Kategoria lokalna 4
4.0/6
Z czystym sumieniem moge polecic ten hotel, jesli nie masz specjalnych wymagan co do wyzywienia.
Przemek - 25.09.2014
0/0 uznało opinię za pomocną
4.0/6
It was very nice hotel, people was nice, food was good for Islas Canarias. The problem was the localitation: too far from the beach and from the town -Costa Teguise-. So the afternoons were a little boring.
Nestor , Warszawa - 28.01.2016
0/0 uznało opinię za pomocną
3.5/6
dobra
Ewa Słubice - 28.03.2014
0/0 uznało opinię za pomocną
3.5/6
A oto nasz minireportarz: Standard hotelu oceniamy obiektywnie na 3,5 gwiazdki. W porównaniu z 5 gwiazdkami w Turcji - gdzie byliśmy ostatnio kilka razy.... nie ma czego porównywać (jest spora przepaść pod każdym względem) - więc tu zawód. Plusy: położenie w bezpośredniej bliskości oceanu oraz kilka wartych zwiedzenia miejsc (dla ceniących swobodę - raczej do odwiedzenia prywatnie wypożyczonym samochodem. Warto dodać, że samochód wypożyczony w centrum Costa Teguise - będzie 1/3 a nawet 1/2 tańszy niż przy hotelu). Minusy: Jedzenie (typowe pod Anglików, wybór dość mizerny - kucharz przygotowujący mięsa - do szkoły). Ciasta - masakra (ale obiektywnie nie są mocną stroną żadnego hotelu). Owoce z puszki a przecież to Hiszpania!?!?! Taki mały szczegół jak oliwki (przypominam - jesteśmy w Hiszpanii!) brak lub z puszki! A to już b. duży minus. Wino - gdzie jesteśmy?!? w Hiszpanii - a z tym jeszcze większy DRAMAT!! To już całkowita kpina. Basen: zbyt mały w stosunku do liczby gości hotelowych, ale woda w nim... w każdym razie każde wejście do basenu było poważną decyzją (ale to być może tylko moja ocena), gdyż woda była lodowata (a mieliśmy sierpień). Patrząc na wykrzywione twarże innych próbujących wejść do basenu - chyba nie byłem jednak wyjątkiem. Ilość leżaków była o 5-10% mniejsza niż ilość gości hotelowych,a to też lekka kpina z klienta - bo wymaga porannych wyścigów. Niby są zakazy zajmowania leżaków - ale kto ich przestrzegał (no właśnie tylko te 5-10 %) wychodził od ok godz 8:30 na głupka wioskowego i był zmuszony do robienia okrążeń w poszukiwaniu kawałka miejsca do przycupnięcia - dla mnie oznacza to kolejną "krechę" dla hotelu. Pokoje: w miarę ok ( na powiedzmy 4 gwiazdki ) Obsługa: poza panami z baru głównego (dwa gigantyczne buce) raczej bez zarzutów, damska część obsługi nawet b. miła (nawet można było rozpoznać niewymuszone uśmiechy), a przecież o to chodzi w ich pracy - o czym szefostwo hotelu powinno pomyśleć (patrz panowie buce z baru głównego - zdecydowanie do wywalenia na kopach). Czystość: w ciągu dnia przy basenach i miejscach gdzie się spożywało - no nie było za czysto. W pokojach w miarę przyzwoicie. ALE. No właśnie pojawiło się małe ale. Tak jak pisało kilka osób prezetujących swoje opinie wcześniej - pojawiali się goście - czyli po prostu karaluchy. Tu informacja szczególnie istotna dla Pań - to nie były zwykle karaluchy tylko ich dwa razy większa odmiana (takie byczki solidne -'widziałem dwie sztuki). Trzeba było słyszeć krzyk mojej małżonki kiedy taki żuczek wskoczył jej w łazience na nogę..... Dodatkowo (coś na wyobraźnię) nie polecam spać z otwartymi ustami.... Rezydent: spełnił swoją powinność. Ogólna - myślę, że sprawiedliwa ocena dla hotelu - to takie słabe 3+ (Na ogólną ocenę 4,5 ten hotel w moim przekonaniu nie zasługuje) Wyspę warto zwiedzić - jale eśli chodzi o ten hotel - szczególnienie zachęcam.
Optymiści - 18.08.2014
5/9 uznało opinię za pomocną