Opinie o Akti Coast Club (ex E Geo Easy Living Resort)

4.5/6

Początek września w E Geo

Wakacje w tym hotelu spędziliśmy na początku września i wydaje mi się, że był to najlepszy moment na wypoczynek. Mimo nadal licznej liczby gosci, nigdy nie było problemu ze znalezieniem miejsca przy basenie, a kolejki do restauracji głównej praktycznie nie istniały, chyba, że bardzo chciało się siedzieć wewnątrz budynku z klimatyzacją. Jedzenie bardzo smaczne, są również kolację tematyczne jak kuchnia meksykańska czy azjatycka. Duży wybór owoców, które ciągle były uzupełniane. Jedyny minus to strasznie słodkie napoje, które trzeba było najzwyczajniej w świecie mieszać pół na pół z wodą. Jeśli chodzi o pokoje, to my byliśmy zakwaterowanie w pokoju rodzinnym z drzwiami przesuwnymi ( pokój 673). Stan pokoju oceniam na 4,5/6. Niektóre z mebli możnaby już wymienić bo są pouszkadzane, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu. W pierwszy dzień mieliśmy problem z drzwiami tarasowymi, które nie chciały się zamykac, ale naprawiono to dosłownie w 15 minut od zgłoszenia. Największy minus pokoju to łazienka. Drzwi do niej to szklane mleczne drzwi, które nawet nie miały zamykania, także o dyskrecji korzystania z toalety można zapomnieć. Również codzienny widok mrówek nie był na obcy. Najprawdopodobniej wchodziły przez drzwi tarasowe. Pokój był codziennie sprzatany, jak również dostawaliśmy dwie butelki wody. Jeśli chodzi o animacje to Kids Club dla dzieci to świetna sprawa. Pani Hania, która prowadziła animacje robiła kawał dobrej roboty. Dzieci chętnie chciały uczestniczyć w zajęciach z Panią Hanią, co nam dało trochę wytchnienia. Animacje dla dorosłych w ciągu dnia to głównie aerobik wodny, water polo, piłka nożna czy siatkówka na plaży. Wieczorem to zazwyczaj śpiew na żywo, aczkolwiek był również raz pokaz tańca, więc tu mogłoby być lepiej( mając w porównaniu wieczorne animacje z Egiptu). Ogólnie mogę śmiało ten hotel polecić rodzinom z dziećmi, nawet tymi najmniejszymi. Jeśli o samo Kos chodzi, to niestety trochę się zawiodłem. Na ulicach wszechobecny brud i śmieci. Wiele opuszczonych budynków i lokali, które aż straszą. Nawet taki punkt jak Platan Hipokratesa był po prostu zaniedbany. Wiele miejsc do zobaczenia tak naprawdę nie ma i można zwiedzić wszystko w jeden dzień bo to malutka wyspa. Jeśli kiedyś jeszcze odwiedzę Grecję, to na pewno nie będzie to Kos.