Opinie o Na szlaku piękna

5.7/6
(301 opinii)
Intensywność programu
5.6
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.7
Transport
5.5
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
4.9
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    25

    Rzeczywiście na szlaku piękna

    MAŁGORZATA, ZĄBKI 19.09.2019 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Piękna wycieczka,dość wymagająca z częstymi przejazdami lub przelotami.. Widoki, których nie da się zapomnieć.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    91

    Urokliwie

    Beata 12.12.2018 | Termin pobytu: luty 2019 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Widoki fantastyczne, zdjecia wychodziły równie dobrze :) Warto spróbować lokalnych potraw, zdecydowanie niektóre z nich różnią się od naszych rodzinnych smaków. Degustacja świnki morskiem- hmm jaki kraj, taki obyczaj. Trafiliśmy na świetnego przewodnika (Pani Ania), którya znała odpowiedzi na wszystkie pytania. Samo podróżowanie nie było zbyt uciążliwe ( za wyjątkim długich lotów - docelowego i powrotnego) . Wczesne wstawanie też nie dawało się specjalnie we znaki, jedynie lunch boxy wydawane zamiast śniadania były bardzo skromne. Reszta spostrzeżeń poniżej.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    malzenstwo

    Pawel Dariusz, ZACHARZEW 23.02.2017 | Termin pobytu: styczeń 2017 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    wicieczka w dniach 28,01,2017 do 10,02,2017 bardzo fajna ale intensywna LECZ WIDOKI REKOMPENSUJA WSZYSTKO pilot pani Agnieszka Ciecwierz bardzo profesjonalne podejscie do pracy ktora wykonuje

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    51

    Wycieczka ok

    Adam, Skarszewy 01.06.2018 | Termin pobytu: maj 2018 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Trasa fajna, organizacja ok, pilot Artur The best, zakwaterowanie średnie, wyżywienie cienkie 14 razy jajecznica na śniadanie jeśli starczyło dla wszystkich, obiady nic lepiej w hotelu na Atakamie Niemcy dostawali znacznie lepsze obiady (za to plusem było dobre wino - gratis), brak obiadokolacji w ostatnim dniu (bo nie można chyba zaliczyć posiłku podawanego w samolocie jako obiadokolacja). Ogólnie wycieczka udana ale za te pieniądze można by oczekiwać więcej.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    24

    Wycieczka w lipcu, czyli zimą:)

    Monika, Dorota 04.08.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024 | Tagi: 46-55 lat, ze znajomymi

    Wycieczka pozwala doświadczyć piękna, ale trzeba się do niej odpowiednio przygotować. Większość pobytu powyżej 3000 tys. m.n.p.m dała mi się we znaki, a jestem zdrową osobą. Zamiast słów zachwytu (bo brak słów jak piękny jest ten region świata), poniżej podaję kilka praktycznych wskazówek dla podróżujących zimą (w lipcu). Nie tylko ważny jest odpowiedni strój: warto zabrać ciśnieniomierz, zachęcam do konsultacji lekarskiej także osoby niechorujące na nadciśnienie (warto zapytać o lek doraźnie obniżający ciśnienie). Koniecznie leki przeciwbólowe (o silniejszym działaniu). I leki na przeziębienie. Powietrze na Atacamie jest bardzo suche, dlatego warto wziąć kremy intensywnie nawilżające i uv oraz coś na gardło:)

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    wycieczka objazdowa

    Bożena, TYCHY 05.12.2023 | Tagi: 56-65 lat, ze znajomymi

    wycieczka ciekawa, pilot mógł być bardziej konkretny, grupa fantastyczna, sam wyjazd polecam. niestety mniej noclegów było niż w katalogu oferowało biuro.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    14

    Cudowna Ameryka Południowa - spełnienie marzeń!

    Maciej Zygmunt, Kraków 21.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024 | Tagi: 46-55 lat, samemu

    Świetna wycieczka przez trzy kraje Ameryki Południowej. Intensywność doznać wszelakich sprawia, że po powrocie trudno już będzie wybrać kolejną wycieczkę, która choć trochę nas zaskoczy ;-) Świetna decyzja biura Rainbow, że wcześniej przesłała bilety lotnicze, dzięki temu można było sobie wybrać miejsca w samolocie. Niestety wybór pilota dla naszej 19 osobowej grupy, pana Tomasza I. to już był błąd, nigdy więcej z tym panem nie chce podróżować! Wycieczka 31.01 - 12.02 - pogoda wspaniała, słońce, temperatura 27-30 stopni, krótki deszcz tylko wieczorem w La Paz. Nie trzeba zabierać grubej odzieży, jedynie na gejzery warto trochę cieplej się ubrać. Niestety ubezpieczenie obowiązkowe Rainbow, jak również dodatkowe nie obowiązuje na wysokościach powyżej 3000 metrów n.p.m. Trzeba dokładnie przeczytać OWU Tu Europa i zakupić ubezpieczenie w innym towarzystwie na wysokości do 5000 m n.p.m. Dolary tylko nowe po 2009. W Chile i Boliwii wystarczyło po 60 USD, Peru już zaszalałem 100 USD + zakupy płatne kartą. Niestety pracownicy lotniska w Santiago okradli mi walizkę i ją uszkodzili, dlatego wszystkie lekarstwa, ważne dla podróży sprzęty trzeba mieć w podręcznym.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    73

    Na szlaku niespodzianek

    Joanna i Piotr, Gdańsk 07.04.2015 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Wycieczka ukazuje w bardzo pobieżny sposób trzy państwa, ale trudno, żeby w dwa tygodnie poznać je dokładnie. Duża rola pilota, żeby przybliżyć uczestnikom wycieczki dany region, niestety nasz pilot, mimo że był niezwykle miłym człowiekiem, wykazywał się niewielką wiedzą na temat zwiedzanych przez nas miejsc. Mieliśmy wrażenie, ze jest to pilot z łapanki, ponieważ uczestniczyliśmy w wycieczcie organizowanej w dodatkowym terminie. Na temat każdego zabytku czy miejsca usłyszeliśmy maksymalnie do trzech zdań, w związku z tym zwiedzaliśmy je jak "dzieci we mgle". W żadnym ważnym obiekcie nie było z nami przewodnika. No chyba, ze jest to wycieczka dla mało ambitnych osób, które nie chcą poznać danego regionu, a jedynie popatrzeć na ładne widoki i zabytki. Wprawdzie regularnie dołączali się do nas miejscowi przewodnicy, ale ilość informacji uzyskanych od nich była żenująco mała. Być może jest to też zadanie pilota, żeby zmusić ich do większej pracy, ale u nas tego nie było. Miejscowy przewodnik nie potrafił nam nawet załatwić spróbowania miejscowego specjału, czyli świnki morskiej. Jedyne, co mogliśmy, to zrobić jej zdjęcie i oblizać się smakiem, ponieważ dla nas już zabrakło. Trafiliśmy w czasie wycieczki na powodzie, które uniemożliwiły nam zrealizowanie całego programu. To spowodowało, ze mieliśmy w Chile cały dzień wolny, którego biuro kompletnie nie potrafiło nam zorganizować - najlepiej, gdybyśmy siedzieli cicho w hotelu. Na szczęście sami mieliśmy pomysł na spędzenie tego czasu. Dzień okazał się bardzo udany, ale tylko dzięki naszej inicjatywie. W programie jest wyraźnie napisane, ze wyjazd na Machu Picchu jest całodniowy, dlatego właśnie wybraliśmy tą wycieczkę, bo zależało nam na tym. Ale tego też nam nie zapewniono. Rano pojechaliśmy do Ollantaytambo, co zabrało nam ok. 1,5 godziny, a jak dotarliśmy wreszcie na Machu Picchu, pilot stwierdził, ze 2,5 godziny nam wystarczy. Wytargowaliśmy 3 godziny, ale to i tak śmiesznie mało jak na pobyt w jednym z najpiękniejszych miejsc Świata. Są oczywiście osoby, które chcą zrobić zdjęcie tego miejsca z góry i wracać, my natomiast chcieliśmy to miejsce poznać, obejrzeć miasto z bliska, pochodzić po uliczkach, pójść na most Inków, dojść do Bramy Słońca - niestety nie mieliśmy na to szans. Biegaliśmy po tym miejscu jak poparzeni - takie zwiedzanie zapewnia swoim klientom Rainbow Tours. Wiele miejsc musieliśmy odkryć sami, bo nikt nam nie wytłumaczył, na co zwracać uwagę. Otrzymaliśmy jedynie od przewodnika ulotki na temat Machu Picchu - i to była cała jego rola. Nie mogliśmy korzystać z tych ulotek, bo padał deszcz i rozpadały się w rękach. Klientami tego biura mogą być tylko chyba mało wymagający ludzie, którym wystarczy zrobienie kilku fotek i jechanie dalej. Wycieczka odbywała się w okresie Świąt Wielkanocnych i wyborów w Boliwii, natomiast program nie został dla nas specjalnie zmodyfikowany i uwzględniał zwiedzanie miejsc, które były w tym czasie zamknięte. Jak biuro może czegoś takiego nie sprawdzić wcześniej? Dowiadywaliśmy się o tym dopiero pod zamkniętymi drzwiami danego obiektu. Ostatniego dnia zwiedzania dołączyła do nas w Limie Pani Ania. Początek był znakomity - wprawdzie mówiła do nas jak automat, ale przekazała masę wiedzy na temat Peru - wreszcie! Pojechaliśmy do Muzeum Larco Herrera i tu czar prysł - przegoniła nas po salach bardzo szybko, ledwo zdążyliśmy obejrzeć większość eksponatów w gablotach, nie mówiąc o dokładny robieniu zdjęć, a pod koniec zwiedzania ciągle krzyczała do nas: "szybciej, szybciej" - w ostatnich salach praktycznie biegliśmy za nią, bo okazało się, że miała ochotę napić się kawy z pilotem, więc skróciła nam zwiedzanie o pół godziny. Jest to tym bardziej dziwne, że przed zwiedzaniem tego muzeum mieliśmy na obiedzie tyle czasu wolnego, ze chodziliśmy pod koniec znudzeni czekaniem. Więc można było mniej czasu poświęcić na obiad, a w muzeum dać nam chociaż tyle czasu, żebyśmy mogli zwiedzać je jak normalni ludzie, a nie być poganiani jak bydło. Muzeum było niezwykle ciekawe, niesamowite zbiory ceramiki i złota Indian. Oczywiście Święta Wielkanocne zapewniły nam też dodatkowe atrakcje, bo mogliśmy obejrzeć sposób obchodzenia ich przez mieszkańców tych państw, procesje, msze itp. Mogliśmy też przyjrzeć się sposobowi organizowania wyborów w Boliwii, co też było fajną ciekawostką. Ogólnie wycieczka była fajna, bo staraliśmy się mimo wszystko zachowywać dobre humory, uczestnicy wycieczki byli bardzo miłą grupą, widoki przepiękne, pilot sympatyczny, szkoda tylko, ze tak mało usłyszeliśmy na temat zwiedzanych przez nas miejsc. Było też kilka ciekawostek nieprzewidzianych w programie - chyba na pocieszenie. Życzę wszystkim udanych wyjazdów z Rainbow Tours - my chyba jesteśmy zbyt ambitni na to biuro, jesteśmy ciekawi Świata i przede wszystkim chcemy być traktowani z szacunkiem, a to biuro tego nie zapewnia.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    piękno przyrody

    Marzena 04.09.2025 | Termin pobytu: sierpień 2025 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    wycieczka pod kątem przyrody nie zawiedzie nikogo- Ameryka Poludniowa warta polecenia. dla nas ludzi z Europy to inny świat- na pewno ludziom tam żyje się skromniej. my byliśmy w sierpniu- warto pamiętać ze pory roku są tu odwrotnie czyli to była zima o czym my zapomnieliśmy. temperatura tu wowczas zwłaszcza w Chile i Boliwi bliska zero i poniżej- kurtka narciarska mega sie sprawdziła. pani Monika bardzo profesjonalny przewodnik- dużo wiedza i dusza towarzystwa. mam jeden duży MINUS za hotele- gdyż nie posiadają ogrzewania a zimą kiedy sie budzimy i jednak mamy szron na szybach od pokojów a w samym pokoju jest bardzo bardzo zimno to nie jest komfortowe. spanie przez 10 dni w odzieży termicznej i dresie pod kocami to mega utrudnienie- owszem były dostawiane mini grzejniki które zanim nagrzały pokój to juz mijała noc. uważam ze jeżeli organizuje sie ludziom wyjazdy zimą to przynajmniej ciepło w hotelach winno być- jeżeli organizator nie jest w stanie tego spełnić to winien to bardzo mocno zaznaczyć przy zakupie wycieczki lub w tym terminie nie oferować takiego dyskomfortu. reszta bez uwag.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    46

    Pięknie, ale bardzo ciężko.

    Cecylia 07.04.2018 | Termin pobytu: kwiecień 2018 | Tagi: 46-55 lat, samemu

    Piękna przyroda, niezapomniane widoki. Z każdym dniem odkrywaliśmy nowe cuda natury. Laguny, solary, kaniony, gejzery, bezdroża przepiękne. Wycieczka godna polecenia, jednak nie w tym wydaniu. Po 28 godzinach lotu każdy marzył o prysznicu, wypoczynku, a nie o zwiedzaniu. Następnego dnia, po krótkim śnie, pobudka o 4 rano. Taki maraton może położyć się cieniem na przyjemności, jaką mamy czerpać z przebywania w cudownych miejscach. Warto byłoby przedłużyć pobyt w Santiago de Chile o jeden dzień, aby wyprawa była spełnieniem marzeń, a nie karą. Cztery dni skrajnego przemęczenia rzutują na całości, a przed nami były trudy choroby wysokościowej.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem