Opinie o Gravity Sahl Hasheesh (ex Ocean Breeze)

5.0/6

wakacje z dziećmi i przyjaciółmi

Spędziliśmy tydzień w sierpniu w Hotelu Gravity. Oprócz opóźnień na lotnisku w jedną i drugą stronę sam pobyt na duży plus. Miała mieszane uczucia co do wyjazdu do Egiptu i trochę się go obawiałam. To co prawda był nasz szósty raz w tym kraju, ale znajomych pierwszy. Po wakacjach w Turcji wymagania ich były dość wygórowane. Hotel: Zaskoczył bardzo pozytywnie. Pięknie położony, czyściutki, świetnie oświetlony. Wszyscy bardzo uprzejmi i gotowi do pomocy. Kelnerzy obsługują Gości i nie czekają na napiwki, nie dało się przynajmniej tego odczuć. Pokoje sprzątane codziennie, czysto i schludnie. dostaliśmy pokój z widokiem na morze i baseny. Jedzenie: jak to w all inclusive, raczej codziennie to samo na śniadania, ale będąc tydzień czasu każdy znajdzie coś dla siebie. Kolacje ze zmiennym menu. Smaczne i różnorodne. na tydzień pobytu przysługują 2 wizyty w restauracjach a'la carte: włoska, chińska, orientalna i brazylijsko-meksykańska. Tej ostatniej nie polecam - nie miało to nic wspólnego ze smakami z tamtego regionu. Za to restauracja chińska wyśmienita. Wystrój, obsługa, jedzenie - Wszystko na duży plus:-) Obiady i przekąski: obiad w restauracji głównej na podobnym poziomie co kolacja. Przekąski i snaki: burgery, frytki, gofry, i takie ich małe pączki. Animacje: Dużo się działo, i animatorzy się starali, ale do Turcji to im jeszcze sporo brakuje:-) niemniej jednak codziennie był aquagym, streching, darts, yoga, volleyball, i wieczorami animacje Dzieci: Duży plus za 2 polskie animatorki. Aczkolwiek ja byłam z prawie 3-letnią dziewczynką i bez mamy ani rusz. Więc z animatorów nie skorzystałyśmy:-( Baseny i plaża: na każdym basenie po kilku ratowników, baseny sprzątane w przerwie 12-15. Czysto i schludnie. Na plaży też ratownicy co jest dużym plusem. Nastolatki chodziły samodzielnie na plażę. do wody można było zejść z pomostu. kawałek trzeba przejść. Jak byliśmy to cały czas był odpływ. i teraz minusy: Hotel z ogromną ilością tubylców. I jeśli religia ich mi nie przeszkadza to syf, który zostawiają po sobie już tak. No i ich nie obowiązują kolejki!!! radziliśmy sobie z nimi zwracając im uwagę, ale było to wkurzające.