4.9/6 (583 opinie)
Kategoria lokalna 5
3.0/6
Zdjęcia nie odpowiadają temu, co było na żywo. Jedzenie niedobre, monotonne. W pokoju pod wanną było mrowisko. Hotel mocno zaniedbany, przykładem jest rozpadający się płot, który spadł już wiele lat temu, poniszczone zjeżdżalnie, Kids Club w blaszanym baraku. Na plus jedynie czysta i zadbana plaża.
3.0/6
w niedzielę wróciłam z tygodniowych wakacji w hotelu Sandy Beach.Hotel nie powinien mieć 5 gwiazdek,maxymalnie 3.Wszedzie brudno,miałam mieć widok na ogród-miałam na jaką kopułę dachową.Lazienki przy basenach strasznie brudne,zaniedbane,drzwi ledwo trzymały się ściany.Jedzenie monotonne,miałby być wspaniałe rodzinne wakacje a było bardzo średnio pod względem czystości i jedzenia.Plac zabaw stary,nie wygląda tak jak na zdjęciach.Wszedzie jakieś chwasty.Najgorsze hotel w jakim byłam.Zdecydowanie nie polecam.Jest to moja pierwsza negatywna decyzja po wakacjach.
3.0/6
Pobyt w okresie 7.09 - 14.09, pogoda dopisała średnio ale to oczywiście nie wina hotelu. Obłożenie na pewno było mniejsze niż w sezonie, a mimo tego, zdarzały się problemy ze znalezieniem wolnego stolika w restauracji. Leżaków przy basenie raczej nie brakowało, jednak nad morzem trzeba było rezerwować z rana. Mogę potwierdzić brzydki zapach kanalizacji w łazience i pokoju, ale również na terenie hotelu np. obok placu zabaw dla dzieci. Standard pokoju to faktycznie 2 może 3 gwiazdki, natomiast wbrew opisowi Rainbow hotel inkasuje 10 euro podatku za dobę, to oznacza, że powinien mieć 5 gwiazdek.
3.0/6
Hotel zapuszczony, dla niewymagających paxów last minute z all (dżesiki, brajany) z bąbelkami napewno doskonały. Pokoje zapuszczone, grzyb w łazience, ręczniki wymieniane były brudne, i podarte; zgnity prysznic, podłoga, cieknący prysznic bokami. Ośrodek mocno wyeksploatowany, jedzenie przeciętne, wygląd mocno wątpliwy, na stołówce (bo nie jest to restauracja) śmierdzi starym mopem, przemiał, przemiał, dla niewymagających tanie miejsce z tanim winkiem w pakiecie. Kolacja tematyczna grecka- na której otrzymuje pax łososia hodowlanego... jedyne greckie w tej kolacji były chyba tylko naczynia :) Podczas meldunku grupy ponad godzinna kolejka, przy ladzie każdy pax z osobna wypełniał przy recepcjoniście chyba z 4 strony formularzy małym drukiem (po angielsku, z czego większość jak widziałam nie znało języka)... można było rozdać formularze w autokarze, po wejściu (recepcjonista, rezydent biura obecny przy meldunku) i podczas czekania paxy miałyby okazję zapoznać się , przetłumaczyć sobie wg potrzeby i wypełnić. W pokoju niedziałający sejf, upominanie się kilkukrotne o klucz do sejfu, w końcu okazało się, że sejf nie działa. Bardzo słabe 3 gwiazdki. Masa ludzi, nie dla dorosłych szukających ciszy i spokoju, dobre dla niewymagających all eksjuzmi z bąbelkami. Sama wyspa napewno warta zobaczenia, gdyby nie to, że dołączyliśmy do ekipy która wybrała ten obiekt, sami nie wybralibyśmy tego molocha... Atrakcje w pobliżu plaża, baseny, fajne knajpy poza obiektem, cenowo przystępne z fantastycznym regionalnym żarciem. warto zapłacić i wyjść poza obiekt żeby nie dostać sraczki. Bezpieczeństwo- sejf nie działa, karty do pokoju przestały działać, winda nie działa, a 1 piętro z walizami ciężko. Piesi muszą uważać na jeżdżące dzieciarnie małymi samochodzikami bez umiejętności, melexy, ciuchcie,,,,pojazdy hotelowe, non stop. Jedliśmy na zewnątrz, jedzenie na hotelowej stołówce przeciętne, stołówka nieprzyjemny zapach starego mopa, kelnerzy przecierający jedną szmatą stoliki na mokro, byle jak, jedzenie pozostałości na stołach, brudno, naczynia brudne, na szklankach pozostałości szminek po poprzednich pax, kawa i napoje tak rozwodnione, że lepiej aby już w ogóle ich nie było.