Quinta Bela Sao Tiago

Madera czyli roślinno-owocowy raj! 🍍🥭🍑🌴🌵🌾

Och, cóż to były za wakacje! Zielone górskie zbocza skąpane w chmurach, lewady porośnięte niepowtarzalną roślinnością, cudowny błękit oceanu (i delfiny!), wszechobecne kwiaty i egzotyczne owoce na drzewach... Na samo wspomnienie wycieczki serce bije mi mocniej :) Na Maderze spędziliśmy ostatni tydzień maja i był to świetny wybór- na wyspie spotkaliśmy umiarkowaną ilość turystów, a pogoda była zdecydowanie letnia. Urlop zaliczymy do wyjątkowo aktywnych, bo dzięki wypożyczeniu auta udało nam się zwiedzić niemal całą wyspę. Zostawiając auto na parkingu, codziennie wyruszaliśmy z plecakami na podbój kolejnych pięknych tras trekkingowych. Madera ma do zaoferowania bardzo wiele osobom, które lubią aktywny wypoczynek- słynna trasa PR1 z Pico do Arieiro to już wyższa szkoła jazdy, jednak również ci mniej zaawansowane znajdą dla siebie wiele lżejszych tras trekkingowych i punktów widokowych. Wszechobecne strzałki na "Miradouro", czyli właśnie punkty widokowe mówią same za siebie- Madera jest jednym wielkim punktem widokowym! Na szczególną uwagę zasługuje niepowtarzalna roślinność Madery, niesamowite kwiaty, na którym przysiadały kolorowe motyle (nigdy wcześniej nie widziałam tak dużych motyli!) i cudowne owoce. Plantacja bananów, którą odwiedziliśmy była dla nas wielką atrakcją, podobnie wyprawa na lokalny targ Mercado dos Lavradores. Spróbowałam tam chyba dziesięciu rodzajów marakuji! Hotel Quinta Bela Sao Tiago był dla nas wspaniałą bazą wypadową na wszystkie wycieczki- położony na starym mieście, czysty, z pięknym słonecznym tarasem i wspaniałą obsługą- jedzenie tam śniadań było dla nas wielką przyjemnością :) No i poncha marakujowa- lokalny drink, którego smaku (mimo starań) nie udało mi się podrobić :) Podsumowując, wakacje były dla nas niezapomniane. Och, Madero, tak bardzo chciałabym do Ciebie wrócić!