4.3/6 (642 opinie)
3.5/6
Wypoczywaliśmy w połowie sierpnia. To nasza kolejna podróż do Grecji, ale pierwsza na Kretę. Hotel Kavros Beach, dysponujący pokojami standardowymi, zauroczył wyłącznie genialną lokalizacją. Można powiedzieć, że z basenu wchodzi się prosto do morza. Atutem są też bezpłatne leżaki i parasole. Plaża dostępna dla gości była niestety cała zasypana kamieniami, wejście do morza łagodne, ale także wypełnione mnóstwem kamieni, co powodowało kłopoty z utrzymaniem równowagi podczas wchodzenia do morza - choć nie było to jakoś bardzo uciążliwe. Morze cudownie ciepłe, malownicze. Przez cały pobyt (za wyjątkiem dwóch dni) tańczyły ogromne fale, które były wdzięcznym obiektem do fotografowania i miło hałasowały. Pokój nieduży, ale dla dwojga wystarczający. Czysto, wygodnie, klimatyzacja działała bez szwanku. Obiekt w otoczeniu rozmaitej zieleni, pięknie kwitnących kwiatów, ciekawych krzewów i drzew. Klimat kapitalny, wiatr dawał uczucie komfortu termicznego, nie czuć było ani przez chwilę temperatury powyżej 30 stopni. Wyżywienie niestety bez szału. Monotonne menu, codziennie to samo, już nie wspomnę, że to, co zostało ze śniadania czy obiadu, podawane było na kolację. Skromny wybór, brak potraw kuchni greckiej. Np. nie było ani razu sera feta czy sałatki greckiej. Jeśli brakło jakiejś potrawy np. mięsa, to już nie przyniesiono kolejnej porcji, czyli "kto pierwszy, ten lepszy". Owocowego zawrotu głowy nie było, podawali banany, jabłka, przepyszne soczyste pomarańcze, arbuza i liche winogrona. Ciasta, desery, to jedna porażka, choć nie jesteśmy łakomczuchami. Mając porównanie z innych miejsc Grecji, tutaj bida z nędzą. Dziwny zwyczaj, ponieważ herbata w postaci esencji z kotła była tylko do śniadania. Szkoda, bo większość gości to Polacy, a my lubimy napić się herbaty po kolacji. O jedzeniu nie będę więcej pisać, nie ma czego wspominać... Personel na stołówce wraz z kucharzami, którzy dyżurowali przy tacach z jedzeniem - zachowywali się tak, jakby byli tam za karę. Jak manekiny albo bardziej roboty, bez uśmiechu, bez śladów jakichkolwiek emocji, twarze pokerzystów. Próbowaliśmy zagadywać mówiąc zwroty grzecznościowe po grecku (podobno to bardzo lubią), ale bez skutku. Zero emocji... Wzorowo przestrzegane były obostrzenia epidemiczne, zarówno szacun należy się gościom jak i personelowi, który pilnował, by reżim został zachowany. Bar przy basenie serwował podstawowe alkohole, nie było możliwości zamówienia jakiegoś ciekawego drinka (oczywiście w ramach all inclusive), zero kreatywności barmanów i raczej niechęć nawet do podania wody z lodem i "sokiem" cytrynowym. Najbardziej zniechęcony i odrażający był barman z Ukrainy lub Białorusi, pozostali dwaj w porządku, szczególnie Pakistańczyk. Teraz Greków w Grecji jak na lekarstwo... :-( Obsługa hotelowa ze względów covidowych jest na zamówienie tzw. room service. Z rezydentką mieliśmy do czynienia raz, gdy opowiadała o wycieczkach fakultatywnych, ale to nam wystarczyło. Jeśli chodzi o jakieś rozrywki czy animacje, nie było nic, ale to pewnie z przyczyn covidowych, zresztą my akurat za tym nie tęskniliśmy. Może warto wspomnieć, że było bardzo mało rodzin z dziećmi, co akurat dla nas było wielkim plusem :) Ogólnie wypoczynek uważamy za udany, wszelkie minusy zrekompensowały widoki, bliskość morza, lenistwo i piękna opalenizna :)
3.5/6
Urlop 2020 uważam za udany. Moja opinia jest dobra ze względu na towarzystwo no i przepiękną przyrodę Krety. Byliśmy w hotelu Kavros ale drugi raz na pewno byśmy go nie wybrali. Jedzenie bardzo przeciętne i to tak skromnie oceniając. Pokoje w stanie średnim no a łazienki wołają o pomstę do nieba. Awarię ubikacji zgłaszaliśmy dwukrotnie a potem daliśmy sobie spokój- w końcu to wakacje. To nic że była woda na podłodze:))). Obsługa rezydenta na ocenę celującą- przemiła Pani.
3.5/6
Mogłabym pojechać tam jeszcze raz ale bez wyżywienia.All inclusiv zwyczajnie się nie opłaca,my połowę pobytu ( od momentu zatrucia) jedliśmy w tawernie.Przynajmniej spróbowaliśmy prawdziwej greckiej kuchni.
3.5/6
Miejsce fajne jako baza wypadowa do zwiedzania Krety. Jako pobyt stały- nuda. Jedzenie fatalne a nie jesteśmy przesadnie wybredni. Ogólnie nie spędzaliśmy za dużo czasu w w hotelu. Dużo roszczących sobie praw do wszystkiego rodaków.Ogród zaniedbany . <