznała, że to "najlepszy rejs ever". Choć osobiście nie byłam przekonana do atrakcji typu London Eye i Sea Life obawiając się m.in. że będzie za gorąco, to miło się rozczarowałam w pełni klimatyzowanych wnętrzach, dających chwilę wytchnienia w zwiedzaniu, a jednocześnie sprawiając dużo radości widokami. Pan Darek wszystko perfekcyjnie ogarniał, włącznie w przerwami i wskazówkami gdzie i co warto zjeść. Dla niego od naszej sześcioosobowej grupy zdecydowana szóstka. Pani Ania była miła i dobrze zorganizowana, ale trochę więcej przydałoby się wiedzy z tematu wycieczki, więc tu tylko piątka (średnia wychodzi i tak piękna: 5.5) . Niedoścignionym wzorem pilota jest w Rainbow oczywiście pilotka Pani Viola, prowadząca grupy we Francji w ramach m.in. wyjazdów: "Rodzinne Parki Atrakcji". Wracając do Londynu, to oczywiście wizyta w Studiu Warner Bros jest niezapomniana i warta dla fanów Harry Pottera (i nie tylko) każdych pieniędzy. Nie spodziewaliśmy się aż tak wielu pozostawionych z filmu scenografii i dekoracji, strojów i wielu innych atrakcji. Nawet sklep wyglądał magicznie, a komu zabrakło czasu na zakup pamiątek mógł je jeszcze dokupić na dworcu Kings Cross , przy peronie 9 i 3/4. Oczywiście zrobiliśmy sobie zdjęcia z wózkiem na peronie, korzystając z wypożyczanych tam szalików z odpowiednich domów, a w studiu Warner Bros wzięliśmy udział w krótkim filmie nakręcanym w zaaranżowanym przedziale pociągu Hogwarts Express. Emocje w trakcie wyjazdu sięgały zenitu. Po powrocie do hotelu zasypialiśmy błyskawicznie. Pokoje były przestronne (miały być dwuosobowe, a dostaliśmy czteroosobowe), w każdym pokoju znajdował się czajnik elektryczny, kawa, herbata, cukier, a nawet deska do prasowania i żelazko, a w łazience zestaw kosmetyków. Codziennie rano serwowano śniadanie kontynentalne i można było także dokupić za klika funtów śniadanie angielskie, ale nam to co serwowano w ramach śniadania w cenie (tosty, ser, wędlina, dżem, miód, płatki śniadaniowe, jogurty, sałatka owocowa, soki kawa, herbata) wystarczało w zupełności. Z dodatkowych obiadokolacji nie korzystaliśmy , gdyż było dużo opcji zakupu przekąsek w ciągu dnia, a po zakończonym programie danego dnia można było też zawsze kupić coś w pobliżu za rozsądną cenę (my z upodobaniem odwiedzaliśmy Chinatown :)). Londyn jest piękny i każdy może tam znaleźć coś dla siebie. Program wycieczki był tak zaplanowany by pokazać najważniejsze atrakcje Londynu i chyba większość uczestników nabrała ochoty na więcej i na to, by jeszcze do stolicy Wielkiej Brytanii wrócić lub ruszyć śladami Harrego Pottera na północ, do Szkocji. To była nasza kolejna wyprawa z Rainbow i na pewno nie ostatnia. Z niecierpliwością czekamy na kolejne polecając gorąco wycieczkę Harry Potter i magia Londynu.