Opinie o Iolida Corfu

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Już na samym początku pobytu pojawiły się problemy, gdyż Rainbow sprzedał nam pokój, który nawet nie był w ofercie współpracy między hotelem a biurem turystycznym. Dopiero na miejscu, przy meldowaniu, dowiedziałyśmy się z przyjaciółką, że nie otrzymamy pokoju, który zarezerwowałyśmy. Jako osoba przezorna, zrobiłam zdjęcie ekranu całej wykupionej oferty na kilka dni przed wyjazdem, więc mam dowód na to, że poniekąd zostałyśmy naciągnięte, ponieważ gdyby nie tamten pokój i to, jak nam zaimponował, to nie sądzę, żebyśmy zdecydowały się na ten hotel. To właśnie przy meldowaniu zorientowałam się, że Rainbow zmienił na ostatnią chwilę typ i zdjęcie naszego pokoju, bez jakiegokolwiek kontaktu z klientem i przyznania się do błędu. Wracając, Pani z recepcji zaoferowała nam dwa pokoje zamienne do wyboru, które nie dorównywały standardem temu, który początkowo zarezerwowałyśmy. Pokoje ciemne, ponure, światło dzienne do nich nie dociera, natomiast oświetlenie nie jest wystarczająco jasne. Gdy tylko otrzymałyśmy nasz pokój, okazało się, że część podłogi w sypialni oraz toaleta od strony wewnętrznej były pokryte zaschniętą krwią. Mając na koncie niemiłe doświadczenie z przeszłości, bałam się zwrócić uwagę obsłudze, ponieważ wiedziałam, że wtedy cały pobyt będę martwić się o swój bagaż. Stwierdziłyśmy więc, że na spokojnie poczekamy na samodzielną interwencję ze strony obsługi hotelowej. Niestety, przez cały pobyt nic nie zostało doczyszczone, ponieważ widziałyśmy, że sprzątnie było raczej prowizoryczne (suchy mop). Przechodząc dalej, WSTYD, żeby hotel 4-gwiazdkowy nie oferował mydła do rąk w swoich pokojach! Natomiast "podstawowy zestaw kosmetyków" to nic innego, jak mini mydełko, które nijak nie nadaje się do użytku. Zero żelu pod prysznic, czy szamponu do włosów. Co więcej, pierwszy raz spotkałam się z hotelem 4-gwiazdkowym, w którym basen nie był codziennie czyszczony. Ilość gości, która z niego korzysta jest ogromna, więc wypadałoby zapewnić im podstawową higienę, skoro płacą już wysokie ceny za pobyt. Skupisko bakterii i brudu. Brak czynnych filtrów, brudne dno i jakieś narośle w rogu basenu czy na darmowych materacach. Jeśli chodzi o wyżywienie, całkiem spory wybór, choć jeśli nie przyszło się równo na otwarcie restauracji, dania były zazwyczaj zimne, ponieważ lampy nad nimi zbytnio nic nie dawały. Drinki w barze bardzo przeciętne, kilka na krzyż do wyboru. Sama wódka i trochę soku, nic specjalnego. Z pozytywów, położenie hotelu ułatwiło nam pobyt, ponieważ przystanki autobusowe znajdowały się tuż pod jego bramą, więc swobodnie mogłyśmy korzystać z komunikacji miejskiej. W okolicy zbytnio nie ma co robić, więc warto udać się do pobliskich miejscowości.