5.3/6 (89 opinii)
Kategoria lokalna 3
5.5/6
Czystość i jedzenie bardzo ok. W hotelu nie ma zbyt wielu atrakcji, chociaż ja byłam po sezonie. Różnorodne jedzenie, mimo dwutygodniowego pobytu nie znudziło się. Czasem bywały kolejki, ale tylko przez pierwsze 20-30 minut kolacji. Bardzo na plus różne rodzaje mlek i ich wegańskich odpowiedników. Super miejsce jako baza wypadowa, w pobliżu przystanek autobusu i stacja PKP więc można pojechać do Barcelony i Girony. Plaża w pobliżu szeroka. Liczne sklepy do okola. WiFi w hotelu kiepskie
5.5/6
W miejscowości Calella byliśmy w naszej podróży poślubnej w czerwcu 1994. Zdecydowaliśmy się na powrót do tej miejscowości po trzydziestu latach :) Calella niezmiennie super... chociaż jesteśmy być może nieobiektywni, bo mamy sentyment. Piękna plaża, latarnia morska na klifie i promenada ciągnąca się kilometrami. Świetne połączenie z Barceloną, kolejka kursuje co pół godziny i w godzinkę dojeżdża do Placa de Catalunya. Hotel Catalonia kameralny (mimo dziewięciu pięter). Mieliśmy pokój na ostatnim piętrze, z dużym tarasem i widokiem na morze, w czym ogromna zasługa Pani Małgosi z Rainbow :) Jedzenie smaczne i tyle, ile człowiek zmieścił. W opcji all wszelkie płyny w barze są wliczone. Czysto, codzienne sprzątanie, pracownicy mili i uśmiechnięci. W czasie pobytu moja żona lekko uszkodziła sobie nogę, była zatem okazja przetestować działanie ubezpieczenia. Kompetentna pani doktor pojawiła się w mniej niż 2 godziny od telefonu do ubezpieczyciela. Dlaczego zatem dajemy tylko 5,5 na 6, jeśli wszystko było takie rewelacyjne? Pogoda. 30 lat temu na przełomie czerwca i lipca cały czas mieliśmy słońce i ok. 30 stopni. Teraz, od 1 do 15 czerwca przez 4 dni padało, temperatura ok. 18. Za to w dni, kiedy świeciło słońce i było nominalnie cieplej, gdzieś tak o 11:30-12:00 włączali silny wiatr i temperatura odczuwalna też spadała do 18 stopni. Ach to ocieplenie klimatu, bez zielonego ładu po prostu zginiemy marnie. Pogoda poprawiła się w ostatnim dniu naszego pobytu i według prognoz cały czas ma być lampa, 27-30 stopni i słaby wiaterek. Generalnie - polecamy Katalonię, hotel Catalonia z Rainbow i miasteczko Calella. Jeśli ktoś lubi ciepło (tak jak my), to proponujemy raczej wyjazd od drugiej połowy czerwca.
5.5/6
Beztroski wyjazd z Rainbow był faktycznie bez trosk :) Profesjonalna obsługa przedstawicieli biura już od momentu wylotu. Z tak troskliwą opieką nie spotkałam się w innych biurach. Duży plus :) Hotel wygodny ze świetnym basenem i tarasem na dachu z widokiem na morze. Jedzonko dobre, dużo regionalnych specjałów, więc można było zasmakować Katalonii. Na recepcji pracuje Polka, więc nie ma problemu z ewentualną barierą językową ;) Miejscowość Callela bardzo klimatyczna, zabytkowa z promenada nadmorską i latarnią morską na wzgórzu. Możliwość swobodnego zwiedzania Barcelony i innych miejscowości dzięki kolei podmiejskiej przebiegającej wzdłuż wybrzeża. Już sam przejazd jest atrakcją dzięki widokom na morze:) Polecam wyjazd :)
5.5/6
Pobyt bardzo udany. Hotel bardzo czysty, po remoncie z bardzo miłą obsługą zarówno w restauracji jak i w hotelu. Jedzenie bardzo smaczne i urozmaicone, bez specjalnych ograniczeń . Personel bardzo miły. Miejscowość Calellea bardzo atrakcyjna, dobrze skomunikowana z innymi miejscowościami na Costa Brava. Piękna plaża z ciekawą aleją platanów i infrastrukturą. Podczas pobytu wykupiłam wycieczki fakultatywne do Rupit i Baselau, Rejs do Tossa de Mar oraz Girona i Salvadore Dali. Wszystkie miasteczka czarujące z ciekawą historią. Szczególnie polecam Gironę i muzeum Dali w Figueres.