4.3/6 (642 opinie)
1.5/6
Piękna okolica, wspaniała plaża, jednak wyżywienie w Kavros Beach i lokalizacja za bardzo ruchliwą drogą, bez przejścia dla pieszych, powoduje, że odradzam pobyt w tym hotelu.
1.5/6
Hotel Kavros to kompleks trzech hoteli (1. Cześć główna z recepcją, 2. tzw. budynek z kopułką, który jest na osobnej działce z osobnym basenem oddzielony od części głównej jakimiś nieczynnym hotelem oraz 3.Kavros Garden, który znajduje się gdzieś za ulicą) My byliśmy w głównej części położonej tuż przy plaży, mieliśmy duży pokój na drugim piętrze z widokiem na morze, pokój był ładny i czysty. Hotel jest pięknie położony, ma fajny duży basen, plaża jest piaszczysta z łagodnym zejściem do morza. Na samej plaży jest trochę większych kamieni. W innych hotelach plaże są torcie bardziej zadbane, a kamienie są usuwane. Przy wejściu do morza okresowo fale nanoszą na brzeg małe kamyczki, które jednak nie przeszkadzają w kąpieli i są tylko przy samym wejściu. Z prawej strony patrząc na morze w dalszej odległości w wodzie jest kilka większych głazów, na które trzeba uważa gdy są fale, dlatego zawsze lepiej się kąpać z lewej strony. Na tym pozytywy się kończą, w hotelu podawane jest nieświeże jedzenie, wielu ludzi ulega zatruciom, nasze małe dziecko spędziło prawie trzy dni w szpitalu w wyniku spożycia jedzenia z tego hotelu. Także my i nasi znajomi mieliśmy problemy żołądkowe o różnym natężeniu. Biegunki, bóle brzucha, wymioty to codzienność w tym hotelu. Generalnie po trzech dniach przestaliśmy jeść w hotelowej stołówce i zaczęliśmy kupować jedzenie w sklepach i restauracjach w pobliżu. Restauracja hotelowa sprawiała bardzo złe wrażenie. Pomieszczenie, w którym wykładana była żywność, nie było klimatyzowane, a żywność stała tam przez cały okres podawana posiłku, temperatura w tym pomieszczeniu była znacząco wyższa niż na zewnątrz, co nie sprzyjało utrzymaniu świeżości. Jedzenie było częściowo nieświeże, było także bardzo niesmaczne, a sam zapach unoszący się w stołówce był zniechęcający, także proces przechowywania produktów służących do spożycia był naganny, jedzenie po dostawie stało na słońcu przed tylnym wejściem do kuchni. W kuchni wszyscy bez rękawiczek a naczynia w brudnych skrzyniach. Powszechną praktyką było przekładanie nie zjedzonych części potraw do kolejnych posiłków i robienie kolejny nowych potraw z elementów pochodzących z tych nie zjedzonych. Jedzenie oczywiście było bardzo monotonne ale to przy trzech gwiazdkach jest normalne. W hotelowych toaletach i na chodnikach natrafić można było na wymiociny, a wielu gość skarżyło się na jedzenie i problemy żołądkowe. Dodam tylko że od 15 lat co roku jeździmy na wakacje w różne miejsca i jeszcze nigdy nie byłem zmuszony wystawić opinii negatywnej, sam uważam że wiele negatywnych opinii jest naciąganych, a na miejscu okazuje się, że w zasadzie jest OK. W hotelu Karvro Beach nie jest OK., przestrzegam przed kupowaniem tego hotelu zwłaszcza ludzi z małymi dziećmi, bo dorośli jakoś sobie poradzą, a dzieci są bardziej wrażliwe i szybciej się mogą odwodnić po zatruciu. Jest to hotel, który jest warty uwagi ze względu na genialne położenie ale tylko w opcji bez wyżywienia. Jeśli chodzi o rezydentkę Rainbow, to kompletnie niepomocna, jej rola ogranicza się do oferowania wycieczek fakultatywnych po zawyżonych cenach, a gdy jest jakiś problem, to nie odbiera telefonów i umywa ręce.
1.5/6
dziwię się tylu dobrym opiniom:( pierwszy raz musze napisac niestety negatywną opinię :( a to z powodu przede wszystkim stołówki! jeszcze się nie spotkałam aby w Grecji był taki moloch!hotel składa się z 3 budynków i ma tylko 1 stołówkę!!przegięcie:( tłumy do jedzenia - swoją drogą Rosjanie robili dodatkową złą robotę - oni mają chyba jakiś problem z brakiem jedzenia - ilości jakie pakowali sobie na talerze była porażająca. Ale nie tylko stołówka jest porażką a tym przypadku równiez "bezpłatne leżaki" których jest tak mało - przy takiej ilości gości z 3 hoteli - na plaży czy nawet przy basenie "upolowanie wolnego leżaka" graniczy z cudem. Hitem było jak wracaliśmy już do Polski i o godz. 5.30 mieliśmy wczesne śniadanie - juz szedł jakiś gość hotelowy zająć leżaki!nie wiem czemu hotel nie zapewni większej ilości leżaków bo -jako że jest to ostatni hotel w tej miejscowości - miejusca na plaży jest bardzo dużo ale coż z tego jak leżaków nie ma. Na basenie zresztą jest to samo - co prawda każy z tych 3 budynków ma swój basen ale co z tego skoro bar jest tylko przy jednym! Poza tym pierwszy raz spotykam się z przypadkiem kiedy to w hotelu nie ma masła w pojedynczych pojemniczkach - chyba żaden rayrtas? - tylko masło/margaryna była w wielkiej kostce w którą wbity był nóż - prosze sobie wyobrazić ten nóż po dotykaniu go przez setki ludzi!Zaletą jest na pewno położenie hotelu przy morzu. Chyba to jest jedyny atut naprawdę tego hotelu. Co do pokoju - no cóż na wstępie dostaliśmy pokój w hotelu po drugiej stronie w tzn Garden - tragedia - w pokoju starsznie śmierdziało kanalizacją - poszliśmy do recepcji poprosić o wymiane - i przyznaję że otzrymaliśmy pokój w głównym budynku - nie mam zastrzeżen do pokoju: czysty, sprzątany, wymieniane ręczniki. Wyżywienie - wybór może jest ok - najsłabsze śniadania - zawsze się dziwiłam ludziom którzy narzekają ze monotonne - ale można by było przy wersji "all" postarac sie chociaż o jakieś bułki? czy coś innego niz codziennie to samo ciasto i chleb... no cóż może człowiek ma zbyt duże wymagania ale wersja "all" chyba jednak zobowiązuje do cegośc "więcej". W szczycie sezonu raz tylko podano arbuza, na który zwłaszcza Rosjanie po prostu się rzucili i trudno było dopachć się po kawałek owoca ...ogólnie żenada z tym jedzniem. Miejscowość w której jest hotel jest b mała więc jeśli ktoś się nastawia na "łażenie" to musi auto brać na kilka dni i zwiedzać. Ogólnie wyspy greckie sa cudne ale nie ten hotel :(((
1.5/6
Kreta to piękne miejsce na ziemii, takie który każdy w życiu powinen choć raz zobaczyć. To był nasz 2 raz na Krecie, niestety do udanych nie można go zaliczyć.. Wybraliśmy opcje all inclusive, ze względu na napoje, które w tak wysokich tempreaturach często ratują życie. Sam hotel jest dosyć przyjemny, co prawda na samym poczatku zostalismy zakwaterowani do pokoju pelnego pająków i pajęczyn, z brudną łazienką, obrzydliwe brudną toaletą (w muszli pływały resztki po czyimś wypróżnieniu się...) i obrzydliwym prysznicem. Widząc to wszystko natychmiast poszłam do recepcji gdzie Pani przeprosiła na zaistniały problem i przeniosła nas do innego pokoju, do ktrórego nie miałam już zastreżeń (poza pękniętą rączką prysznicową i w połowie zerwaną zasłoną). Niestety jedzenie to coś czego nie zapomnę do końca życia:-bardzo niesmaczne- robione z najtańszych, najgroszej jakości produktów- nawet obsługa hotelowa chodziła stołować się gdzie indziej-jedzenie monotonne - cały czas to samo- i najważniejsze - tym jedzeniem można się zatruć co przydażyło się mi i mojemu partenrowi jak i innym gościom hotelu, których mieliśmy przyjemność poznać. OSTRZEGAM, NIE STOŁUJCIE SIĘ W TYM HOTELU, chyba, że chcecie spędzić cały wyjazd z zatruciem pokarmowym. -napoje w opcji allinclusive jak i te serwowane do posiłków również stały przeze mnie nietknięte ze względu na ich smak (jedyne dobry napój to lemoniada) - poza brakiem różnorodności nie miałam zastrzeżeń do napojów alkoholowych. Dla kogo jest ten hotel?Dla osób, które wykupują opcje bez wyżywienia i chcą zwiedzać wyspę.