4.6/6 (236 opinii)
Kategoria lokalna 4
2.0/6
Na cztery dni przed wyjazdem, biuro zmieniło nam hotel. Miejsce gdzie się znaleźliśmy, w niczym nie przypominało zarezerwowanego, pół roku wcześniej przez nas hotelu. Te wakacje to porażka.
2.0/6
Hotel blisko plaży dobry dla rodzin z dziećmi, jeśli nie przeszkadza im tłok i mało miejsca wszędzie. Miejscowość to same hotele, i budy z pamiątkami. Standard hotelu zasługuje na 3 gwiazdki, 4 to duża przesada.
2.0/6
Mieliśmy wykupione dwa pokoje dwuosobowe- jeden promocyjny, do drugiego dopłacaliśmy do widoku na morze. Po przyjeździe dostaliśmy informację, że proponują nam zamianę dwóch pokoi na jedno studio (aneks kuchenny, dwie sypialnie i łazienka). Sprawdziliśmy obie opcje i zdecydowaliśmy się na studio widząc jak mizerny stan prezentuje pokój promocyjny. Pokoje w trybie promocyjnym znajdują się na parterze, bez widoku na morze. Wyjście z pokoju promocyjnego na plac do gry w bulle- szary piach i widok na płot. Same pokoje małe, ciemne, w jednym intensywnie śmierdziało chemią. Absolutnie nie był to standard na 4 gwiazdki. Studio , w którym finalnie mieszkaliśmy miał wyjście na brodzik dla dzieci i główny basen, przy którym stała scena . Ten pokój też odbiegał od 4 gwiazdek ale nie tak mocno jak pokój promocyjny. Głośne animacje trwały cały dzień ( z wyjątkiem czasu na posiłki. Wtedy puszczana była muzyka troszkę ciszej) . Animacje prowadzone były od godziny 10 rano do 23 wieczorem na scenie przy przy basenie. Nagłaśniane było przy pomocy dwóch wielkich głośników . Nie dało się spokojnie posiedzieć na leżakach i np poczytać gdyż hałas był niesamowity. Za płotem znajdował się drugi "bliźniaczy" hotel również zaopatrzony w scenę przy basenie i głośniki. Muzyka puszczana w obu hotelach tworzyła straszną kakofonię - jedni puszczali muzykę klasyczną a drudzy np. organizowali karakoke (w wykonaniu klientów hotelu). Hałas był taki jakby oba hotele walczyły w konkursie na najgłośniejszą animację.(do godziny 23 a czasami nawet dłużej)Z tego powodu cieszyłam się, że tym razem nasz urlop trwał tylko 8 dni a nie dłużej. W hotelu nie dało się wypocząć. Nie polecam tego hotelu ludziom ceniącym sobie spokój. Stołówka (nie da się tego nazwać restauracją) mała, nieprzystosowana na taką ilość gości hotelowych. Klimatyzacja nie dawała rady - ciasno, gorąco bardzo głośno. Kolejki do lad z jedzeniem. Jedzenie ok , choć bez szału. Stoliki lepkie i niedoczyszczone. Na plus w przypadku tego hotelu zasługuje lokalizacja - przy samej piaszczystej i czystej plaży. Minusem tego wyjazdu była również Pani rezydentka. Przekazała nam bardzo mało informacji dotyczących wyspy, ciekawych zakątków do zwiedzenia, wskazówek. W moim mniemaniu Pani nastawiona była jedynie na sprzedaż wycieczek z oferty Rainbow. I to tylko dwóch, bo cytując" Państwo jesteście tylko na tydzień więc zaprezentuję tylko dwie bo na więcej nie będziecie mieli czasu". Dała nam również do zrozumienia, że po tej stronie wyspy nie jest zbyt ładnie i oprócz plażowania nić więcej nie da się zobaczyć. (co jest generalnie nieprawdą, bo sporo pozwiedzaliśmy) Pani zniechęcała również klientów do wynajmu samochodu do samodzielnej eksploracji wyspy (bylismy 4 osobową rodziną). Cytuję: "Na Majorce nie wypożycza się samochodu. Tu są takie korki w sezonie, że się nie wypożycza." Po raz pierwszy spotkaliśmy się z takim podejściem, a nie był to nasz pierwszy wyjazd z tym biurem podróży i do tak turystycznego miejsca. Zawsze mieliśmy masę informacji, rekomendacji i wsparcia ze strony rezydenta. A tu takie rozczarowanie. Pomoc w wypożyczeniu auta uzyskaliśmy w recepcji hotelu. Recepcjonistka Caty pięknie opowiedziała nam o ciekawych zakątkach wyspy, na mapie rozrysowała trasę z rozbiciem na dni i zorganizowała wypożyczenie samochodu. Bez problemowo przebiegło nam zwiedzanie. Sanowni Państwo Na Majorce WYPOŻYCZA SIĘ Auta i NIE MA KORKÓW. A sama Majorka jest Przepiękna :)
2.0/6
Hotel jest stary(wody nie było w pokoju, klimatyzacja stara, pokój był na 5 piętro . basen mały , bar 1 na 1000 pokojach to jest zamalo(