5.2/6 (284 opinie)
4.5/6
Madera - piękne widoki, spokojny ocean, góry i kwiaty.... Warto pojechać i zobaczyć. Niewielka wyspa a jakże różnorodna.
4.5/6
Wyspa przepiękna, niesamowite widoki zapierające dech w piersiach, warta polecenia wszystkim miłośnikom obcowania z przyrodą, aczkolwiek by coś zobaczyć trzeba dokupić praktycznie wszystkie wycieczki fakultatywne. Biuro połączyło dwie imprezy w jedną grupę (o czym dowiedzieliśmy się w połowie wyjazdu), przez co trudno było się zorientować co kto ma robić, również pani pilot Dagmara. Jak już jesteśmy przy pani pilot: niezorganizowana, niedoinformowana, nieposiadająca wiedzy o wyspie, nieinteresująca się grupą i nietowarzyska. Podczas jednej z wycieczek (Półwysep św. Wawrzyńca) pani Dagmara miała zorganizować dla chętnych powrót stateczkiem, jednak okazało się, że miejsca należało zarezerwować z wyprzedzeniem czego pani pilot nie zrobiła. Finalnie stateczkiem wróciła tylko pani Dagmara i cztery inne osoby (którym udało się załapać) a chętnych było o wiele więcej. Opisałabym jeszcze inne sytuacje, które miały miejsce, ale szkoda mojego czasu. Wróciłyśmy z wyjazdu z zerową wiedzą o wyspie, którą same musiałyśmy uzupełnić już w domu. Hotel w dobrej lokalizacji, co prawda pod górę, ale nie było to problemem. W pokoju brakowało gniazdek (było tylko jedno), klimatyzacji i otwierających się okien. Śniadania i obiadokolacje mało urozmaicone, aczkolwiek smaczne. Uwzględniając wycieczki fakultatywne program spełnił nasze oczekiwania, można powiedzieć, że był średnio intensywny. Po powrocie był jeszcze czas dla siebie. Podsumowując moją wypowiedź, wycieczka godna polecenia, ale program (podstawowy), organizacja i pani pilot pozostawiają wiele do życzenia.
4.5/6
Sama wyspa zachwyca swoim tropikalnym klimatem i krajobrazami. Było słonecznie, wietrznie i nie zabrakło też deszczu, ale to nie przeszkodziło w realizacji programu. Wiecznie kwitnąca nautura, pełnia zieleni i turkusowy ocean kontrastują tu z ciemnymi skałami gór. Na kręte i pełne serpentyn drogi trzeba być, jednak przygotowanym już od pierwszego dnia wyjazdu. Sama wycieczka bez fakultetów byłaby bardzo ubogim dwudniowym zwiedzaniem wyspy. Pilotka Monika dość chaotyczna i średnio zorganizowana, choć na pewno ze sporą wiedzą. Zwiedzanie z nią ograniczało się do tego, co mówiła po drodze w autokarze. Za to lokalne przewodniczki to kopalnie wiedzy, a do tego bardzo ciepłe i rozmowne osoby. Rozczarowaniem było fakultatywne jeep safari - mało czasu w lesie Fanal, za to mnóstwo na lunch w wiosce, w której nic nie było i innych mało interesujących miejscach. Kierowca Diogo, który miał być zarazem przewodnikiem wypowiedział raptem parę zdań, a off road okazał się powolnym zjazdem po drodze dla straży pożarnej i lokalnych rolników. Pozostał spory niedosyt. Sporym zaskoczeniem było też to, że osoby uczestniczące w wycieczce spały w trzech różnych hotelach. Nam trafił się ten najbliżej Funchal - Dorisol Estrelicia. Bez klimatyzacji, bez gniazdek elektrycznych w pokojach, za to blisko promenady, sklepów itd. i z całkiem dużym wyborem posiłków w formie bufetu na śniadanie i kolację. To była moja pierwsza wycieczka z Rainbow i spodziewałam się lepszego standardu. Mimo to wycieczkę uznaję za udaną, bo udało się zobaczyć wszystko, co zaplanowane, a Madera okazała się rajską wyspą.
4.5/6
Na Maderę wybraliśmy się w drugiej połowie października (kierunek zastępczy za odwołany Izrael, aczkolwiek był on na naszej podróżniczej liście marzeń). Pogoda dopisała, padało tylko dwukrotnie - jak przylecieliśmy oraz podczas wycieczki na lewadę 25 źródeł. Temperatury mieliśmy w granicach 23-25 stopni, bardzo przyjemne i w sam raz na zwiedzanie. Na plus wszystkie noclegi w jednym hotelu. Standard przyzwoity, choć hotel wymaga nieco odświeżenia (na 2 windy działała tylko jedna a i ona czasami się psuła). Ale jak na objazdówkę to warunki w porządku (największe niedogodności to jeden kontakt w pokoju i brak jakichkolwiek napoi w cenie do kolacji - nawet za wodę trzeba było dopłacać, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam). Jedzenie bardzo smaczne (zwłaszcza pieczywo) i duży wybór. Co do programu to średnio intensywny - wyjazd to w zasadzie pół na pół zwiedzanie i wypoczynek (można dokupić wycieczki fakultatywne - polecamy popołudniowe zwiedzanie Funchal i Półwysep Św. Wawrzyńca). Rezydentka - pani Patrycja - pomocna, aczkolwiek nie nadążała z tłumaczeniem tego co opowiadała lokalna przewodniczka. Przelot liniami Enter Air w porządku, aczkolwiek my mieliśmy to szczęście że lecieliśmy z Warszawy - samolot z Katowic tego dnia nie wylądował i został skierowany na Wyspy Kanaryjskie. Skandaliczne jest że nikt nie zajął się tamtą grupą i koczowali kilkanaście godzin na terminalu lotniska - ani biuro ani linia lotnicza nie zorganizowali hotelu na czas oczekiwania na przelot do Funchal. My z pobytu jesteśmy bardzo zadowoleni - piękne widoki, zachwycająca roślinność i łagodny klimat tej wyspy sprawiają że ma ona wielu fanów. Zdecydowanie nie polecamy na plażowanie - plaż nie ma zbyt wiele i są bardzo kamieniste. Ale miłośnicy aktywnego wypoczynku - wędrówek, zwiedzania i podziwiania widoków na pewno wrócą zachwyceni.