Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zaskakujace piękno Boliwi,oczekiwane piękno Peru,nieoczekiwane Chile...niewisrygodna wiedza przewodniczki Ani,doskonała organizacja,realizacja programu,a nawet więcej.Polecam,wymaga trochę wysiłku,ale efekty zaskakują pięknem...
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niesamowite miejsca i widoki, super ludzie a przedownik Łukasz po prostu mega! Wyjazd jest dość intensywny, ale dla takich przeżyć naprawdę warto!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd w marcu był dobrym wyborem,mieliśmy idealną pogodę,wszystkie punkty programu zostały zrealizowane,pogoda w Machu Picchu idealna. Leki na chorobę wysokościową można kupić w aptece,przewodnik podpowie jakie.Można zabrać z sobą coś na chorobę lokomocyjną i koniecznie proszki od bólu głowy. Pobyt na wysokościach odczuje każdy. Przewodnik dysponuje tlenem,nie ma sensu go przywozić,wnoszenie go do samolotu jest zabronione. Nie przewozić żywności,psy w Santiago wszystko wyczują ,mogą byc wysokie kary nawet za jabłko. Ubranie na cebulkę ,temperatury od 5 st.C do 26( czapka, szalik i rękawiczki przydadzą się), niezależnie od temperatury należy smarować się kremem z dużym filtrem,niezbędny kapelusz, okulary ,płaszcz przeciwdeszczowy,buty kryte trekingowe,bądź kryte,wygodne do chodzenia p górach i piasku. Sandały przydadzą się później.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
"Na szlaku piękna'- taki tytuł nadała tej wyprawie firma Rainbow tour …. i wcale się nie pomyliła! To co obejrzeliśmy mało powiedziane , że było piękne , to było zachwycające. Przez kilkakaście dni zwiedziliśmy 3 kraje- program jak na tak któtki czas intensywny, Byliśmy zmęczeni tym rannym wstawaniem, przelotami, długimi podróżami autokarem, zmiennością pogody , jet lagiem , wysokością , objawami choroby wysokogórskiej , które każdy z nas w mniejszym , czy większym natężeniu odczuł, ale powiem jedno nikt z nas nie narzekał, nie marudził i każdy z naszej grupy miał odczucie , że to , że było warto, to mało powiedziane. Każdy znas jak by trzeba było wstawał by jeszcze wcześniej , jechał by dłużej , cierpiałby z powodu zimna i gorąca jeszcze bardziej , bo to co zobaczyliśmy jest warte każdych pieniędzy i każdej niedogodności. Na zawsze w mojej głowie zostanie widok solniska w Boliwii , tej pięknej , białej , bezkresnej pustyni , której cudu nie da się opisać słowami. Ale największe wrażenie zrobiła jednak na mnie droga przejechana jeepami przez Atacamę. To naprawdę jest tak ,że tam nie ma nic , ale to nic jest przepiękne'' , to był jeden z piękniejszych dni życia... Zapamiętam też tych maleńkich ludzi gór, ubranych niezwykle kolorowo, ich ogorzałe twarze , ich prześliczne , czarnowłose dzieci, których nie pozwalali nam fotografować szczególnie w Boliwii gdzie wierzy się , że zdjęcie kradnie dusze... Zapamiętamy ich muzykę, jedzenie , gwar miast i ciszęcudownych przestrzeni w Andach.