4.3/6 (642 opinie)
3.5/6
Hotel położony super. Duży plus za to, że jest bezpośrednio przy plaży. Nie zbyt duży. Pokoje urządzone bardzo minimalistycznie ale dla mnie to na plus. Czysto. Ogromnym minusem było jedzenie. Jeszcze na tak okropne jedzenie nigdy nie trafiłam. Nie było nawet wyboru. Większość wyglądała jak "papka". Obsługa, która nakładała jedzenie na talerz często pytana co to za potrawa, nie wiedziała nawet co to było. Mało warzyw. Przez cały czas to samo jedzenie. Lody nakładane tak skromnie, że chyba nawet gałka nie wychodziła. Wszystko podawane w plastikowych kubkach tych najmniejszych. Przy noszeniu łamały się i napoje się wylewały. Co do napoi alko nie wypowiem się, ponieważ nie piłam. Ale raz trafiłam na wodę z colą bo inaczej nie można tego nazwać. Z małymi wyjątkami obsługa nie była miła. Kiedy po wodę podeszłam z własnym kubkiem ( kubek wielokrotnego użytku i nieco większy niż te jednorazówki), to od pana usłyszałam , że Polak to potrafi. Nie był zadowolony i nie chciał nalać. Na nic się zdały tłumaczenia że jest przecież zapłacone za to i nie marnuję dużo tych kubków jednorazowych. No ale całe szczęście w hotelu cały dzień byłyśmy tylko 2 dni. Reszta czasu spędzona w większości na zwiedzaniu.
3.5/6
Sam hotel dobrze położony z bardzo ładnymi widokami z basenu i plaży. Bardzo dobre miejsce na bazę wypadową (blisko do zwiedzania w tej części wyspy). Fajne animacje prowadzone przez Smitha i kort do tenisa ziemnego (w cenie) . Reszta to niestety już negatywy. Pokoje rodzinne w części nad recepcją duże, dwupokojowe i ogólnie OK ale na balkonach bardzo daje się we znaki pobliska ulica (po prośbie o przeniesienie do pokoi bliżej basenu pani z recepcji pokazała nam jednopokojowy pokój o o wiele gorszym standardzie i mniejszym balkonie więc pozostaliśmy w poprzednim). Jedzenie bardzo słabe chociaż nie chodziliśmy głodni bo zawsze można coś dla siebie znaleźć, tak samo z alkoholami słaby wybór ale jak jest ciepło to każde zimne piwo jest dobre i co jakiś czas brandy czy ouzo też smakuje. Ogólnie cały pobyt w tym hotelu był udany ale to dlatego, że dużo zwiedzaliśmy więc jak mieliśmy dzień przerwy to z przyjemnością korzystaliśmy z basenu i tego co oferuje hotel.
3.5/6
Sam hotel doskonale położony, tuż przy plaży, w bliskim sąsiedztwie marketu, wypożyczalni samochodów, licznych sklepików z pamiątkami. Pokoje i łazienki czyste i sprzątanie codziennie. Wieczorem podświetlana woda w głównym basenie. Leżaki przy basenie i na plaży bezpłatne. I wszystko byłoby super gdyby nie drobny fakt, że człowiek musi jeść. Jedzenie w tym hotelu to farsa! Niesmaczne, nieapetyczne, monotonne i w ogóle niegreckie. Byliśmy w tym hotelu w terminie 22-29 września 2019 i tak jak większość uczestników padliśmy ofiarami zatrucia pokarmowego. Zapach z głównej stołówki przypomina starą kiszoną kapustę, w barze przed basenem śmierdzi stęchłym winem i piwem. Informacja o wymienionym personelu kuchennym jest mocno nieprawdziwa, nic od zeszłego roku się nie zmieniło. Reasumując: sam hotel, jego położenie na wyspie jak i okolicy, pokoje i łazienki, piekny ogród, oceniam wysoko, powiedzmy na 5. Opcja all inclusive to jakiś żart, bo nikt nie wytrzyma tej kuchni ani tych rozcieńczonego piwa i ciepłego wina. Dlatego 1 za wyżywienie, to i tak za dużo. Polecamy okoliczne knajpki ( te w górach w miejscowośc Argiroupolis - zaledwie kilka minut autem lub w Georgioupolis - plażą w pół godziny). Alkohol proponuję nabyć w markecie po drugiej stronie ulicy.
3.5/6
Byłem juz wczesniej na Krecie wiec wiedziałem czego moge sie spodziewać, aczkolwiek jestem delikatnie mówiąc roczarowany. Spędziłem w owym hotelu kilka dni. Duzym plusem jest bliśckosć plaży, praktycznie pod nosem, wychodzimy z basenu prosto na piaszczystą, szeroką plażę. Jesli chodzi o plusy to raczej na tym mogę zakończyć pisanie ;-) Oferta wygladało bardzo zachęcajaco, cena była trakcyjna.. teraz juz wiem dlaczego. Na miejsu okazało ze kompleks składa sie z kilku mnieszych hoteli co jest dosć uciazliwe. Hotel wyglada jak samowola budowlana, wszedzie widac "prowizorki", wieczorami smród z kanalizy. Obsługa za wyjatkiem pań z recepcji miła i sympatyczna. Teraz sprawa która najbardziej mnie bolała czyli jedzenie. Powiem krótko katastrofa. Śniadania fatalne, nie ma co na nich zjeść z obiadem jest podobnie. Dania są bardzo słabej jakości, kucharz przerabia niezjedzone parówki na różne dania, na farsz, klopsy lub na spagethi itd. Takiego czegoś jeszcze nie widzaiłem. Jeśli chodiz o kolację.. może ze dwa razy coś smakowało. Nie jest to moja opinia ale wiekszosci przebywajacych. W kraju, który słynie z dobrej kuchni oraz wspaniałych przypraw podawać takie jedzenie!!! Wisienką na torcie są wieczorne animacje z muzyką pisco polo. Nie po to jadę do Grecji aby słuchać "ona tu jest" albo "jesteś szalona".