5.0/6 (184 opinie)
Kategoria lokalna 4.5
5.5/6
Hotel godny polecenia obsługa miła i jedzenie różnorodne.
5.5/6
Wstęp Nasz pobyt nr 19 w Egipcie przypadł na końcówkę czerwca 2019. Wyjazd kupiony kilka dni przed planowanym wylotem w Rainbow. Cena ze wszystkimi opłatami wyniosła 1706,00 w opcji AI z wylotem z Poznania. Była to najwyższa cena w okresie dwa tygodnie przed wylotem. Niektóre osoby kupiły ten sam hotel za niewiele ponad 1200.00 Istniała możliwość za dodatkową opłatą zwiększyć zakres ubezpieczenia oraz zrobić rezerwację konkretnych miejsc w samolocie. Dwa miejsca obok siebie to bodajże koszt 52,00 w dwie strony. Raczej nie ma sensu wybieranie tej opcji, gdyż i tak na lotnisku przydzielają tak te miejsca, że ludzie siedzą obok siebie. Z kolei miejsca w rzędach gdzie jest więcej przestrzeni były już dużo droższe. Nie polecam- lepiej kupić butelkę whisky na profilaktykę przeciwko zemście faraona. Formalności w biurze załatwione błyskawicznie, należność opłacono za pomocą karty kredytowej, odpowiedzi na pytania ze strony biura Rainbow natychmiastowe i na koniec potwierdzenie godzin wylotu. Wzorowo. Mam wrażenie, że poziom obsługi klienta bardzo się podniósł a jednocześnie uprościł w ostatnim czasie i to nie tylko w Rainbow. Nie potrzeba żadnych voucherów, podpisów i innych formalności- wystarczy klik na zgodę i przelew z karty czy też konta. Z przyjemnością polecimy z tym biurem jeszcze raz. Pieniądze Funt przeliczany był w sklepach czy też przy wymianie w recepcji w stosunku 1$=15LE, wymiana w banku czy też w bankomacie po trochę lepszym kursie 1$=16,8LE. Dolary kupiłem za 3,94 tak więc koszt jednego funta na złotówki to 0,23 PLN. Od dłuższego czasu kurs funta w stosunku do dolara ustabilizowała się, a nawet delikatnie wzmocnił się w stosunku do innej waluty (w tym złotego). Dolary na funty wymieniałem w automatach- najmniejszym banknotem jest tam 5LE, a nawet i tych często nie ma- wtedy transakcja zaokrąglana jest w dół i dostajemy kilka funtów mniej jeżeli wyrazimy na to zgodę. Maszyna do wymiany pieniędzy znajduje się również w hotelowym lobby. Samoloty Wylot z poznańskiej Ławicy o czasie, lot trwał około 4 godzin zarówno w jedną jak i drugą stronę. Korzystaliśmy z dużego polskiego operatora czarterowego EnterAir. Miejsca na nogi zdecydowanie więcej jak w Rayanerze, wygodnie. Bagaż 20+5 podręcznego. Podczas lotu obyło się bez turbulencji, wiele osób delektowało się alkoholem zakupionym w strefie wolnocłowej, ale nie było jakichś awantur czy mocno upojonych alkoholem. Na lotnisku ceny na alkohole nawet poza Unię w większości przypadków dużo większe jak w sklepach w Polsce. Mi udało się kupić ostatnią sztukę whisky William Peel 1L za 49,00 oraz wódkę Jan Sobieski 1L za 39,00. Na pokładzie samolotu działa również sklepik wolnocłowy, a w nim kosmetyki papierosy oraz również alkohol- tutaj ceny już mniejsze niż z detalu w Polsce. Można też kupić ciepłe i zimne posiłki, kawę herbatę czy drinka- ceny znośne. Po przylocie przed odprawą należy koniecznie wypełnić druk wizowy. Cena wizy to 25$ i nie widziałem, żeby sprzedawana było drożej jak to ma miejsce w Sharmie. Transfer do hotelu trwał około 40 minut, ponieważ wysiadaliśmy jako ostatni. Hotel Sea Star to pięć lub cztery gwiazdki w zależności od tego gdzie przeglądamy ofertę. To nasz drugi pobyt w tym hotelu, co skrzętnie podpowiedział recepcjoniście system. Dostałem za to możliwość wyboru pokoju- poprosiłem o tą samą lokalizację co dwa lata temu i dostałem pokój nr 162 (poprzednio 154). W pokoju zastaliśmy kosz z owocami. Nie wiem czy to specjalnie dla nas, ale była to miła niespodzianka. Wróciliśmy do tego hotelu, ponieważ nie było nic ciekawego w podobnej cenie, a wiedzieliśmy, że obiekt oferuje przyzwoite warunki. Zmieniło się niewiele, ale generalnie na niewielki minus. Brak darmowej butelkowanej wody (poprzednio była bez limitu w lobby) ale można nalewać sobie z dystrybutorów pod warunkiem, że zaopatrzymy się w pustą butelkę po wodzie, którą możemy zakupić za niewielkie pieniądze w okolicznym sklepie. Brak darmowego wifi na terenie hotelu, teraz koszt włączenie usługi to 200LE na tydzień (około 46PLN), Internet działał dość sprawnie- umożliwiał korzystanie z komunikatorów głosowych. Brak AI 24h- poprzednio można było przez 24 godziny korzystać z opcji All Inclusive w barze w lobby- obecnie w godzinach 10:00 do 24:00 (alkohole w tym piwo od 11:00)- nie jest to jak dla mnie bardzo uciążliwe, ale jednak fajnie sobie po śniadanku wypić piwko Obiekt bardzo zadbany i czysty. Zarówno restauracja jak i lobby czy toalety wysprzątane wzorcowo, do tego na bieżąco ludzie dbają o porządek ma terenie hotelu. Budynek w kształcie litery U o max wysokości 5 pięter. Jest kilka wind, które pozwalają dotrzeć na wyższe piętra. Generalnie wszystkie pokoje posiadają ten sam widok i ten sam standard. Obsługa bardzo pomocna i przyjazna. Zarówno w barach, recepcji czy w innych miejscach nigdy nie było z niczym problemu. Oczywiście wydałem sporo jednodolarówek, ale myślę że to jest fajny bonusik dla tych ludzi za dobrze wykonywaną pracę. Do tego trzeba jeszcze dodać, że byliśmy w czasie ramadanu, co nie ułatwia pracy muzułmanom. Jak już wcześniej wspomniałem na powitanie dostaliśmy koszyk owoców co również było miłą niespodzianką. Obiekt nie jest zbyt duży, ale dzięki temu wszędzie jest blisko, zarówno do baru, nad morze czy na posiłki. Nigdzie nie było żadnych kolejek. Jedynie podczas kolacji około 19:00 do 19:30 trzeba było stanąć w małej kolejce po posiłek, ale już po 19:30 robiło się luźniej. Hotel jest położony na północnym krańcu Hurghady, zaraz po wyjściu są dwa markety- proponuję zakupy robić w tym dalszym, bliżej apteki- sympatyczny sprzedawca i niższe ceny. Do Dahar można spokojnie przejść się pieszo (około 20 minut spacerkiem)- należy kierować się na jasno oświetlony białym światłem meczet. Dahar to najstarsza część Hurghady- znajdziemy tu wszystko co potrzebne zarówno tubylcom jak i turystom. Można wejść do kościoła koptyjskiego, z zewnątrz zobaczyć meczet lub wybrać się na targ gdzie w 35 stopniowym upale wiszą tusze wołowo na hakach obok arbuzów, pomidorów czy ogórków. Miejsce bardzo klimatyczne i egipskie, turystów bardzo mało, sprzedawcy bardzo spokojni. Polecam wybrać się na taki spacerek po kolacji. Arbuz około 4kg na targu kosztował 25LE (w markecie 35LE), szisza w GAD Restaurant 15LE, cola 10LE. Pyszny sok z trzciny cukrowej 10LE, hibiskus- ceny zaczynały się od 100LE za kg, herbaty smakowe 1g=1LE. Mnie najbardziej zadziwił plastikowy pojemnik na wodę z dowiązanymi dwoma kubkami na łańcuszku. Woda była darmowa. Trochę przypomina mi to saturator z PRL-u. Taxi do hotelu to koszt 20LE, Uber 15LE. Pani rezydent to Polka- bardzo ogarnięta, przekazała w zasadzie wszystkie ważne informacje dotyczące pobytu w hotelu, nagłej choroby, komunikacji i Hurghady, przyjeżdżała na spotkania. Wycieczki dwa razy droższe jak w lokalnym biurze podróży, ale też się sprzedawały. Pokoje Jak to w Egipcie zwykle bywa dwa ogromne łóżka (spaliśmy z dużym luzem na jednym i jeszcze zostawało trochę wolnego miejsca). Na wyposażeniu klimatyzacja, czajnik, lodówka z płatnym mini barkiem, waga, suszarka do włosów. Pokoje sprzątane średnio- stolik na tarasie nigdy nie był przetarty, reszta przejechana mopem. Z ręczników nie powstało też żadne zwierzę ani inny twór pomimo tego, że codziennie 1$ czekało na łóżku na nowego właściciela. Na wyposażeniu również duży TV LCD z programem Polonia 1 (Teleexpress o 17:30). Przed pokojem mały taras oraz stolik i dwa krzesełka. Ręczniki zmieniane w razie potrzeby (należy rzucić na posadzkę). Na wyposażeniu pokoju jest również sejf, w którym należy zdeponować wartościowe przedmioty, gdyż jeżeli coś zginie z pokoju hotel nie bierze za to odpowiedzialności. Plaża jest bezpośrednio przy hotelu- od basenu ostatniego jest jakieś 100m do morza. Żwirkowo- piaszczysta- wskazane buty do pływania. Jak na warunki egipskie dość czysto. Wolnych leżaków bardzo dużo. Jest natrysk, toaleta oraz bar ze znudzonym barmanem. Od czasu do czasu odwiedzali nas lokalni przedstawiciele handlowi oferujący wycieczki, masaże, tatoo z henny, czy też kurs kiteserfingu. Temperatura wody w morzu oscylowała w okolicach 28 stopni z racji dość płytkiej wody (na pełnym morzu było to około 26 stopni). Niestety praktycznie brak rafy koralowej, a jeżeli już coś było to z powodu piaszczystego dna i niezbyt głębokiej wody przejrzystość wody gwałtownie mizerna. Co prawda jest prawdopodobnie jakieś 200 m w głąb morza coś do zobaczenia, ale nie miałem odwagi sam tam popłynąć. Generalnie jedna z najmniej ciekawych plaży hotelowych jakie miałem okazję odwiedzić. Jest atrakcyjna dla osób nie potrafiących pływać oraz dzieci. Ciekawostką jest olbrzymia populacja meduz. Jest to chełbia modra czyli taka meduza jaką można spotkać nad naszym morzem. Nie jest groźna, nie parzy, ale trudno było czasami przepłynąć bez kontaktu fizycznego z tą obślizgłą galaretą. Posiłki To jedna z mocniejszych stron tego hotelu. Przede wszystkim bardzo smaczne i dobrze doprawione jedzenie. Pyszne pieczywo, masło dostępne w całym zakresie posiłków. Obiady i kolacje to kilkanaście różnych dań, dwa rodzaje zupy, ciasta i owoce. Nikt z posiłków głodny nie wychodził, zawsze były wolne stoliki, a przy barze z napojami max 2 lub 3 osoby. Poza trzema głównymi posiłkami było późne śniadanie i późna kolacja (okrojone wersje podstawowych posiłków). Dodatkowo płatny świeżo wyciskany sok z pomarańczy 45LE. Raz na tydzień każdemu przysługuje jedna wizyta w restauracji Ala carte. Serwowane są tam dwa rodzaje zupy: pomidorowa i grzybowa, trzy rodzaje drugiego dania stek, kurczak, ryba i na deser do wyboru tiramisu lub owoce z lodami. Napoje darmowe w ramach AI. Szczególnie polecam steka. Mało razy w Polsce jadłem tak smacznie usmażony kawałek wołowiny Baseny Są dwa. Mniejszy bliżej lobby w kształcie elipsy. Na całości głębokość 1,70. Bardzo ciepły, pod koniec dnia temperatura przekraczała lekko 31 stopni. W bardzo bliskiej odległości WC, bar, natrysk. Zawsze wolne leżaki. Nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwa zawsze dwóch ratowników. Drugi basen większy zawiera w sobie brodzik dla dzieci i część płytszą oraz dość dużą część o głębokości 170cm. Basen jest na otwartej przestrzeni i z tego powodu chłodniejszy szczególnie rano. Pod koniec dnia w ciepłe dni temperatura zbliżała się do 30 stopni. Tu również jest bar, natrysk i ręcznikowy z zapasem świeżych ręczników. Do toalety około 25 metrów. Oba baseny bardzo czyste, na bieżąco sprzątane i nadzorowane przez ratowników. Otwierane o godzinie 9:00 do 17:30, w tym okresie w którym byliśmy nie było problemów z leżakami w cieniu. Atrakcje Animacje standardowe: aquagym, bocia, siatkówka, waterpolo, nauka tańca, a wieczorem wybory miss i mistera, wieczór egipski i inne. W drodze na plaże działa extra płatna restauracja rybna, która nie cieszy się niestety powodzeniem, a przy niej miejsce gdzie można zapalić sobie fajkę wodną. Koszt fajki to 60LE (dwa lata temu niecałe 20LE). Telefony Internet Korzystałem z mojej poprzednio zakupionej karty do Internetu firmy Orange (dawny Mobinil). Doładowanie 2,5GB kosztowało 45LE. Na lotnisku można kupić kartę SIM z doładowaniem 10GB za 10$ (168LE). Jeżeli chodzi o telefon to można włączyć opcję wifi calling i wtedy rozmowy do kraju nic nie kosztują. Niestety zapewne z powodu położenia hotelu na zadupiu zasięg Internetu w pokoju jest bardzo słaby, musiałem wychodzić na taras, żeby porozmawiać. Ceny Zbliżone do tego co mieliśmy okazję zaobserwować w Sharmie w styczniu. Ciekawostką jest uruchomienie Ubera w Egipcie. Wszystko działa tak jak w Polsce- na tej samej aplikacji. Niestety musiałem podpiąć do systemu inną kartę, bo Visa Electron z mbanku zostawała odrzucona. Może nie miałem jakiejś opcji włączonej- nie wiem. Ne karcie Mastercard Revolut wszystko działało prawidłowo. Ceny tak jak w Polsce wyświetlały się podczas zamawiania transportu. Nie trzeba szarpać się i targować z taksówkarzami i nawet raz jechaliśmy klimatyzowanym samochodem (powinni wszyscy włączać AI). Raz zdarzyło się, że samochód nie podjechał po nas, ale złożyłem reklamację i czekam na jej rozpatrzenie. Ceny: 2km do Dahar to 15LE, około 10 km do Memshy to 55LE. Litr benzyny kosztuje 7LE (jak powiedziałem taksówkarzowi, że w Polsce około 25LE to się chwycił za głowę). Fakultety Po raz kolejny skorzystaliśmy z usług lokalnego organizatora www.hurghadawycieczki.pl Wybraliśmy się na całodniowy rejs stateczkiem na wyspę Giftun zatoka Orange. W cenie transfery z i do hotelu klimatyzowanym samochodem osobowym, pobyt chyba 2 godziny na wyspie, dwa przystanki na snorkowanie i obiad. Wyruszamy po śniadaniu około 8:00 a wracamy około 16:30. Organizacja wzorowa, chłopaki na łajbie dbali o wszystko i pilnowali snorkujących na morzu. Cena 30USD. Pogoda i temperatury W nocy minimalna to 22,5 st. C a w ciągu dnia w południe 37 st. C. Każdego dnia wiał delikatny wiaterek. Jeden dzień słońce było prawie cały czas zasłonięte przez chmury (dzień na statku) co jak na Egipt w maju jest sytuacją raczej niezbyt częstą. Jest bardzo ciepło, ale nie tak upalnie jak w lipcu czy sierpniu. Można sobie wieczorkiem pospacerować i nie męczyć się za bardzo. Woda zarówno w basenach jak i w morzu idealna do kąpieli. Minusy Wieczorami podczas pobytu na dworze atakowały mikroskopijne komary, które było to dość uciążliwe. Miałem co prawda off-a, ale i tak dziabały. Podsumowanie Hotel oceniam na 8 punktów w 10 stopniowej skali. Jak dla mnie największy minus to słaba plaża. Brak dostępu do butelkowanej wody to sytuacja co najmniej dziwna. Przecież koszt zakupu takiej wody dla hotelu jest niewielki w porównaniu z innymi kosztami. No i minimalnym standardem stosowanym w hotelach nawet 3* jest darmowe wifi w lobby. Tutaj niestety trzeba za to płacić. Samo położenie też nie jest najlepsze- daleko do Sakalli czy też do bardziej cywilizowanej części Hurghady. Z plusów należy wymienić wyśmienite jedzenie, czystość na poziomie dobry plus, brak kolejek do czegokolwiek, ciszę i kameralne otoczenie i sympatyczną obsługę. Więcej informacji i zdjęć na www.my-egypt.prv.pl Piotr z Poznania
5.5/6
Hotelowi nic nie można zarzucić poza tym ,że nie ma wody mineralnej butelkowanej,ale to jest zaznaczone w opisie oferty więc wiedziałam na co się decyduję..Czysto,jedzenie wspaniałe,obsługa uprzejma.Jedyną uwage miałabym,aby częściej były animacje egipskie a nie typowo rosyjskie.Również moim skromnym zyczeniem byłaby choćby cicha muzyka egipska na plaży.Bardzo miła i kompetentna pani rezydentka z Rainbow p.Magdalena K.Poleciłabym ten hotel każdemu co ceni doskonałe jedzenie i spokój
5.5/6
Spokojnie ,wszystko było zgrane jedzenie dobre pokoj ok mały kłopot internet w pokoju od czasu do czasu był