Kategoria lokalna 5
6.0/6
Witam, po niezbyt dobrym pierwszym wrazeniu-zapach stęchlizny w pokoju, następne wrażenia zupełnie inne, super miejsce, obsługa, eventy, dobre jedzenie.Polecam, razem z rodziną (pozdrowienia dla animatora Carlosa)
kasia - 06.02.2018
11/14 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Trochę przerażała mnie powierzchnia tego hotelu, ale trafił nam się pokój leżący w niedalekiej odległości od jednego z basenów i plaży, a także od głównej restauracji, recepcji czy barów. Mogliśmy spokojnie poruszać się pieszo. Ci co mieli trochę dalej mogli skorzystać z jeżdżących co chwilę meleksów. Obsługa hotelu bardzo miła i zawsze chętna do pomocy- gdy poprosiłam o suszarkę do włosów za parę minut miałam ją w pokoju, gdy sejf przestał działać szybko przysłano kogoś z obsługi. Pokój był przestronny, codziennie sprzątany. Nie było konieczności posiadania przejściówki do gniazdek bo niektóre z nich były na wtyczki EU, były też wejścia typowo na USB. Internet w hotelu był ogólnodostępny, nawet na plaży był dobry zasięg bo stały tam routery :) Lodówka w pokoju była codziennie uzupełniana bezpłatnie w ramach all inclusive. Jedzenie w głównej restauracji było dobre i zróżnicowane- każdy znajdzie coś dla siebie. Drinki były na tyle dobre, że teraz odtwarzamy je w domu :) polecam pina coladę i sombrero mexicano :) Niestety minusem były pozajmowane wiecznie leżaki czy to na plaży czy przy basenie, nawet po kilka dni leżały na nich ręczniki, ale nikt z nich nie korzystał. Ludzie nie róbcie wiochy, to jest bardzo słabe! Niby stać Was na takie wakacje a słoma z butów nadal wystaje... To jest niestety typowe zachowanie w Europie tym bardziej zdziwiło nas w Meksyku (na Zanzibarze czy Dominikanie nie spotkaliśmy się z tym zjawiskiem). Morze Karaibskie nie zachwyciło nas tak jak na Dominikanie na wyspie Saona. Tutaj był wszechobecny smród (jakby szambo), który był nie do zniesienia na wyspie Holbox- byliśmy tam na wycieczce fakultatywnej. Na wyspie podobno jest to wina słabego przepływu wody, zbiera się tam bardzo dużo alg, które leżą długo i śmierdzą. Przy hotelu plaża była non stop sprzątana, ale alg jest strasznie dużo i ciężko to opanować. Przez cały nasz pobyt nie dało się kąpać w morzu z powodu dużych fal. Jeżeli ktoś nie kupi pamiątek poza hotelem to jest możliwość kupienia ich na miejscu w Hacienda dona Isabel, ceny są porównywalne z innymi miejscami np. Chitzen Itza. Cały teren hotelu bardzo nam się podobał- dużo roślinności, pięknie śpiewające ptaki i wszechobecne zwierzęta dawały niesamowity klimat- świetna odskocznia od panującej w Europie zimy.
Monika, Krasnystaw - 26.03.2023 | Termin pobytu: luty 2023
2/2 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Byliśmy w hotelu bahia principe grand tulum w okresie od 3 do 18 marca 2022r. Hotel położony jest na bardzo dużym, pięknie zagospodarowanym terenie- dużo zieleni, egzotycznej roślinności, wysokich palm. Na terenie obiektu przebywało bardzo dużo zwierząt: ostronosy, szopy, aguti, iguany, które nie bały się ludzi. Dobrze rozwinięta infrastruktura sportowa: boisko wielofunkcyjne, korty tenisowe, ścieżki do biegania. Liczne animacje w ciagu dnia i wieczorem uprzyjemniała pobyt. Pokoje zgodne z opisem, duże, codziennie sprzątane, uzupełniany barek, niezwykle sympatyczny i pomocny personel. Różnorodne i dobre jedzenie, możliwość korzystania z licznych restauracji ala carte z naprawdę dobrymi i różnorodnymi daniami. Możliwość korzystania z infrastruktury Coby. Duże i ładne baseny niemalże w każdej części resortu z ciepłą i czystą, słodką wodą. Bardzo ładna plaża i Lazurowe morze dopełniają obrazu tego pięknego obiektu. O takich wakacjach można marzyć, na pewno wrócę tam ponownie. Jedyny minus to czas podróży, godzinne oczekiwanie na lotnisku, dwugodzinny transfer do hotelu!
Agnieszka, Jaworze - 11.04.2022
3/3 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wszystko w najlepszym porządku,jeden z najlepszych hoteli jakie dotychczas odwiedziłem.
Tomasz, - 06.02.2015
9/9 uznało opinię za pomocną