4.7/6 (177 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.5/6
Wyjazd pod wzgledem cena/ jakosc przed sezonem wakacyjnym na 4+/6. Obsluga bardzo mila i uprzejma, starają sie mowic pojedyncze slowa po polsku np Dzień Dobry. Obiady i kolacje do wyboru z dwóch dań, przepyszna kuchnia, aczkolwiek kelnerzy bardzo wolno sie uwijaja z roznoszeniem talerzy. Pięta achillesową są sniadania, ktore są bardzo słabe, przez tydzien to samo jak jajecznica z proszku, sucharki, nieswieze pieczywo orsz niskiej jakosci "miesopodobne wedliny". Rezydent interesuje sie tylko sprzedażą wycieczek rainbow, w momencie gdy osoby pytaja sie jak dotrzec gdzies na własną rękę: brak informacji. Lokalizacja hotelu zreszta nie pozwala na swobodne podrozowanie gdyz trzeba sie przesiadac po kilka razy miejskimi autobusami. Ostatni minus to straszne rowery ktore mozna wypozyczyc z hotelu, wg. Mnie taka oferta nie powinna byc uwgledniona, gdyz stan tych rowerow jest tragiczny. Ogolnie miejscowosc bardziej na lezenie plackiem, jak ktos szuka atrakcji to trzeba dotrzec do okolicznych wiekszych miast jak np salerno. Z minusow to chyba wszystko :) z plusow to z kolei boska panorama na wybrzeze amalfitanskie (rejs statkiem wzdluz wybrzeża byl niesamowity). Z daleka widok na wezuwiusz! Pompeje! Mozarellla Di Bufalla ! (Ktora podbila moje podniebienie)!
4.0/6
Hotel ok, wyżywienie bardzo dobre , obsługa bardzo miła , wszystko na czas zrobione. Mogą popracować nad animacjami.
4.0/6
Pierwsze wrażenie było negatywne. Dojazd do hotelu i otoczenie nie napawało optymizmem. Ale jak się weszło do hotelu to było lepiej.Generalnie jedzenia było pod dostatkiem, chociaż było serwowane. Można było najeść się przystawkami. Wyżywienie było typowo włoskie, dużo makaronów i innych past. Brakowało warzyw i owoców. Hotel ma swoją plażę i każdy pokój miał tam do dyspozycji swój parasol i 2 leżaki. Przy basenie nie było tłoku, można bez problemu zająć miejsce. Było to spowodowane chyba tym, że Polacy raczej jeździli na wycieczki niż siedzieli w hotelu, a Włosi to w 95% pokolenie emerytów, którzy mało co opalali się. Miejscowość w której byliśmy, Lido Lago, to chyba wioska z wysypiskiem śmieci po obu stronach drogi dojazdowej. Był jeden dobrze zaopatrzony market - ALDI. Jedyną rozrywką poza hotelem były wycieczki dodatkowo płatne. Polecam rejs na Capri- piękne widoki i dla bardziej majętnych zakupy w ekskluzywnych sklepach.. Można było również na własną rękę skorzystać z autobusu do innych miejscowości - jak choćby Salerno (fajny port, miasto i widoki). W hotelu mieliśmy pokój z boku, więc morza było mało widać. Pokój czysty, ale widać upływający czas od remontu, codziennie zmieniane ręczniki. Były bardzo miękkie złączone 2 łóżka, lodówka, TV, szafa z wieszakami i suszarka na balkoniku. Klimatyzacja w ciągu dnia sterowana centralnie, ale wieczorem można samemu. Trochę hałasu robiły drzwi bo trudno było je zamknąć bez trzaskania. Animacje jakieś były ale chyba niewiele i to tylko dla dzieci i włoskim emerytom. Na koniec turnusu zrobiono specjalnie dla Polaków wieczorek taneczny na plaży. Generalnie miło spędzony czas na wylegiwaniu się na czystej plaży lub przy czystym basenie.
4.0/6
Pobyt w okolicach Salerno obfitował w naszym przypadku w atrakcje, których sami byliśmy autorami. Skorzystaliśmy z mozliwości 'dotarcia" do portu w Salerno, tam statkiem lub autokarem zwiedzaliśmy atrakcyjne miejsca położone na skalistych wybrzeżach Morza Tyreńskiego. Plusem wyjazdu jest obsługa hotelu Sabbiadoro, minusem rezydentka Maja i kiepskie połączenia autobusowe do Salerno czy Paestum . Człowiek inteligentny poradzi sobie zawsze i wszędzie i tak też uczyniliśmy, ale czy trzeba płacić za kiepskie zaangażowanie rezydentki i tanie wino formułę all inclusive?? My wyciągnęliśmy wnioski. Jedno jest pewne. Neapol jest przepiękny, język włoski i jego mieszkańcy cudowni a pani Maja........... nigdy nie zatrudniłabym osoby bez empati i cienia uśmiechu w renomowanym biurze podróży.