Opinie o Klasyczna Hellada

6.0/6

Klasyczna Hellada - opinia

Wycieczka odbyła się w dniach 7-20 września 2019 r. Jeżeli chodzi o program wycieczki, to trzeba przyznać, że ułożony został świetnie, a jedyne "ale", które można mieć, to brak od jakiegoś czasu w programie Koryntu ( wiem, że kiedyś program "Klasycznej Hellady" uwzględniał Korynt ) oraz to, iż z całą pewnością jeden niepełny dzień, to zbyt mało czasu na zwiedzenie pięknych i nieodgadnionych Aten. Jednakże uwagi te w żaden sposób nie ujmują jakości tej wycieczki oraz mocy wrażeń, których ona dostarcza - po prostu gdyby w przyszłości była możliwość jakiejkolwiek zmiany programowej, to sugeruję te kwestie wziąć pod uwagę, bo to z pewnością jeszcze bardziej uatrakcyjni program tej wycieczki. Poza tym oczywiście doznania po zobaczeniu Grecji są niesamowite i po prostu nie da się tego kraju wraz z całą jego historią nie pokochać. Jest to kraj, który swoimi miejscami nie przestaje zachwycać - kiedy w pierwszy dzień zwiedza się Meteory, to wpada się w taki zachwyt, iż wydaje się, że już nic piękniejszego się nie zobaczy. Potem jedziesz do Aten i popadasz ponownie w zachwyt widząc te wszystkie stanowiska archeologiczne oraz oczywiście magiczny Akropol. I tutaj od razu powiem, iż obowiązkowym punktem Aten MUSI być pójście wieczorem na Plakę oraz co najmniej pod agorę rzymską, aby zobaczyć oświetlony Akropol - gwarantuję niesamowite doznania. Komu będzie się chciało podejść dalej, to głęboko zachęcam do pójścia trochę dalej, na punkt widokowy na takich skałach, gdzie wieczorem jest sporo ludzi, panuje sielska atmosfera, a widoki jakie się ogląda, to będą się śniły po nocach - po jednej stronie piękny oświetlony Akropol, a po drugiej stronie w dole widoczne pięknie oświetlone całe Ateny. Po prostu widok Boski. Kiedy człowiek myśli, że Aten już nic nie przebije, to pod koniec wycieczki jedzie do Delf, które są magiczne - położona w górach, bardzo klimatyczna, niewielka miejscowość. Takich widoków jak z tawern w Delfach to nie ma nigdzie. W połączeniu ze wszystkimi zabytkami, Delfy na wszystkich robią ogromne wrażenie. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest także ujęcie w programie zwiedzanie Belgradu oraz -fakultatywnie - Budapesztu nocą - nie sądziłem, że Budapeszt jest tak pięknym miastem, a zwłaszcza nocą. Także reasumując - program wycieczki naprawdę baardzo atrakcyjny i można powiedzieć, że jest to niesamowita lekcja historii, którą każdy powinien przeżyć. A wycieczkę jeszcze bardziej uatrakcyjniła grupa, na którą trafiliśmy - po prostu to się rzadko zdarza, aby grupa była tak zorganizowana, punktualna i sympatyczna. Możecie wierzyć lub nie - ale po powrocie w Woszczycach wszyscy się żegnali jak rodzina. Pani Pilotka sama wspomniała, że takie grupy się zdarzają niezwykle rzadko.