5.1/6 (407 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Właśnie wróciliśmy z hotelu Kalyves, w którym spędziliśmy 2 tygodnie.Byłam już w wielu hotelach w Grecji, mam więc porównanie i trochę dziwią mnie te 4,5 gwiazdki. Niby było oki ale do paru rzeczy można się przyczepić. Zraziłam się już zaraz po przylocie, mieliśmy wylot o 2:30 w nocy, na dodatek podróżowaliśmy z 2 letnim dzieckiem i tu niespodzianka nie dostaliśmy śniadania, chociaż byliśmy w hotelu koło 9 rano. Pani Penelopa, zresztą bardzo nieuprzejma, poinformowała nas, że all inclusive mamy dopiero od godziny 11, ale jak chcemy to możemy sobie wykupić śniadanie za "jedyne" 15 euro. Natomiast pokój mieliśmy dostać dopiero o 14, osoby, które przyleciały razem z nami bez dzieci miały już mieć ten pokój o 11. Także widać, że obsługa w ogóle nie przejumuje się tym, że małe dziecko może być zmęczone... W końcu jednak zlitowali się nad nami i dostaliśmy pokój jakoś koło 11:30, jak się okazało chyba najgorszy z możliwych, bo od strony głównej ulicy, po której non stop jeździły samochody i zdezelowane skutery. Jeszcze na rogu ulicy była knajpa z fast foodem, zamykana dopiero po 4 rano ;-( Dostawka w pokoju to jakaś tragedia, postawili nam jednoosobowe łóżko, które ledwie mieściło się w tym pokoju, a gdy było rozłożone nie mieliśmy szans żeby wejść na balkon. Skończyło się tak, że córka spała z nami w łózku. Całe szczęście, że chociaż łoże małżeńskie było duże. Co do jedzenia to w sumie takie jak w więŰkszości hoteli,każdy coś mógł dla siebie wybrać.
3.5/6
hotel (dwa budynki ) nieduży i przez to urokliwy. Czysto, miła obsługa itd Jedzenie...rzecz gustu. przez dwa dni kucharz oszalał (może zakochany) bo wszystko b. słone. plaża ładna i niestety brudna na części hotelowej. popiekniczki przy parasolach nie opróżniane.Leżaki mają swoje najlepsze czasy za sobą ( niebieskie były okropnie wygniecione, białe jako tako).Bar mógłby pracować o godzinę dłużej , zamykanie go o 23 to przesada. Rezydentka Rainbow porażka. Wszystko na nie. Wycieczki są, bo są, żadnej zachęty. Wg niej autobusy do Chani jeżdżą ale rozkładów jazdy nie przestrzegają ( akurat było dokładnie odwrotnie, wg niej bilety po 3,5 euro, byly po 2,5 itd). Samochodu lepiej nie wypożyczac, bo nie, Nie chce mi się o tej pani pisać. Rainbow bierze dopłatę za boczny widok na morze... to ciekawe bo wszystkie pokoje mają widok na morze. Bez dopłaty. Jak to się nazywa??? no to jak ktoś kogoś naciąga na forsę...??? Hotel ma wg Raibow 4,5 gwiazdki...Przesada ...Najwyżej 3+ no chyba, że Pani rezydentka to ta dodatkowa Gwiazda
3.0/6
Nie rozumiem skąd takie wysokie oceny tego hotelu, byliśmy w okresie 22-29.06, hotel mocno przeciętny, zacznę od pokoju który dostaliśmy, brudny zakurzony, najgorsza była łazienka, mała klitka z prysznicem o wymiarach metr na metr z obleśna zasłona prysznicową, okno z łazienki wybiega na korytarz, sprzątanie pokoju polega na wymianie ręczników, jedzenie smaczne jednak codziennie to samo łącznie około 8 potraw plus sałatki, desery i owoce codziennie te same.bardzo malutki basen, dużym plusem była bliskość do plaży z hotelu i przesympatyczna obsługa, rezydenci z Rainbow również pomocni. Dziwni mnie to ze ten hotel ma niby 4 gwiazdki. Dołączam fotki
3.0/6
Hotel wewnątrz i od strony plaży robi duże wrażenie, natomiast jest to jedyny taki obiekt w okolicy. Spokojna miejscowość to mało powiedziane - nie ma tu kompletnie nic, nuda. Jedna ulica, na której często panuje chaos komunikacyjny. Jedzenie smaczne, z wyjątkiem suchego prowiantu (cały nieobrany ogórek, cały pomidor - ciężko z tym sobie poradzić na wycieczkach fakultatywnych). Wycieczki i wynajem aut u rezydenta drogi. Taniej jest wypożyczyć auto samemu i naprawdę warto to zrobić. Plaża żwirowa, a wpływająca do morza obok hotelu rzeka sprawia, że woda jest bardzo zimna i trochę brudna. Mały wybór napoi alkoholowych w formule all inclusive. Z owoców praktycznie tylko arbuz i ananas z puszki, rzadko coś innego. Dla dzieci mało animacji i tylko 3-osobowa karuzela na żetony. Rozrywki natomiast dostarczyło nam trzęsienie ziemi o 5 rano, po którym nie można było się kąpać w morzu, a na koniec padał deszcz i było 24 stopnie (w sierpniu!). Często pojawiał się kilkusekundowy duży nieznośny dla ucha hałas (podobno samoloty wojskowe). Liczyliśmy na coś innego i byliśmy raczej rozczarowani niż zachwyceni.