5.0/6 (133 opinie)
5.0/6
Polecam hotel Bluebay Grand Esmeralda. Bardzo miła obsługa, ogromny obiekt, zadbany ogród i świetny basen. Duża ładna plaża, ale niestety byliśmy w czasie gdy wszędzie w regionie były glony. Jedzenie ok i każdy znajdzie coś dla siebie. Hotel ma już trochę lat, ale pokoje są odświeżone, codziennie sprzątane i duże. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni 🙂
5.0/6
To była cudowna podróż do bajkowego Meksyku. Od samego początku wycieczki bardzo mili, służący pomocą rezydenci. Świetny hotel z przepięknymi widokami na plażę oraz dżunglę. Przepyszne tradycyjne meksykańskie jedzenie, przesympatyczni, uśmiechnięci ludzie, wspaniała meksykańska muzyka oraz wieczorki na plaży. Jedyny minus: odwołanie przez biuro opłaconej już wcześniej i długowyczekiwanej wycieczki fakultatywnej dzień przed jej rozpoczęciem :/ Poza tym jednym, jedynym minusikiem, wakacje z Rainbow oceniam na 5 :)
5.0/6
Hotel bardzo czysty, zadbany, codziennie sprzątany. Jednak moim zdaniem czterogwiazdkowy a nie jak w opisie pięciogwiazdkowy. Pokój blisko plaży i dużego basenu (spacerem 3 min), do głównej restauracji nieco dalej (ok 8 min pieszo) ale można podjechać meleksami, które ciągle kursują po terenie hotelu. Polecam jednak spacer wśród egzotycznych rośli. Największym plusem jest jedzenie w restauracji głównej FESTVAL (bogaty bufet). Śniadania obfitują w słodkie rogaliki, naleśniki, gofry ale tez pełno tu owoców i dań na ciepło. Lunch to już trochę bardziej europejskie jedzenie (hamburgery, hot dogi, frytki ale też lokalne dania i desery). Kolacje są najlepsze. Codziennie inna kuchnia (meksykańska, włoska, azjatycka, kuchnia szefa, kuchnia świata, owoce morza). Napoje donoszone przez miłych kelnerów na bieżąco. Wszyscy pracownicy zaczynając właśnie od kelnerów, recepcjonistów, opiekunów sali, animatorów po sprzątaczki bardzo życzliwi i uśmiechnięci. Jedynie fotografowie hotelowi trochę nachalni. Można zrobić sobie u nich profesjonalną sesję na plaży, z małpką, z papugami czy jakimiś gadami ale niestety trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Jedynym minusem jest niestety plaża. Po pierwsze pełno na niej glonów. Mimo, iż są usuwane przez pracowników hotelowych ciągle pojawiają się nowe. Praktycznie nikt nie kąpie się przez nie w morzu. Po drugie w niewielkiej odległości od brzegu jest zrobiona spora ilość falochronów, które są zielone właśnie od glonów. Naprawdę źle to wygląda i odbiera cały urok plaży. Idąc plażą w lewo (w prawo niestety nie można gdyż jest tu ogrodzenie innego hotelu) możemy dojść do pięknej laguny ale tylko po to by sobie zrobić zdjęcie gdyż należy ona do innego hotelu. I tu tez kończy się wędrówka plażą bo nie ma już dalej przejścia. Wybraliśmy dwie wycieczki fakultatywne : "Chichen Itza, cenota i Valladolid" oraz "Rajskie wyspy". Ta druga została niestety odwołana ze względu na pogodę. Pierwsza natomiast rewelacyjna. Majestatyczne pozostałości budowli Majów, niesamowita kąpiel w cenocie i klimatyczne typowe miasteczko meksykańskie. Wspaniała przewodniczka Justyna. Ogromna wiedza i umiejętność ciekawego jej przekazania. Ciągle uśmiechnięta i chętna do odpowiedzi na przeróżne pytania. Co do pogody to przez cały tydzień mieliśmy tylko jeden dzień deszczowy (niestety cały dzień i mimo, iż jest to ciepły deszcz to jednak wszelka aktywność na zewnątrz odpada). Temperatura wahała się od 25 do 30 st. Ogólnie cały hotel oceniam dobrze, gdyby nie plaża ocena byłaby jeszcze lepsza :)
5.0/6
Cały kompleks hotelowy bardzo nam się podobał, są dwa baseny, jeden głośniejszy z ciągłymi animacjami, drugi cichszy, na spokojniejsze dni - dobrze było mieć ten wybór. Codziennie możliwa kolacja a la carte w cenie - całkem dobre. Jedzenie standardowe też dobre. Jedyne co, to widać, że hotel nadgryziony jest już zębem czasu, pewnie10 lat temu ten standard to był mega luksus, teraz nadal jest porządnie, ale niektóre elementy mają już swoje lata (np. część leżaków zdezelowanych, zdarzały się nie działające krany itp.). Obsługa miła, chociaż za wszystko trzeba zostawia tipa, którego czasem nawet nie ma się pod reką - ale to tak wszędzie w Riviera Maya :) Klima działała. Śliczne zwięrzęta na terenie hotelu (ostronosy, iguany, sarny). Do Playa del Carmen spacerem raczej się nie dojdzie, ale 20-25 min z hotelu można dojechać taksówką (dość drogą) lub autobusem (zatłoczonym choć tanim).