4.9/6 (253 opinie)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Hotel ok, pokoje czyste, nigdy nie było problemu ze znalezieniem miejsca przy basenie/plaży czy podczas obiadu. Standard adekwatny do ceny. Obsługa dość powolna . na minus - basen i plaża (możliwość wejścia do wody) są zamykane o 18:00, ponieważ innych atrakcji właściwie nie ma to po tej godzinie nic ma już co robić :) Obsługa dość powolna, za każdym razem długa kolejka do zamówienia napojów. przy hotelu jest wymarła rafa, ale to jest problem całej okolicy. Jeżeli chcecie zobaczyć ładną rafę to trzeba wynająć wycieczkę statkiem lub wybrać inny rejon egiptu.
4.0/6
Podróż do egipskiego kurortu Hurghady wiązała się z wieloma oczekiwaniami, jednak nie wszystko układało się po naszej myśli. Przybycie na miejsce po późnej godzinie przylotu z Katowic do Hurghady przebiegło bez większych opóźnień, jednak już na samym lotnisku spotkaliśmy się z restrykcjami, które zdawały się być lekko przesadzone. Niemniej jednak, z niecierpliwością oczekiwaliśmy wrażeń, jakie przyniesie nam pobyt w hotelu. Po dotarciu do hotelu, naszym pierwszym wyzwaniem było sprawne zameldowanie i otrzymanie pokoju. Niestety, walizki pozostawione pod drzwiami przez brak bakszyszu dla bell boy'a nie wzbudziły w nas poczucia bezpieczeństwa. W pokoju również natknęliśmy się na niedogodność- przygotowano go dla 3 osób, a my byliśmy czteroosobową rodziną. Jednak po interwencji udało się uzyskać dodatkowe łóżko w postaci kanapy, oczywiście osoba, która przyszła została 'nagrodzona' bakszyszem... Gdy przyjechaliśmy, zauważyliśmy, że w naszym pokoju brakuje odpowiedniej ilości ręczników plażowych. Po zgłoszeniu tego problemu recepcji, niestety, nie otrzymaliśmy dodatkowych ręczników, mimo obietnic. Ta sytuacja była nieco irytująca i wpłynęła na nasz komfort podczas korzystania z basenu i plaży. Sam pokój był przyjemny, choć nie do końca odpowiadał podanym w ofercie wymiarom. Codziennie otrzymywaliśmy dwie 1,5 l butelki wody, a sprzątanie odbywało się regularnie, przy czym zostawialiśmy dolar napiwku dla personelu. Hotel oferował różnorodne atrakcje, takie jak sklepy, spa, karykatury czy usługi kosmetyczki i fryzjera. W hotelu niektóre osoby próbowały zachęcić nas do skorzystania z dodatkowych usług, jednak nie byli nadmiernie nachalni, z wyjątkiem jedynie fotografa, który trochę sobie za dużo pozwalał. Animatorzy starali się zapewnić rozrywkę w ciągu dnia, jednak niektóre z nich skupiały się bardziej na nich samych niż na gościach. Wieczorne animacje rozpoczynały się dość późno, co nie wszystkim odpowiadało. Lobby hotelowe było przestronne i zapewniało dostęp do darmowego internetu, co było wygodne podczas komunikacji z bliskimi czy sprawdzania informacji o okolicach. Podczas posiłków mieliśmy okazję skosztować smacznych i różnorodnych dań, ale śniadania codziennie były identyczne. Niestety, obsługa hotelowa nie zawsze dobrze porozumiewała się po angielsku, a niektórzy nawet mylili nas z innymi narodowościami, co było obraźliwe. Plaża i morze wokół hotelu okazały się atrakcyjne, choć w cieplutkim morzu było trochę brudu. Jednak rafa koralowa stanowiła ciekawą atrakcję. Warto także wspomnieć o miłym akcencie z okazji urodzin jednego z nas - restauracja a'la carte przyniosła tort i zaśpiewała sto lat. Niestety, nie wszystko przebiegało tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Powrót do Polski zakończył się zdecydowanie za szybko- w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nasz pobyt trwał, sumując wszystko dokładnie, tylko 6,5 dnia, a nie obiecane w ofercie 8. Hotel AMC deklarował się jako miejsce dla rodzin, które szukają spokoju. Niestety, wielu gości innej narodowości, zwłaszcza z krajów arabskich, nie zachowywało się odpowiednio. Wpychali się w kolejki, popychali dzieci na zjeżdżalniach, co wymagało naszej interwencji, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych dzieci. Goście z Polski, Niemiec czy Wielkiej Brytanii byli mniej liczni, a pojawiły się także grupy turystów z Chin. Większość personelu hotelowego rozumiała jedynie podstawowe zdania po polsku, co było lekko żenujące, bo lepiej nie mówić nic, niż w kółko "Jak się masz?", "Lewnadowski" czy "Dobrze". Często zostawaliśmy myleni z Rosjanami, co w obecnej sytuacji bywało obraźliwe, ale przypuszczamy, że nie mieli tego świadomości. Rezydentka, Pani Klaudia nie zaimponowała nam swoją sympatią, była skutecznym źródłem informacji, które pomogły nam w planowaniu i organizacji dodatkowych aktywności podczas naszego pobytu w Hurghadzie. Warto zarezerwować sobie wycieczki on-line, bo do niektórych miejsc, szczególnie do Kairu, jest ograniczona liczba uczestników. Zaskoczyła nas możliwość płatności kartą, co nie jest wspomniane w informatorach, każdy nas do tego namawiał, co było podejrzane, ale nie byliśmy na to przygotowani, biorąc ze sobą gotówkę (dolary). Nie raz płaciliśmy dolarami, a resztę otrzymywaliśmy w funtach egipskich. 30 funtów egipskich to 1 dolar, a w większości miejsc 1 dolar = 1 euro. Sytuacja ta naruszyła nasze zaufanie do biura podróży Rainbow i pozostawiła nieprzyjemny posmak po całym wypoczynku. Uważamy, że należy mieć szacunek do wieloletniego klienta i jego pieniędzy. Mimo pewnych niedogodności, Hotel AMC w Hurghadzie pozostaje spokojnym i przyjemnym miejscem na rodzinny wypoczynek. Należy jednak zachować ostrożność i dokładnie sprawdzić warunki i umowy z biurem podróży przed wyjazdem. Nasza podróż do Egiptu pozostanie z nami jako mieszanka pozytywnych i negatywnych wspomnień, co sprawiło, że ta wyprawa była tak wyjątkowa i jednocześnie wymagająca.
4.0/6
ogolnie jestesmy zadowoleni. jedzenie mogłoby być bardziej urozmaicone, więcej świeżych owoców, ale każdy coś znajdzie dla siebie. ogromnym minusem jest internet, a raczej go brak. złapać zasięg z WIFI graniczy z cudem, chyba że nocna pora
4.0/6
Hotel raczej na 3 gwiazdki, ogólnie wszystko działało, ale ogromna sala gdzie była resteuracja ,bardzo dużo turystów więc ogromny bałagan i hałas .