5.0/6 (68 opinii)
Kategoria lokalna 2
6.0/6
Odpočinková ...velmi klidná dovolená...
6.0/6
Malownicza, uwodzicielska, wciąż niedoceniana przez turystów wyspa Lesbos pozwoliła nam po raz drugi ( i mam nadzieję, że nie ostatni) spędzić wakacje pełne wspomnień i zachwytu. Myślę , że nie ma już wielu miejsc, gdzie zachowało się tyle ,,greckości", bez dominujących dużych hoteli i typowego turystycznego zgiełku. Miejscowość Anaxos, gdzie znajdował się nasz hotel CHRYSOULA STUDIOS bardzo ładna i chociaż naprawdę maleńka oferuje mnóstwo ścieżek spacerowych, które pozwalają z różnych miejsc podziwiać zapierające dech w piersiach krajobrazy , dojść pieszo do pobliskiej Petry lub ,,podglądanąć" codzienne życie w gospodarstwach greckich.. Jest to świetne dopełnienie wycieczek fakultatywnych. Hotel Chrysoula -,, klasa sama w sobie", aż dziwne że ma tylko dwie gwiazdki. Właściciel bardzo dba o swoich gości podczas pobytu w hotelu a także w czasie plażowania. Jest zawsze miły, uśmiechnięty i profesjonalny. Dodatkowo w kuchni (oczywiście z pomocą mamy) wyczarowywane są przepyszne omlety, sałatki, kawka i domowe winko. To miejsce odwiedziłam już dwa razy i wciąż czuję pewien niedosyt.... Z wielką ochotą wybiorę się tam jeszcze raz na wspaniały urlop. Serdecznie wszystkim polecam .
6.0/6
Bardzo dobry budżetowy obiekt. Gospodarze dbający o gości, pokoje często sprzątane. Basen czysty. Blisko do plaży i miejscowych tawern.
6.0/6
z zimnej czystej wody morskiej do przyjemnego czystego basenu Chrysoula, ciepłe wieczorki na tarasie z widokiem na morze w takiej ciszy, o jakiej można jedynie marzyć w pędzącym świecie miejskiego zgiełku, w dzień niemalże puste plaże i morze - tylko dla nas, czasem duże fale - ale frajda!, dla chętnych przejażdżka motorówką, albo innymi sprzętami (dmuchanymi) po przybrzeżnych wodach, malownicze góry wokół, piesza wycieczka bajkowym klifem do plaży z żółwiami lądowymi, malutkie tawerny z uśmiechniętymi grekami i greczynkami, próbującymi wypowiadać kilka słów w języku polskim, widok na kilka wysepek i masyw tureckiego lądu w oddali, piękny punkt widokowy na wzgórzu w odległości rzutu beretem, który się przyda do ochrony przed słońcem, krótkie wycieczki autobusowe do Molivos (kamienna forteca na szczycie) i Petry (klasztor na wzgórzu w środku miasteczka), zamiast ogrodowych klonów i lip, wszechobecne oleandry, palmy daktylowe, drzewa oliwne i cytrusowe: pomarańczowe, cytrynowe, granatowe, zamiast kur i krów, kozy i osły :), sympatyczne "supermarkety" zlokalizowane w przybudówkach przydomowych z równie sympatycznymi właścicielami oferującymi gratisy za zakupy w ich sklepie: czasem świeże bułeczki rano, czasem lizaki dla dzieciaków, czasem magnesy z greckimi filozofami - sam dostałem taki z Arystotelesem: nie znajduje szczęścia ten, kto go nie szuka... w Anaxos takie greckie szczęścia można znaleźć, trzeba tylko się zdecydować na szukanie :)