Kategoria lokalna: 2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Średnio oceniam hotel, dość brudno i bardzo głośno w nocy, słychać trzaskanie drzwiami i spuszczanie wody u sąsiada w pokoju. Jedynie miła obsługa i lokalizacja podnosi ocenę. Jedzenie słabe, napoje rozwodnione.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel dość średniej klasy w bardzo dobrym położeniu. Szczególnie polecany dla tych, co cenią samodzielne zwiedzanie ciekawych miejsc.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka wykupiona jako Last Minute za 1964zł od osoby i ta cena jest jeszcze w miarę adekwatna, ceny powyżej 2 tyś za ten hotel to jakieś nieporozumienie. Zacznę od początku. Transfer z lotniska w Chani do hotelu trwa ok. 1 godz. i 30 min. Mimo późnej godziny przybycia (ok 4 rano) zostaliśmy szybko i sprawnie zakwaterowani. W hotelu poza obsługą i wiecznie siedzącymi w ogródku właścicielami, spotkać można tylko Polaków :) Pokój czysty z dwoma dużymi łóżkami, kanapą, małą lodóweczką, toaletką z lustrem, tv (1 polski kanał i 1 zagraniczny), szafą i balkonem. Klimatyzacja w naszym pokoju bardzo dobra, co do innych pokoi słyszałam zażalenia. Pokoje codziennie sprzątane, ręczniki i pościel wymieniane 2 razy podczas pobytu. W łazience przykry zapach oraz mikroskopijny brodzik, w którym nie da się umyć bez zatopienia całej łazienki. Hotelowy basen z brodzikiem- mały ale czysty, codziennie wieczorem przychodzi Pan, który go dokładnie czyści. Leżaki nad basenem od rana okupowane przez wczasowiczów "widmo", którzy zajmują je ręcznikami a potem często cały dzień nawet nie pojawiają się na basenie. No i dochodzimy do jedzenia i stołówki... Trzy posiłki dziennie, śniadanie (7-9), obiad (12:30-13:30) i kolacja (19-20:30). All Inclusive w barze 10-22. Stołówka mikroskopijna, ludzie tłoczą się w niej jak mrówki a kolejki po jedzenie formują się na 5 min przed posiłkiem aż do wyjścia z hotelu ponieważ ludzie po prostu boją się, że nie starczy dla nich jedzenia... I nie, to nie mentalność Polaków cebulaków, uwierzcie... Bo zdarzyło się to kilka razy podczas mojego pobytu i byłam w gronie osób, które mogły tylko popatrzeć jak Ci co zdążyli coś złapać jedzą... Je się przy kilku stolikach wewnątrz hotelu, patio przed hotelem i przy stolikach nad basenem. Na śniadanie zawsze to samo, jeden rodzaj twardego, zeschniętego sera, jakaś mielonka jako wędlina, miód, 2 rodzaje dżemu, tosty, pomidor, ogórek, jajka na twardo, mleko z płatkami jakaś zapiekanka jajeczna co to jajkiem ani nie smakuje ani na jajko nie wygląda, w której zawsze były resztki obiadu z poprzedniego dnia, np. kurczak lub kiełbaski... Jesli chodzi o obiad i kolacje to spodziewać się można tylko i przedewszystkim suchych mielonych... i tak cały czas... Czasem dorzucają twardego, wysuszonego i niezjadliwego kurczaka lub inne mięso. Do tego wielkie żółte ziemniaki, od których żółkną także zęby... Dodatkowo ogórki, pomidory, cebula, sałata, jakieś salatki z ziemniakami, sos jogurtowy, makaron. Do obiadu i kolacji podają arbuza, czasem melona oraz ciasto bądź baklawę, ale robią to na małych tackach, podchodzi 5 osób i ciasta nie ma... a tacki uzupełniają tylko raz. Jak już wspomniałam jedzenia czasem braknie już po pierwszej turze ludzi, a to nie jest jakiś duży hotel... Gdy ludzie pytają czy jest jeszcze mięso lub ziemniaki, obsługa spuszcza głowę, mówi "nie" i ucieka do kuchni... Chyba nie na tym opcja All Inclusive polega by chodzić głodnym... Byłam już kilka razy na wczasach w tej opcji i nigdy nie było takich cyrków z jedzeniem... Na stołówce nie ma żadnego dystrybutora z napojami więc po picie trzeba chodzić do baru. Położenie hotelu korzystne, bo tylko 5 min spacerkiem na plażę, podobno jest jakaś prawidłowa trasa, która jest dłuższa ale każdy przechodzi na skróty przez hotel po drugiej stronie ulicy, nikomu to nie przeszkadza. Na plaży leżaki i parasole płatne. Bardzo drogie sporty wodne. Plaża piaszczysta z lekkim żwirkiem, w wodzie nie spotkałąm żadnych jeżowców ale na dnie leżą dość niwygodne dla stopy kamienie więc buty do wody mogą się przydać tym delikatniejszym ;) Zaraz za rogiem obok hotelu jest sklep, idąc dalej prosto wchodzimy na głowną ulicę turystyczną w Adelianos Kampos, gdzie znaleźć można wiele restauracji, kafejek, stoisk z pamiątkami, rybnym spa i co najśmieszniejsze sklepy z futrami :D Obok hotelu jest także przystanek autobusowy, z którego jeżdżą dwa autobusy to Rethimno za 1,30 Euro w jedną stronę. Jeżeli chodzi o wycieczki to polecam nie przepłacać u rezydenta tylko za pół ceny kupić sobię te samą wycieczkę na mieście gdzie pełno jest stoisk biur wycieczkowych. Przykładowo wycieczka na Balos (Błękitna Laguna) u rezydenta 60 Euro a na mieście 32 Euro ;) Ogólnie hotel Stella Katrin polecam ludziom mało wymagającym, nastawionym na wypoczynek wyłącznie ponieważ w okolicy nie ma żadnych atrakcji dla młodych ludzi, którzy chcieli by np. wyjść na drinka i potańczyć. Brak również animacji czy placu zabaw dla dzieci więc te również umierają tu nie tylko z głodu ale również z nudy ;)
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Be zastrzezen jak na niska cene i 2,5 gwiazdki. Jedynym MINUSEM to jedzenie, trzeba ustawiac sie w kolejce, kto pierwszy ten lepszy..Zdarzylo sie ze na talerzu mielismy ryz, salate i pomidora tylko gdyz nie starczalo wszystkiego dla wszystkich..do tego codziennie to samo do jedzenia.. po kilku dniach mozna sie przyzwyczaic ale dla nowo przyjezdzajacych bylo to wielkim szokiem.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warto zobaczyc
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w lipcu 2018 oceniam na dobry. Pokoje bardzo czyste, mimo, że niektóre sprzęty w łazience, mogłyby zostać wymienione na nowe. Jednakże codziennie sprzątanie oraz wymiana ręczników, sprawia że miejsce do spania wygląda naprawdę schludnie. Śniadania codziennie takie same, ale mimo tego jest wybór. Obiady i kolajce smaczne, pan zajmujący się wymianą bemarów robi to szybko, zaraz na miejsce zjedzonych potraw, pojawia się nowa. W basenie ciepła woda, chyba wystarczająca ilość leżaków- korzystałam tylko raz, gdyż kilkadziesiąt metrów od hotelu znajduje się piękna plaża o niesamowitym dnie morskim. Za ofertę zapłaciłam bardzo niską cenę, bałam się że odczuję to podczas pobytu, ale jestem bardzo MIŁO zaskoczona. Polecam dla tych, którzy wybierają się do Grecji po to by ją zwiedzić, spędzać czas na nurkowaniu, a w hotelu jedynie zjeść i się przespać w czystym łóżku. Jedynym zastrzeżeniem są goście hotelu.. Znaczna ich część to Polacy, którzy nie znają zasad zachowania się w takich miejscach jak hotel: rzucanie się na jedzenie, łapanie po 5 kotletów jagnięcych, jakby miało zabraknąć, wynoszenie potraw do pokoi, rezerwowanie leżaków ręcznikami hotelowymi na całe dnie... Dno. Przykro mi że spotkałam takie towarzystwo, które zapewne zapłaciło tyle samo co ja, a wymagało królewskiego traktowania. Proponuje dla takich państwa zmienić wybór katgorii lokalnej hotelu. Nie dziwię się, że hotel ma takie opinie, patrząc na gości.. Jest to przykre i nieprawdziwe. POLECAM dla młodych ludzi.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli chodzi o plusy, które można przedstawić to hotel jest czysty, chociaż spotkaliśmy karalucha olbrzyma przy jednym z budynków . Pokoje spore. Szybki transfer z lotniska. Otoczka hotelu pozostawia sporo do życzenia, mimo 4gwiazdek.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
dzieci nalewają alkohol ( chłopcy, jeden z wyglądu, w wieku ok. 9-10 lat, drugi ok. 14), właściciele non stop siedzą wśród gości i spożywają wszystkie posiłki, zajmując jednocześnie dwa lub trzy stoliczki na powietrzu, w tym jeden znający język polski i podsłuchujący rozmowy gości ( tak, podsłuchujący, ponieważ wręcz ukrywa znajomość polskiego), wiecznie naburmuszeni właściciele nie odpowiadający na poranne grzecznościowe przywitania, obługa udająca, że nie rozumie angielskiego, gdy coś jest im nie na rękę, mrówki w pokojach, monotonne jedzenie z kateringu przetrzymywane w bemarach, jeden arbuz do posiłku dla wszystkich gości (i właścicieli!), przy zgłoszeniu wyjadu na wycieczkę godne pożałowania śniadanie ( dżem i kawa) i lunch box składający się z jednej kanapki, zakaz wrzucania zużytego papieru toaletowego w niektórych pokojach, to może wybrać ten bardzo skromny hotelik, którego jedyną zaletą jest lokalizacja ( blisko do plaży, sklepu, wypożyczalni samochodów, przystanku autobusowego) tak jak i samej miejscowości Adelamos Kampos położonej mniej więcej po środku pomiędzy Heraklionem a Chanią. Na Kretę zapewne kiedyś jeszcze pojedziemy, bo to piękna wyspa, ale do Stelli napewno nie.Gwiazdę ma tylko w nazwie. Uwaga! Godziny posiłków na tablicy hoteliku różnią się od tych podanych przez biuro.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo wszelkich uwag...urlop ...udany ...warto było...