Kategoria lokalna 3
6.0/6
Polecam bardzo hotel.Mały,cichy,spokojny Obsługa zasługuje na 6,bardzo pomocni,sympatyczni ludzie..Trochę więcej gości na weekend ale środek tygodnia wręcz cudowna,kameralna atmosfera.Pokoje najbliżej plaży z pięknym widokiem.Muzyka na żywo w ciagu dnia.Restauracja w stylu kolonialnym ,piękny ogród .Bardzo blisko do plaż Treux oux Beach i Moinch .Beach.Spacer w jedną i drugą stronę po plaży wręcz zalecany.Woda cudowna.Ogólnie dobry punkt wypadowy na zwiedzanie wyspy.Polecam wynająć miejscowego kierowcę .dowiezie wszędzie gdzie sie poprosi.Jezeli ktos lubi małe,kameralne miejsce bez spędu turystów to wybór jest prosty.To Coral Azur😌
1.0/6
Hotel I podejście to jakaś tragedia i pomyłka. Pokój zmienialiśmy 3 razy, później odpuściliśmy strata czasu. Po wejściu do pokoju została uruchomiona klimatyzacja która nie działała, dodatkowo dostaliśmy modem GSM do internetu z oderwaną anteną, więc internet był centymetr od routera. Pokój 2, czas na prysznic a tutaj woda leje wszędzie gdzie może ale nie po człowieku. Pokój numer 3, niby ok do poranka. Klimatyzacja została włączona na całą noc, rano w pokoju powódź, bo woda lała się na biurko na którym wcześniej stał laptop - ciekawe kto by pokrył koszty zniszczenia. Widząc jak to wygląda odpuściliśmy już dla świętego spokoju. Kuchnia i jedzenie, dobrze że były owoce bo niebyłoby czego jeść, owoce w sensie jeden ananas do śniadania i ze 4 banany dla WSZYSTKICH gości hotelu. Kuchnia to jakaś porażka, patelnia do omletów ma chyba z 40 lat i nigdy nie była czyszczona, podobnie urządzenie na którym pan przygotowywał naleśniki, nawet jeden mu spadł na podłogę rozejrzał się czy nikt nie patrzy i wsunął do usmażonych już naleśników. Dodatkowo niemiła sytuacja, ze zgubionym portfelem. Od obsługi hotelu nie szło dowiedzieć się niczego, nagrań kamer nie pokażą, nic nie wiedzą całkowicie olewają temat, portfel zginął na terenie hotelu. Po 3 dniach przyjechała policja do hotelu porozmawiać z nami, nie do wiary od tamtego czasu obsługa ciągle pytała czy portfel znalazł się ale z naciskiem "W POKOJU" i owszem znalazł się w plecaku w skrytce która ma urwany zamek i nie była używana od momentu zakupu plecaka. Podobna sytuacja gdy zostawiłem okulary przy basenie żeby wyjść do toalety, gdy wróciłem okularów już nie było, oczywiście nikt nic nie wie. Zdecydowanie odradzamy, jedno zdjęcie które prezentuje te baseny jest świeże reszta była robiona chyba z 2 dekady temu.