5.3/6 (168 opinii)
6.0/6
Madera - piękna, różnorodna, fascynująca . Mieszkańcy - ludzie serdeczni, otwarci, uśmiechnięci . Sama wycieczka-trochę misz- masz ponieważ w tym samym czasie były dwie różne objazdówki na Maderę i mieszano nas podczas wycieczek ( część ludzi miała to daną wycieczkę w pakiecie a dla pozostałych była wycieczką fakultatywną ) . Niemniej wszystko było dobrze zorganizowane , bez najmniejszych potknięć. Dla mnie numerem jeden był Półwysep Świętego Wawrzyńca , widoki zapierające dech w piersiach. Pilot, Pani Beata to wulkan energii, życzliwa, pomocna , empatyczna, z wyjątkowo pozytywnym podejściem do życia. Wyjazd uważam za udany .
6.0/6
Świetnie zorganizowany program. Pilot super dużo wiadomości. Czułam się bardzo zaopiekowana i bezpieczna Hotel też bez zarzutu. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i wszystkim polecam wyjazd z waszym biurem
6.0/6
Cudowne oraz klimatyczne miejsce, pełne różnorodnego krajobrazu. Wspaniała, bujna przyroda. Ciekawa architektura. Ciężko będzie znaleźć wycieczkę która przebije Maderę. Przesympatyczny przewodnik Piotr z dużą wiedzą oraz fajnym przekazem. Z niecierpliwością czekałem na następny dzień, jak zabierze nas w kolejne miejsca. Wielkie dzięki!!! Rezydent p. Iza siła spokoju, bardzo chętna do pomocy. Hotel ok, czysto, bardzo miła obsługa oraz dobre jedzenie. Polecam wycieczkę z Rainbow
6.0/6
Dużo górskiego trekkingu, mniej czasu na chodzenie po miastach, co dla nas było ogromnym plusem, bo włóczenie się po miejskich ulicach to obowiązkowy element każdej objazdówki, ale dla nas żadna atrakcja. Czas w mieście to głównie czas wolny, z którym nie ma co zrobić, poza zjedzeniem obiadu w knajpie- a to najczęściej marny posiłek z chorą ceną, o zgrozo często niedopieczony, niedogotowany lub wątpliwej świeżości. Lepiej opierać się tylko na wyżywieniu w hotelu, w zupełności wystarcza i jest bardzo smaczne. Deserów ma mieście też nie polecam- półpłynne lody, które można kupić w sieciówkach w Polsce, a 'owoce sezonowe' to garść ananasów i brzoskwiń z puszki. Śmiech na sali, biorąc pod uwagę bogactwo maderskich owoców. Mało pobytu na plażach w programie i bardzo mało czasu na spokojne plażowanie, wszystko trzeba robić z zegarkiem w ręku żeby wyrobić się z kąpielą w oceanie+ przebraniem przed odjazdem autokaru do kolejnego punktu wycieczki lub trzeba decydować co wybrać w godzinę czasu wolnego- kąpiel czy zwiedzanie okolicy, bo na obie rzeczy nie starczy czasu. Szkoda bo i tak codziennie wraca się do hotelu ok. 16.00, gdyby wracać choć o 18.00 możnaby bez problemu załatwiać obie rzeczy. Dwa dni są zupełnie wolne, więc jeśli nie wykupicie na miejscu jakiś wycieczek fakultatywnych dodatkowo płatnych, to macie dwa stracone dni. Szkoda, bo sama w sobie wycieczka tania nie jest i za taką cenę powinniśmy już mieć te fakultety w cenie. Każdy kupował średnio 3 fakultety, bo tylko wtedy miało się zapełniony każdy dzień- koszt na 2os to dodatkowe około 600 euro łącznie z opłatą za pilota. Wieczorem czas wolny w hotelu, podczas którego można korzystać z hotelowego basenu. Ogólnie bardzo polecam wycieczkę- Gdzie nogi poniosą, zwłaszcza dla osób które lubią trekking i naturę, a nie miejskie widoki- co odróżnia tę ofertę od wycieczki -Festiwal wiecznej wiosny. Jeśli nie jesteś osobą otyłą, schorowaną niewydolnościowo spokojne dasz sobie radę na każdym trekkingu. Bardziej męczące jest grzejące słońce, niż sam trekking. Najwyższa temperatura w lipcu w naszym pobycie wyniosła 30 stopni. Średnio 26, co jest idealną temperaturą na trekking, zamiast+40 jak np w tym samym czasie we Włoszech. Zachmurzenie zmienne, ale nigdy nie było okazji ubrać bluzy nawet nocą, jednocześnie nie było za gorąco w dzień. Świetny klimat. Widoki bezcenne, przepiękne, zdjęcia tego nie oddają. Warto się powspinać żeby je zobaczyć. Klify, lasy, przepaście, w otoczeniu oceanu i bezchmurnego nieba, maderskiej roślinności.