4.0/6
Hotel odwiedziliśmy na początku sezonu i to jest klucz tej opinii. Nastawiony na włoskiego rezydenta i wokół niego organizowany. Menu w języku włoskim tak samo jak instrukcje i informacje hotelowe. Recepcja miła i posługuje się angielskim w stopniu zadawalającym, pozostała część personelu tylko włoskojęzyczna. Kuchnia - śniadanie kontynentalne i to właściwie wszystko, natomiast obiadokolacje smaczne, a'la carte (włoski), urozmaicone. Pokoje przestronne. Kaucja za piloty TV i klimatyzacji płatne przy meldowaniu, zwracana przy wymeldowaniu. Drugie piętro wbrew opisowi, ma widok na koronę drzew i przysłania morze. Po interwencji, zamieniono nam na pokój na pierwszej kondygnacji, właśnie odnowiony, sprzątany codziennie poza podłogami (nie wiem dla czego, pierwszy raz w życiu widziałem takie sprzątanie). Poza tym, piękna plaża z wygodnymi leżakami (polecam buty na rafę). Z basenu nie korzystaliśmy, ale czysto i przyjemnie. Sjesta w okolicy przestrzegana z uporem maniaka, właściwie zamiera życie od 13-16:30. Hotel i okoliczne restauracje były dopiero organizowane, jak wspomniałem początek sezonu.
4.0/6
Uważam pobyt w hotelu ogólnie za udany . Transfer z lotniska do hotelu trwał ok godz i byliśmy pozostawieni na pastwę losu od godz 6 . Pokój przysługuje od godz 14 bez śniadania ( było opłacone ) . Pierwszy posiłek obiad ( oczywiście z problemami ) Hotel stary zapuszczony . Goście to sami Włosi -byliśmy jedyni z turnusu i jedna rodzina z Polski była wcześniej . Śniadania typowo włoskie czyli na słodko , brak warzyw , owoców . Obiady i kolacje już ze średnim wyborem . Bardzo mała miejscowość , kilka pizzerii otwartych od 19 . Broń Boże nie jedźcie tam z dwoma posiłkami bo śniadanie kończy się o 10 , a kolacja zaczyna o 19:45 . Rezydent bardzo pomocna , reaguje natychmiast .Animatorzy zarówno na plaży jak i na basenie bardzo pomysłowi i przyjacielscy. Czy bym pojechał ponownie -nie wiem .
2.0/6
Nie mogę ocenić Estella Club bo na lotnisku w Lamezia dowiedziałam się że tam nie jadę tylko w inne miejsce. Biuro postawiło mnie przed faktem dokonanym i w zasadzie nic nie mogłam zrobić. Rok wcześniej rezerwowałam wycieczkę i takie coś na miejscu. Tym bardziej że resort który mi zarezerwowano nigdy bym nie wybrała bo to nie moja bajka.