4.5/6 (120 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
4.0/6
Hotel położony jest ponad godzinę drogi od lotniska, na północy wyspy. Jest to nowy obiekt, pokoje, łazienki są bardzo czyste, nowe. Można komfortowo się wyspać. Każdy pokój ma balkon lub większy taras. Chyba, że jest się w domkach bungalow, wówczas ma się prywatny basenik i taras. Jest jeden duży basen hotelowy plus dwa mniejsze dla dzieci. Warto sprawdzić basen dla dzieci, który znajduję się koło siłowni, nie ma tam praktycznie nikogo. Przy basenie jest bar, alkohol ( mało procentowy), kawa (z automatu) woda etc. Między głównymi posiłkami kanapki i ciasto. Hotel zatrudnia wyjątkowo miłych ludzi, wszyscy pomocni i uśmiechnięci. Każdy się wita, kucharz pyta czy coś specjalnego ugotować dla bejbi, proponuje owoce i przekąski na wynos. Manager Roberto podpowie co najlepiej zwiedzić na wyspie, zaproponuje dobre miejscówki na wypoczynek. Okazało się, że nasz pokój jest dla nas za mały i nie było najmniejszego problemu, żeby go zmienić na inny. Hotel jest bardzo francuski, chyba 80% gości to francuzi. Animatorzy to również francuzi, ale mówią też po angielsku. Organizują przyjemne wieczorki, robią co mogą żeby zabawić gości. Jeżeli ktoś lubi tańczyć to na pewno spędzi miło wieczory. Jedzenie ok, chociaż mogło być lepiej jak na 4* hotel. Myślę, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zdecydowany plus to świeże owoce i warzywa plus naprawdę dobry ser feta. Minus to kawa z automatu i cola, która nie smakuję jak cola. Największy minus to położenie hotelu. Jeżeli ktoś lubi wieczorne spacerki po miasteczku, to hotel nie jest dla niego. Poza hotelem, są dwie tawerny, sklep i wypożyczalnia aut. Kawałek dalej market Lola, sklep z odzieżą i budka z kebabem. To taki hotel pośrodku niczego. Zdecydowanie trzeba wynająć auto na pobyt w hotelu, żeby dojeżdżać do miasteczka Kassiopi, udać sie na piękne plaże i zwiedzić wyspę.
4.0/6
Hotel przyjemny, pokoje ładne, bardzo dobre rozwiązanie bungalowy z basenami (super).
3.5/6
Hotel sam w sobie dość przyjemny dla oka, jednak szpecą takie rzeczy jak paleta zamiast podjazdu, jakaś skrzynka zamiast schodka, wilgoć w łazience, zdezelowane fotele na balkonie. Pobyt w nim to inwazja komarów wylęgąjących się przy pobliskim kanale, jedzenie typowe dla Grecji, dobre desery, napoje łącznie z drinkami na bazie słonej wody i masakrycznie słodkie syropy nie zmieniały tego. Najbliższa plaża mała i zalatująca kanałem. Spacery wokół hotelu bez środków od komarów niemożliwe. Animacje słabe. Z hotelu w miarę blisko jest do Sidari, 30 min autobusem, ale warto,bo to tam są piękne plaże. Każda inna wycieczka to dużo czasu na przejazd. Do Korfu to min 1,5 godz. Wieczorem przejazd zajął godzinę ale kierowca był szalony. Wycieczki: 7 cudów Korfu - 7miu nie było na pewno. Wytwórnia nalewek chyba cudem nie jest? Nalewki to bardzo słodkie syropy o lekkim zapachu alkoholu.. poza tym CHauwy, kandyzowane kumkwaty. Wszystko do nabycia w Korfu. Przewodniczka zapomniała wspomnieć choćby o zamku księżniczki Sisi. Warto wybrać się do Albanii iSarandy i starożytnego miasta Butrym. Można też wynająć samochód za min 30 euro, ale jazda po greckim drogach jest dla doświadczonych kierowców.
3.5/6
Hotel zlokalizowany w zacisznej północy Korfu. Mało atrakcji w okolicy. Obsługa bardzo uprzejma i kompetentna. Jedzenie bardzo monotonne i proste. Komary wieczorem i rano potrafiły uprzykrzyć życie.