Opinie o Phuket, Bangkok i perły Morza Andamańskiego

6.0/6

ORIENTALNA PRZYGODA Z RAJSKIMI PLAŻAMI !!!

Bardzo fajna objazdówka, umożliwiająca zobaczenie praktycznie całej Tajlandii w 2 tygodnie. Na początku mieliśmy półtora dnia odpoczynku po wylądowaniu na Phuket, w super hotelu tuż przy plaży. Spędziliśmy ten czas aktywnie na plażowaniu, kąpieli i spacerach długą plażą. Przelot z Phuket do Bangkoku sprawny, w samolocie ciepłe dania, woda, ciastko, kawa, mimo, że lot trwał tylko 1h. Na lotnisku w Phuket udogodnienia typu darmowa kawa i ciacho po okazaniu biletu. W Bangkoku spędziliśmy 1 wieczór (po przylocie z Phuket) plus cały następny dzień (zwiedzanie z przewodnikiem do ok. godz. 15). Musieliśmy się nieźle spiąć, aby w wolnym czasie zaliczyć te dodatkowe atrakcje, na których nam bardzo zależało – najwyższy w Tajlandii taras widokowy z przeszkoloną podłogą Mahanakhon Sky Walk (polecamy szczególnie o zachodzie słońca), Chinetown, Bangkok nocą oglądany z platformy obrotowej 360ᵒ wieżowca Baiyoke II położonego blisko hotelu. Zwiedzając w wolnym czasie korzystaliśmy obowiązkowo z tuk-tuków, SkyTraina oraz metra. Przejażdżka tuk-tukiem przez cały Bangkok to niezapomniane przeżycie Zwiedzanie Świątyń, Pałacu Królewskiego, targu kwiatowego, a łodziami klongów bardzo sprawnie zorganizowane. Kolejny punkt programu po wyjeździe z Bangkoku to pływający targ. Do samego targu dociera się łodzią, zwiedzając w trakcie wioskę położoną nad wodą i podziwiając chodzące po murkach warany. Na targu, prosto z łodzi-sklepów można kupować wszelkie owoce od handlujących w nich Tajek. Następnie zwiedziliśmy Park Narodowy Erewan oraz przepiękne wodospady. Dotarliśmy do najwyższego z nich, w którym obowiązkowo się wykąpaliśmy, następnie schodząc zaliczaliśmy kąpiel w innych pięknych wodospadach w uroczej scenerii. Na ścieżkach mijaliśmy oczywiście wszechobecne warany. Kolejną atrakcją, szczególnie dla entuzjastów historii, był Most na Rzece Kwai, po którym mogliśmy się przejść odczytując wyryte w nim napisy ocalałych aliantów, muzeum poświęcone budowniczym Mostu oraz cmentarz aliantów. Nocleg mieliśmy w przepięknym klimatycznym hotelu w dżungli, gdzie mieszkaliśmy w okrągłym prywatnym domku, słuchając odgłosów dzikich zwierząt Następnego dnia udaliśmy się w trasę 550 km na południe, która nie okazała się zbytnio męcząca, gdyż co 2-3 godz. były przerwy na rozprostowania nóg, jedzenie, zakupy. Oglądaliśmy też filmy związane z odwiedzanymi miejscami w Tajlandii, co było bardzo na plus i wypełniło czas podróży. Przed dojazdem do Krabi mieliśmy już plan zagospodarowania wolnego czasu - wynajęcie long-tail boata, czyli tradycyjnej łodzi z długim ogonem. W lokalnym biurze przy hotelu kupiliśmy wycieczkę "4 Islands" dla 14 osób wynajmując prywatną łódź z lunchem. Było przepięknie – byliśmy na urokliwych pustych plażach, podziwialiśmy cudne struktury skalne, było dużo snurkowania. Gorąco polecam. Promowanie z Krabi na Phi Phi dobrze zorganizowanie, z przesiadką na morzu na drugi prom, potem na łódź która dowoziła do pomostu po drugiej stronie wyspy niż nasz hotel, co było uwarunkowane odpływami i przypływami. Parę minut pieszo plażą do hotelu, bagaże podręczne zabiera ciągnik z przyczepą, który też podróżuje tylko plażą, bo innej drogi nie ma. Ciekawe doświadczenie, szczególnie gdy można się zabrać na pakę ciągnika Pierwszy dzień na Phi Phi spędziliśmy odpoczywając na basenach, przedzierając się przez dżunglę na najbardziej wysunięty na północ punkt widokowy położony blisko hotelu oraz podziwiając przepiękny zachód słońca na huśtawkach przy naszych pokojach. Wieczorem po kolacji Fire Show na plaży. Drugi dzień to wycieczka całodniowa speedboatem na egzotyczne wyspy Phi Phi. Bardzo polecam taką wycieczkę, gdyż można zobaczyć przepiękną Maya Bay, znaną z filmu Niebiańska Plaża, Monkey Beach z cudnymi małpkami, Jaskinie Wikingów i mnóstwo robiących wrażenie wysepek i struktur skalnych. Pływaliśmy z żółwiami, małymi rekinami, olbrzymimi rybami. Wieczorem z jednej z wysepek podziwialiśmy zachód słońca a na koniec czekała nas niespodzianka – pływanie po ciemku ze świecącym planktonem, co było niesamowite i na pewno niepowtarzalne. Warta uwagi jest informacja, że hotel na Phi Phi znajduje się na północy wyspy, daleko od portu i jedyna droga połączenia z portem czy też innymi miejscami to droga wodna. Pieszo nie polecam. Przeprawa promowa z Phi Phi na Phuket odbyła się już z plaży przy naszym hotelu, gdyż sprzyjał nam tym razem przypływ. Z portu na Phuket małe busiki porozwoziły nas do wybranych przez nas hoteli. Wypoczynek na Phuket tylko częściowo był stricte wypoczynkiem, gdyż 2 dni poświęciliśmy na kolejne atrakcje. Jednego dnia odwiedziliśmy pobliskie Elephant Jungle Sanctuary, gdzie spędziliśmy czas obcując z tymi przepięknymi zwierzętami. Drugą atrakcją były cudowne Similany, wyspy położone w głębi morza, przypominające krajobrazem Seszele, gdzie odpoczywaliśmy na pięknych plażach i snurkowaliśmy podziwiając rafę koralową, kolorowe rybki, żółwie i inne stworzenia morskie. Poza tym, w wolnym czasie na Phuket doświadczaliśmy tajskich masaży na plaży, spacerów po pięknym białym piasku i kosztowaliśmy różnorodnej tajskiej kuchni w lokalnych małych knajpkach. W czasie całego pobytu zaliczyliśmy 4 night markety, testując lokalne przysmaki i kupując różne pamiątki na licznych straganach. Wszystkie hotele na objeździe były w porządku, niektóre bardzo dobre. Wszystkie wyposażone w czajniki elektryczne, zestawy kawy, herbaty, cukru i śmietanki, płyny do kąpieli, szampony, odżywki – teoretycznie nie trzeba brać swoich płynów jeśli ktoś nie musi. Zawsze była woda butelkowana. Hotele były wyposażone w szlafroki, kapcie do pokoju a te przy plaży w klapki, koszyki i ręczniki plażowe. Na wyposażeniu też parasolki, suszarki (wykorzystywaliśmy do suszenia ciuchów), żelazka (nie wykorzystane, bo najlepiej prasowała wilgoć na balkonie). Warto przygotować się przed wyjazdem pod kątem tego, co się chce zobaczyć w wolnym czasie, aby spożytkować ten czas najbardziej efektywnie i mieć poczucie że zobaczyło się maksymalnie wszystko. Nam się to udało !!!