5.1/6 (95 opinii)
4.0/6
Grecja kraj o wielkim potencjale niewykorzystywanym w pełni. Hotel domaga się odpowiednich nakładów, które należy wykonać.
3.5/6
Hotel jest już dość stary, wymaga modernizacji mebli. Wyżywienie w miarę dobre, obiady i kolacje są różnorodne, ale śniadania codziennie są takie same. Woda w basenie była bardzo zimna, nie dało się wejść do wody. Dużo miejscowych alkoholi na barze, a jakieś popularne drinki były płatne. Animacja jaka taka. Leżaki stare poniszczone. Plaża nie sprzątana, cała w wodorostach. Plusem był widok na morze i zachód słońca. Lokalizacja dobra, blisko plaży i 4 km do centrum stolicy Kos. Można tam się dostać autobusem za 2 euro, tylko trzeba się liczyć z tym, że one zawsze się spóźniają, stabilnie czekaliśmy 40-45 minut na przystanku. W tej części wyspy bardzo wieje. Pod koniec września nie było już takich upałów i wiał bardzo zimny wiatr z morza. Plaża kamienista, koniecznie trzeba zakładać specjalne buty do pływania.
3.5/6
Zacznijmy od minusów (których niestety jest więcej nic plusów) Opis rainbow „ekskluzywny hotel dla wymagających klientów” jest bardzo mocnym nadużyciem.. jesli rainbow uważa ze taki jest ten hotel to niestety ale jest to ostatni raz gdy korzystam z ich usług. Hotel bardzo średni. Pokoje - zdawaliśmy sobie sprawe ze nie sa piekne i nowe ale to w jakim stanie zastaliśmy łazienkę mysle ze wymaga chociażby drobnej interwencji hotelu.. polecam zabrac własna suszarkę gdyż hotelowa jest rodem ze starej plywalni. popękane fugi niedziałający prysznic co chwile.. zaplamione dywany.. widok z balkonu coz był na morze ale tez był tak ulokowany ze kazdy kto przechodził mógł zajrzeć do nas do pokoju wiec trzeba bylo miec wiecznie zasłoniete.. toaleta przy basenie - polecam isc do siebie do pokóju bo odór który tam był i syf nie dowytrzymania to samo tyczy sie toalety na plazy hotelowej… to toitoi potrafi byc w lepszym stanie.. leżaki na plazy stare z zaciekami ochyda. Co do obsługi niestety ale o niczym was nie poinformują jesli sami nie bedziecie pytać. Przyjeżdżając dostaniecie kartke i numer pokoju to wszystko. Nikt wam nie powie gdzie wymieniać ręczniki (i ze w ogole mozna je otrzymać) nikt nie wytłumaczy gdzie należy zapisać sie do restauracji a la carte a przy wyjeździe o 3 nad ranem jesli sami nie poprosicie o przygotowanie czego kolwiek do zjedzenia (co wam sie należy) to coz bedziecie wracać głodni. A na wisienkę na torcie panie animatorki przychodziły na drinki poswirowaly kilka min i to było tyle z ich animacji. Na dodatek gra w bingo wymagała opłaty zeby mozna było w niej uczestniczyć co jest dla mnie niedopomyslenia zeby za animacje jeszcze należało zapłacić.. Plusy: dobre jedzenie szczególnie restauracja a la carte triston najlepsza z niesamowitym kelnerem o imieniu George. Bardzo dobre drinki i bar wieczorem w głównej części hotelu (ale pracuje tam za mało ludzi) wiec poczekacie troche nie mniej jednak warto. Lokalizacja bardzo spoko 4 km do centrum kos w hotelu sympatyczna Pani do wynajmu auta i w spoko cenach a auta sa totalnie nowe wiec polecam. Ładny basen leżaków na styk z ilością. Dobrze wyciszony pokój.
3.5/6
Pojechałam na Kos bez większych oczekiwań. Niestety to nie są moje klimaty wylegiwać się przy basenie w samo południe i tylko czekać kiedy otworzą drugi bar ( bo w tym przy basenie to nawet nie wszystko było dostępne a chciałam popróbować). Widoki są przepiękne jednakże hotel jest daleko od wszystkiego i bez samochodu jest trudno przemieszczać się po wyspie. Dużo miejsc można zwiedzić za darmo, polecam termy ( wody termalne) oraz zamek i agorę w Kos. Rejsy na wyspy są męczące i bardzo mało jest czasu na cokolwiek.